Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu

Autor Wątek: Rodzice a miłość  (Przeczytany 16495 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Princessa

  • Gość
Rodzice a miłość
« : 2006-04-13, 22:16 »
zakladam ten topic bo kazdego to czeka a ja nie wiem jak to bedzie ze mna :P
moze taki temat juz byl :P jezeli byl to prosze o skasowanie tematu.
a mianowicie jak wasi rodzice reaguja na waszego chlopaka/dziewczyne?
jak to bylo jak sie o tym dowiedzieli no i wogole czy calujecie sie przy rodzicach, przechodziliscie przez "trudne" rozmowy itp.?
bo ja jestem najstarsza z mojego rodzenstwa i to ja pierwsza bede musiala przez to przechodzic.
wydaje mi sie ze osoby, ktore maja starsze rodzenstwo maja sie latwiej.
moja mama czasami wypytuje sie mnie o to czy mam chlopaka itp. a mi jakos glupio jest z nia gadac wiec ja splawiam :P
a juz nie wyobrazam sobie jakbym miala isc przez miasto za reke z chlopakiem i by mnie ktos z rodziny widzial...nie wiem czemu ale dla mnie to takie krepujace xD
wiem ze za niedlugo trza bedzie przez to przejsc ale ja sobie tego poprostu nie wyobrazam...ogolnie mojej przyszlosc, gdzie bede pracowac, mieszkac itp. jak sobie poradze...
to takie trudne
moze tylko mi sie tak zdaje, wiec podzielcie sie swoimi opiniami :P
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #1 : 2006-04-13, 22:19 »
Nie miałam jeszcze podobnej sytuacji ;]
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #2 : 2006-04-13, 22:22 »
ja w życiu chłopa mieć nie będę ale wiem jedno - jeśli bym coś takiego posiadała, toz pewnych względów, nigdy bym nie przyprowadziła go do domu, gdyby w domu był mój tato...oooj nigdy :lol:

Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #2 : 2006-04-13, 22:22 »

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #3 : 2006-04-13, 22:25 »
ja po prostu nie rozmawiam z mamą na te tematy ...
miałam kiedyś jakiegoś syfa na wardze (nie opryszczkę) i mama od razu że się całowałam itp .  :|
ta chyba ze ścianą :D Ja nawet faceta w życiu nie miałam :lol:
najbardziej mnie wkuża jak moja mama bez zgody mojej opowiada rodzinie moje prywatne sprawy. Teraz coraz żadziej rozmawiam z nią o moich prywatnych sprawach bo prędzej czy później wygada to rodzince. To samo co było po wywiadówce ( 3 pały z chemii ;P). Po prostu pokazała moje oceny bratu i teraz ten ciągle mi wypomina (mały rozpieszczony chamski gówniaż ... sorki musicie mi to wybaczyć, ale powiem tak. Okropnie nie lubie (mało powiedziane) mojego brata)
Moja matka nie potrafi zrozumieć że ktoś może sobie nie zyczyć czegoś więc po prostu unikam rozmów z nią.
A moja mama się starzeje :/ zupełnie jak moja babcia - zaczyna oglądać wiadomości 24 godziny na dobe i studiuje rachunek przez cały dzień a potem śpi albo jęczy ze ją wszystko boli i że jest zapracowana (w to nie wątpie ale to jest już wkużające) więc i tak z nią nie gadam bo nawet jak zagadam to ma mnie głęboko gdzieś i tylko kiwa głową albo przytakuje a jak bym się spytała co mówiłam to na 99% powiedziałaby ... "kasiu możesz powtórzyć o co ci chodzi" albo wogóle by nie odpowiedziała...
rany  :roll:
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

Princessa

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #4 : 2006-04-13, 22:32 »
moja mama tez rozpowiada wiec sie jej nie przyznaje jak mam kogos..
Zapisane

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #5 : 2006-04-13, 22:38 »
fatters tu cię pocieszę :P w klasie mojej mamy ponoć była taka strasznie, ale to strasznie gruba babka i dużo facetów się w niej kochało bo miała ponoć świetny charakter i wspaniały chumor
a czytając twoje posty wnioskuje że jesteś podobna (może nie aż tak gruba. Nie uwierzę dopuki nie zobaczę twojego "tłuszczu")

Ale w dzisiejszych czasach wystarczy że ktoś jest chudy a od razu ładny :/
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

tarunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3388
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #6 : 2006-04-13, 22:43 »
Dory obawiam sie ze tym to Fatyśka naszego zbytnio nie pocieszyłas :lol: Toż to samotnik z wyboru (przynajmniej jak na razie :P ), a nie z braku adoratorów ;)

A ja na razie chlopaka nie mam wiec i problemu. Ale jakbym miała to bym go nie zapraszala do domu przy rodzicach, tak jakos dziwnie :P
Zapisane
Oh how I wish to go down with the sun...

