Szacunek dla danego gatunku zwierząt, nie wypływa z polowań na jego przedstawicieli. Ma on zupełnie inne podłoże psychologiczne.
Niestety, nie każdemu to wytłumaczysz, a zwłaszcza ludziom zabijającym dla przyjemności
Oni mają swoje zdanie i kropka, więc lepiej z nimi nie gadać,
Galago ( o ile to był On
) próbował przez 3,4 dni i w końcu dał sobie spokój, ja na leśnym forum wytrwałem już 6 lat ale nie chce mi się tam zabierać głosu, no po co?
na forum przyrodniczym zwrócono mi uwagę, że każdy może traktować zwierzęta tak, jak mu się żywnie podoba, więc nie można krytykować ludzi za namawianie do rzucania kamieniem w nielubiany gatunek, bo to Jego osobista sprawa.
A jeżeli mówimy o szacunku to najmniej mają go gatunki pospolite i liczne, niektóre z nich, jak lis, zwany też " ryżym ścierwem " nie może liczyć na szacunek nie tylko u myśliwych ale i rolników i części przyrodników, dla których " dobry lis to martwy lis "
podobnie jest z wilkiem - pisałem im, że wilk bardzo dużo ' zawdzięcza " polskim myśliwym, którzy w latach 1955 - 1975 dzięki tzw. " akcji wilczej " doprowadzili ten gatunek na skraj wyginięcia, gdyż w skali całego kraju zostało tylko 100-200 sztuk, odpowiedziano mi, ze 100-200 sztuk to akceptowalne maksimum populacji wilka, jaka powinna u nas występować i nie bez powodu został on ongiś prawie doszczętnie wybity, i że Skandynawowie mimo o wiele większej powierzchni kraju i lesistości nie pozwalają na to, żeby Ich kraje były skansenami i walą do wilków.
Ponoć dzięki temu, że co drugi Skandynaw to myśliwy jest tam mało zbrodni z użyciem broni palnej, gdyż ludzie wyżywają się na zwierzętach - zdaniem jednego z członków mojej rodziny, lepiej żeby zabijali zwierzęta, niż ludzi.