W stajni, w ktorej stoi moja kobylka, kursanci musza miec obowiazkowo toczek na jezdzie. Zdaje mi sie, ze stajnia nie ma wykupionego ubezpieczenia. Tylko w lecie, jak jezdzily kolonie, to bylo ubezpieczenie wykupione dla nich.
No a wlasciciele prywatnych koni to oczywiscie robia co chca. Ja mam wykupione NW, ale na szczescie, odpukac, nie bylo jeszcze potrzebne.