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #7 : 2006-04-13, 22:45 »
taruniu droga wszakże wiem to, bo jakby samotnikiem z wyboru nei była, nie miałaby chow chowa :P Chce tylko powiedzieć że nie zawsze tylko wygląd sie liczy
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #8 : 2006-04-13, 22:47 »
no bo to jest tak:  ja nie do końca rozumiem idei 'bycia z kimś' ( no bo po co ? skoro można żyć bez czyjejś opinii, bez dogadywania,ograniczeń jakie niesie ze sobą bycie w duecie -dla mnie to jest szczyt marzeń ;) ) . A jak czegoś nie rozumiem, to za Chiny Ludowe się za to nie biorę :P Singlowanie ma dla mnie wartość boską i jedyną sensowną ;)
I dobrego charakteru nie mam -po prostu nie daję się lubić. W internecie to się mogę rozluznić, a w realu ? łojeja... czarna rozpacz :P
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #8 : 2006-04-13, 22:47 »

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #9 : 2006-04-13, 22:48 »
na poczatku znajomosci z Szymkiem było niezadowolenie płodzicieli, potem nabierali zaufania, potem wrozyli zle przyszlosc a teraz jest dobrze ^^

a czułosci? isc za reke to ok i akceptują buzi na pozegnanie (jejeje :P)
rodzina... wszyscy wiedza z kim jestem, wiekszosc zobaczyla i sie ciesza bo 'sympatyczny chlopak jest to, i dzieńdobry mowi!', nie obeszło sie bez komentarzy typu 'on tez taki chydy jak tyyy!? to sie pewnie obijacie o siebie!" i innych podobnych, ale widac ze nastawienie pozytywne ;-)).


Aaa fatty :):)
Wlasnie grunt to znaleźć kogos kto ograniczac nie bedzie mial zamiaru, jedynie pomoc w zmianie na lepsze :-)). Nikt mądry przeca nie będzie świadomie w kupe wchodzić ;]
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #10 : 2006-04-13, 22:52 »
Magda to ci zazdroszcze ze przez to przeszlas :P
ja nadal nie wiem jak to bedzie :P ale jak to kiedys nastapi to wam opowiem xD
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #11 : 2006-04-13, 22:55 »
Wierz mi ze latwo nie bylo ;-)).. Pewnego dnia matusia zarządała legitymacji mojego jeszcze wtedy znajomego :lol:
Zapisane

ESIO

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #12 : 2006-04-13, 23:02 »
Przy rodzicach staram się nie mieć takich scen...
A jeśli by im coś nie pasiło to po prostu bym się wyprowadził!
Co do rozmów to bardzo żadko i ,,po łepkach" (pobierznie) bez wtajemniczania
Jeśli bym miał rozmawiać z baratem albo siostrą, wolał bym z ... (zachowam dla siebie)
Iść za ręką z dziwczyną przez miasto, nie problem
Zapisane

olc!a

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #13 : 2006-04-13, 23:20 »
zero problemów, zresztą cóż, nie mam zamiaru się im tłumaczyć... :P gadek uświadamiających i umoralniających też zero, nie wiem, czy mają do mnie takie zaufanie, czy po prostu wiedzą, że i tak w niczym by to nie pomogło :P
zresztą chyba widzą, że jestem szczęśliwa, nie kłócimy się itd, więc nie mają się o co czepiać.. ;)
nie mam oporów, żeby trzymać się przy nich za ręce czy się przytulać, z całowaniem też nie (ale delikatnie, nie 'po francusku') i nie rozumiem, czemu uważacie trzymanie się za ręce przy rodzicach czy kimś z rodziny za krępujące... to chyba naturalne ;)
tylko czasami im się zdarzy coś skomentować, że 'a co on taki chudyyy... :P' :P
ostatnio mnie wypytywali jak na siebie mówimy.. takich rozmów nie lubię :P
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #14 : 2006-04-13, 23:58 »
Olc!a dla mnie to krepujace bo podobno jak ide miastem obojetnie z kims albo wogole jak jestem gdzies i mnie jakis znajomy od matki widzi to od razu jej to gada :P
tylko ze moja mama jest wyrozumiala bardzo :D
gorzej z ojcem..on powiedzial ze jak przyprowadze chudego to bedzie out...ma byc napakowany i potezny :lol: no przy moim 155 to na pewno takiego bede miala :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #14 : 2006-04-13, 23:58 »

