ja niestety po 11 latach pożegnałam swojego ukochanego Collie.. godzine przed najbardziej przykrym zdarzeniem z mojego zycia jeszcze sobie szczesliwy biegal, bawil sie na spacerze.. niestety przez kilka lat leczylismy go. bral leki na stawy, serce.. a co do problemow z oczkami fakt, moja psina rowniez miala ten problem.. Nie znam bardziej inteligentnego psa. Owczarki te bardzo szybko przyzwyczajaja sie do domownikow i sa mega posluszne. bardzo madre psy... jak mialam gorszy dzien, siedzial przy mnie, przytulalam go... nie odszedl na krok. wyczuwal jak mialo sie cos zdarzyc, jak wyjezdzalismy, kladl sie smutny. Z mojego doswiadczenia wiem, ze te psy wiecej by daly, niz wziely dla siebie.