... była [musieliście wylkrakać] zolly. Zolly spała sobie na drzewi, gdyz w jej namiocie była
ogromna cisza- więc
nie mogła zasnąć. Gdy forumowicze spojrzeli dookoła zebrali się wszyscy, którzy dopłynęli. Zolly wcale nic nie pojmowała- uznała, ze to tylko zły sen i połozyła się spowrotem. Magdaland zaczerwieniła się
, ze taką sobie siare narobiła. Wszyscy poszli spać. Następnego ranka przypłynął ogromny tankowiec
Buachachacha! Forumowicze w tankowcu ) w którym była CAŁA reszta forumowiczów. Miejsca dla wszytskich starczyło.
Mysza, zaraz Ty będziesz charakterystyczna ). Rano gdy wszyscy się obudzili zastali myszkę, która kąpała się [w stroju oczywiście] nad strumieniem nucąc sobie melodyjkę. Wszyscy wybuchli śmiechem.
-Myszko...- zaczął Abakus- myszka zrobiła śmieszną minę i oczywiście zaczerwieniła się
[jak ja lubię Was zaczerwieniac
)].
- Eeee... No co, kapać się nie mogę?- zpaytała z uśmiechem
- No nie nooo.... Możesz, oczywiście, ze mozesz... Ale wiesz.. Zakochałem się w twoim śpiewie
- wydusił z siebie Abakus, który tarzał się ze smiechu. Wszystkie zwierzaki patrzyły się na swoich włascicieli... Amant patrzył się na Abakusa, który zaczął się zachowywać tak jak on sam- tarzał się po trawie. BoBiś i Łacia wytrzeszczali oczy na Magdaland, która zaczęła tańczyć tak jak tańczyła myszka podczas kąpieli [ a w końcu to one miał tańczyć gdy są w słoiku podczas sprzątania]. Piesek Saby równiez był zdziwiony widząc, ze jego właścicielka zaczęła wyć tak jak on sam! To był niezwykły poranek. Tym razen nawet Zolly była na nogach, ale spał...