Nuda+Niezbyt dobry humor=Piórnikowe opowieści.
----
Nożyczki
W pewnym świecie żyły sobie nożyczki. Uchwyty na palce miały czarne, natomiast ostrza połyskiwały srebrzystym blaskiem. Nożyczki te były zaprzyjaźnione z pewną dziewczynką. Wszędzie chodziły razem, ludzie mówili na nie "papużki nierozłączki". Niezwykła więź między przedmiotem, a istotą żywą. Codziennie zwiedziały razem nowe miejsca, spotykały się ze znajomymi, wycinały kwiatki z papieru. Niestety, pewnego dnia młódka stwierdziła, że nie chce się więcej bawić z nożyczkami-znalazła sobie lepszych, żywych kolegów. Przez kilka miesięcy leżały samotnie w rogu pokoju. Serduszko im krwawiło, kurz pokrył ich metalowe ciałko, a rdza powoli zaczęła je zżerać. I pewnie było by tak do dziś, gdyby nie to, że mama dziewczynki kazała jej posprzątać pokój. Podczas odkurzania dywanu "potwór trąbiasty, żywiący się brudem" odmówił posłuszeństwa. Okazało się, że do jego trąby zostały wciągnięte stare nożyczki. Oh, jaka to była radość! Wreszcie je odnaleziono! Panienka położyła je na biurku, a wieczorną porą, gdy miała wolny czas, zaczęła je obgryzać. Nożyczki cierpiały, lecz nie miały odwagi coś powiedzieć, bo cieszyły się, że przydają się do czegoś... A kiedy ich małe ciałko rozsypało się na kawałki, zostały wrzucone do kosza. Znowu porzucone.
Biedne nożyczki.
Zagryzione na śmierć.
Biedne, oj, biedne.
Pokój nożyczkowatej duszy.
O moje biedne nożyczki.
Przepraszam.
Nie chciałam odebrać Wam Waszego nożyczkowatego życia.
I, słowo daję,
wiem, że gdybyście żyły,
nie zrobiłabym tego po raz drugi.
A i przepraszam jeszcze za to,
że dwie linjki temu
bezczelnie skłamałam!
Biedne nożyczki, oj, biedne.
----
Koniec.