olc!a

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #15 : 2006-04-14, 00:40 »
no to co, że gada... jeśli z kimś jesteś to rodzice prędzej czy później się i tak dowiedzą, 'podchody' i chowanie się po kątach nie ma sensu ;)

moi stwierdzili, że chyba muszą go dokarmiać :lol:
Zapisane

Kamila

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #16 : 2006-04-14, 10:16 »
nie mialam takiej sytuacji ;) i raczej nie widac zeby taka sytuacja niedlugo miala miejsce :P :lol: a koledzy? owszem przychodza po mnie na dwor itp- moi rodzice strzelaja jakies zartobliwe komentarze na ich temat takze podejrzewam ze z chlopakiem byloby podobnie ;) :P
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #17 : 2006-04-14, 10:39 »
no bo to jest tak:  ja nie do końca rozumiem idei 'bycia z kimś' ( no bo po co ? skoro można żyć bez czyjejś opinii, bez dogadywania,ograniczeń jakie niesie ze sobą bycie w duecie -dla mnie to jest szczyt marzeń ;) ) . A jak czegoś nie rozumiem, to za Chiny Ludowe się za to nie biorę :P Singlowanie ma dla mnie wartość boską i jedyną sensowną ;)
Ahaaam... :P A jak Cię złapie kiedyś, powali i dobije, to już nie będzie takiego racjonalnego myślenia... ;)

Y, no więc... ja mam lepiej bo jestem młodsza, ale do brata się nie czepiali. Moja mama nie chce wyjść na złą teściową, więc się nie udziela... :P Do mnie to tylko raz swierdziła jak byłam w gimnazjum o koledze, z którym nie byłam, tylko jemu tak się wydawało (Potem mu sie tak wydawało o mojej koleżance. Co do siebie nie jestem pewna... :P ) żebym tylko z nim dzieci nie miała bo będą takie-a-takie... :lol: Do mojego chłopaka się nie wtrącała. Zasadniczy plus miałam taki, że jak jest chłop to mogę latać po mieście w późnych godzinach, bo mnie obroni... ;) (P. S. Nie jesteśmy już razem, wczoraj poszliśmy do jednych ludzi po roślinki do akwa i on się bał wchodzić... ;) )
Zapisane

thrilly

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #18 : 2006-04-14, 12:17 »
u mnie wszystko sprowadza się do tego "ja w twoim wieku nie..." 
Zapisane

Neirdilka

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #19 : 2006-04-14, 12:40 »
Moi rodzice mężusia traktują jak swojego syna :) zresztą całkiem słusznie:) od początku go uwielbiali, choć nie z każdym tak było. jak miałam 15,16 lat- to tacie się nóż w kieszeni otwierał na widok moich wybranków :D
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #20 : 2006-04-14, 13:50 »
Ja też jestem ta młodsza...ale tematy partnerskie mało mnie obchodizły jak byłam młoda ale siostra zawsze mi się zwierzała O_o jak juz z kims byłam to nikomu niemowilam...nieczułam takiej potrzeby.. z reszta nigdy niebylo okazji powiedziec zwlaszcza ze po 2 tyg wszystko sie konczylo...tylko raz mama byla niezadowolona ze z kims jestem(po 1 przylapala mnie na calowaniu :P po 2 był azjata :P) co do ukrywania sie to raczej nie ma sensu..za raczke sie potryzmac poprzytulac dac buzi..ale bez przesady..bo rodizce umra na zawał hiehie..po za tym to jednak nasze sprawy intymne miedzy mna  anim...nienawidze wscibstwa!! :P niemozna ze wsyztskiego sie zwuerzac..to niezdrowe :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #20 : 2006-04-14, 13:50 »

