Mam w domu 4 koty, psa, 2 szczury i rybki. Niektóre osoby z mojej rodziny boją się mnie odwiedzać lub poprostu brzydzą się bo wiedzą ile mam zwierząt. Nie przyjdą bo brzydzą się szczurów, koty nie bardzo bo chodzą po stołach. I nie dociera do nich że koty nie chodzą po stołach (no może czasami jak nie zauważę
), szczury mam w klatce jak przychodzą goście. A pozatym koty są niewychodzące (oprócz jednej) więc są czyściutkie. Trochę głupio się czuję jak słyszę że do mnie nie przyjdą bo ja mam tyle zwierząt. Kurcze czuję się jak trędowata. Czasami patrzą na mnie jak na wariatke bo tyle zwierzaków mam. Ja napewno nie wyrzucę moich pupilków tylko dlatego że komuś to przeszkadza, jak nie chcą niech nie przychodzą
(tylko przykro mi wtedy).
Kiedy mówię że idę niedługo z kotkami na sterylkę to zaraz słyszę że po co tyle pieniędzy wydawać, to szkoda lepiej coś kupic za to.
Czy wy kiedyś spotkaliście się z czymś takim ?????