Vizsla

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #21 : 2006-04-14, 17:07 »
Ehhh z moimi rodzicami ja nie mam najmneijszych problemow :P
Pozwlaaja mi sie spotykac z kazdym, chociaz mama za bardz sie wczuwa i przygotowuje jakieś wywiady po powrocie ze spotkania (podaj imię, naziwsko, szkołę, zainteersowania bla bla bla :P). Ale nigdy mi nie bronili spotykac sie z chlopakami, podejzewam, z ei tak na niewiele by sie to zdalo :D
Znaja moj charakter ;)
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #22 : 2006-04-14, 18:21 »
moja mama tez mi pozwala zupelnie na wszystko :P znaczy no nie tak calkiem xD
ale najgorsze jest to wypytywanie..ja czesto mowie: "wychodze" to zawsze ona sie pytala gdzie i o ktorej bede, a teraz sie pyta tylko z kim. a to ze ja czesto sie spotykam z Iwona albo z Sandra to jej odpowiadam: "Ide do Iwony/Sandry" a ona taka podejrzliwa baba i wypytuje sie, ze moze ta Iwona ma wasa i chodzi w spodniach...
uuuhhhh straszne to jest :P albo sie pyta a kto ci sie podoba w twojej klasie...
dlatego wlasnie nie wiem jak to bedzie jak bede miec prawdziwego chlopaka..moze wtedy bedzie to dla niej normalne i przestanie sie pytac... :roll: :wink:
Zapisane

Al-Zahara;)

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #23 : 2006-04-14, 19:12 »
A z moimi to problemu nie będzie... bo ja faceta miała nie będę :P Ale ostatnio moja mama się podejrzliwa robi i o wszystko się wypytuje xD Taki już mój żywot :/
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #24 : 2006-04-14, 21:58 »
Kto wie co bedzie za rok..? moze sie odwidzi albo sie zakochacie moje panie.. :P
Zapisane

olc!a

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #25 : 2006-04-14, 22:51 »
Właśnie właśnie teraz tak mówicie... zobaczymy co będzie za jakiś czas :P
Zapisane

Vizsla

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #26 : 2006-04-14, 23:08 »
Heh jak to było w wierszu, ktory niedanwo uczyłam się na pamięć:

"(...) cuda te czyni miłość, jej to czyny.
którym kto by chciał rozumem się bronić,
tym prędzej w sidło z rozumem swym wskoczy."

I ja sie z tym calkowicie zgadzam ;)
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #27 : 2006-04-15, 08:52 »
A dla mnie to dalej jest niezrozumiałe :P Jak ktos jest z kimś, no to, łokej, cieszę się bardzo,ale siebie w takiej sytuacji wyobrazić sobie nie umiem. Już mojej mamie zakomunikowałam,że niech nawet na 'zięciunia' nadzieji sobie nie robi :P

A konkretnie co do tematu, to przypomniałam sobie jak było z moimi siostrami i ich chłopakami ;) Mama zwykle jest nastawiona pozytywnie,za to ojciec... :lol:
Wiecznie coś mu nie pasuje.
Jedna z moich sióstr miała chłopaka stosunkowo niskiego -od razu zyskał miano 'taboreta' :lol: Druga miała chłopaka nieco wyższego,ale również nie wysokiego -ten został nazwany kurduplem :lol:
No i teraz jedna z moich sióstr ma chłopaka ze wsi... a moj ojciec chodzi i się wścieka no bo,cytuję "Kto to widział,żeby dziewczyna z miasta spojrzała na chłopaka ze wsi... kiedyś , jak byłem młody,i gdy tylko jakiś wieśniak pojawił się w mieście to od razu wpi....l dostawał" :lol:
Tak,że czasem mam wesoło :lol: i cieszę się,że to nie tyczy sie mnie :D
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #27 : 2006-04-15, 08:52 »

Neirdilka

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #28 : 2006-04-15, 18:51 »
Mój tata był taki sam kiedyś  :lol: wyleczył go wnuczek ;)
Zapisane

Labradorka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2221
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #29 : 2006-04-15, 18:54 »

najbardziej mnie wkuża jak moja mama bez zgody mojej opowiada rodzinie moje prywatne sprawy. Teraz coraz żadziej rozmawiam z nią o moich prywatnych sprawach bo prędzej czy później wygada to rodzince.

bueh, skądś to znam :P chyba rodzice maja przyjemnosc w tym, nie wiem, ale u wielu znajoych jest podobnie ;)
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.104 sekund z 28 zapytaniami.