Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dołu

Autor Wątek: Rodzice a miłość  (Przeczytany 16497 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #60 : 2006-04-20, 20:46 »
Mnie bardzo denerwuje moja rodzina jak zaczyna gadać o moim zyciu, kiedy biorę ślub, itp. Najgorsze jest to, ze z całej rodziny to tylko moja siostra i ja zostałyśmy bez mężów. Moja siostra jest o tyle w lepszej sytuacji, bo od kilku lat mieszka z chłopakiem za granica. Takie gadanie bardzo mnie denerwuje i smuci, bo czy to moja wina, ze nie chcę się wiązac z pierwszym lepszym. :roll:
Z moim chłopakiem nie było problemów, bo jak go poznałam to nie byłam jakaś małolata i rodzice traktowali nasz związek na powaznie, chyba bardziej niz ja, a najbardziej poważnie całą sprawę traktował on. :P
A tak ogólnie to moi rodzice nie mieszają się w moje sprawy, nie wnikają z kim się spotykam i kto do mnie przychodzi. Więc jak jakis kolega zacznie przychodzić częściej i na dłużej to sami się zorientują, ze to ten jedyny :D (tylko nie wiadomo na jak długo). Jak się mieszka z rodzicami to wszystko jest bardziej naturalne, bo zazwyczaj poznaje się rodziców wcześniej niż zostaje się para.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

ina

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #61 : 2006-04-21, 10:03 »
moi rodzice to dopiero jakk zauważą, że mi na nim zależy to zaczynają sie wypytwać. I to mnie wkurza, ale zbytnio się tym nie przejmuję.
Akutalnie teraz nie wierzą w to, że ja i Paweł będziemy dłużej ze sobą i nie traktują tego jakos tak poważniej. I to też mnie wkurza, ale wydaje mi się, że przywykną.
Zapisane

Ninek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2860
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #62 : 2006-05-04, 14:24 »
Moi rodzice a moja miłość...
Jak miałam pierwszego chłopaka(jak narazie pierwszy i ostatni) moi rodzice od razu o tym wiedzieli(domyslili sie po moim zachowaniu).Mama mnie oczywiściwe wypytywała o niego,ile ma lat i te sprawy.Wiedzieli że się całujemy bo jakaś koleżanka mojej mamy widziała nas w parku.Raz nawet jak sie żegnaliśmy pod moim domem(całowaliśmy sie)to moja mama akurat myła okno a ja o tym nie wiedziałam  :oops:
Moi rodzice są spoko także byli nawet zadowoleni że mam chłopaka(jakoś lepiej sie uczyłam i miałam cały czas super humor).Ale troche sie zdziwili jak sie dowiedzieli(przez przypadek)że na nocce w harcówce(oboje jesteśmy harcerzami) spaliśmy razem...
Zapisane
Psy: Fox, Majka i Vega
Koty: Karmel i Mefisto
Szczury: Mia, Pcheła, Weszka, Zambia, Trufla, Mała Mi, LeeLee i Lilia

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain
http://szczury.dzs.pl - Klik ;)

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #62 : 2006-05-04, 14:24 »

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #63 : 2006-05-04, 15:11 »
Ohahaha, masz bardzo wyrozumiałą rodzinkę... ;)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #64 : 2006-05-07, 14:35 »
Tatuś jest bardzo przyjaźnie nastawiony na moje miłoście.. Nie ma ich za dużo, więc może dlatego jest narazie spokojny.. Ostatnio toczyła się pomiędzy nami , rozmowa o tym, że już nie jestem z poprzednim chłopakiem . Cieszył się i to bardzo jak się o tym dowiedział, bo przynajmniej już nie bęðzie dostawał esów typu: niech pan coś powie córce, bo ona się nie chce do mnie odezwać.. Ech :lol: żałosne :P. Potem jeszcze babcia wtrąciła swoje trzy grosze i zapytała, : Kto kogo rzucił ? Pytanie! ;]. Oczywiuście że ja!! ;P. Na to tata jeszcze bardziej był zadowolony, że nie shańbiłam honoru :P. U mnie jest taka zieja z miłości moich i brata że ubaw po pachy :P. Ale żadko się zwierzam że ktoś mi się podoba.. Jeżeli kiedykolwiek powiem mojemu tacie, że : Ja tego mężczyzne KOCHAM, to sądze, że to będzie "ten" ;}.
A jak się dowiedział po raz pierwszy, że mam chłopaka to odetchnął z ulgą, bo myślał, że mam jakieś zapędy w stronę homonowiecie :P
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #65 : 2006-05-07, 14:49 »
Cytuj
A jak się dowiedział po raz pierwszy, że mam chłopaka to odetchnął z ulgą, bo myślał, że mam jakieś zapędy w stronę homonowiecie
moi rodzice to już dawno zwątpili,że ich puszysta córa kogos sobie znajdzie, czy to bedzie facet,czy też baba :lol: Tak więc mnie żadnych aluzji nie robią,czasem moją siostrę zagadną czy kogoś nie ma na oku,bo chętnie by poznali :P

Ostatnio gdy całowałam moje szczurki, to moja babcia miała pretensje,że całuje szczury a nie chłopaka ..całować chłopaka ? Ohyda :lol:
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #66 : 2006-05-07, 15:20 »
a no właśnie... ja nie wiem o co babci chodzi kiedy całuje kota i wrzeszczy na mnie, że nabawie się jakiegoś paskuctwa... Bardziej boje się o swoje zdrowie, gdy całuje chłopaka.. :P ale to raczej temat na całowanie :P ups
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #67 : 2006-05-07, 19:50 »
Cieszył się i to bardzo jak się o tym dowiedział, bo przynajmniej już nie bęðzie dostawał esów typu: niech pan coś powie córce, bo ona się nie chce do mnie odezwać..

:hahaha: :hahaha: :hahaha: Sorki, ale jakoś tak nie mogłam sie powstrzymać, bo gdy sobie wyobrażę, jak zareagował by mój tata, gdyby takiego esemaska dostał... :lol: :lol:
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #68 : 2006-05-07, 20:17 »
mój tata tylko wszedł do pokoju z grobową miną, podał mi swój telefon i kazał przeczytać na głos :P. Później się śmiał ze mnie  :co-jest: .. do czasu...
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #68 : 2006-05-07, 20:17 »

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #69 : 2006-05-07, 20:20 »
Do czasu...? A co to znaczy?

Mój też by się ze mnie śmiał, a potem pewnie zechciałby się z tym chłopcem spotkać... Nie dlatego, aby zobaczyć Z KIM zadaje się jego córka, ale aby zobaczyć KTO zadaje sie Z jego córką... Jest różnica... On mi wierzy, ja tam specjalnie za chłopakami nie latam (powiem, że to raczej oni, nie chwaląc się swoim powodzeniem...) ;)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #70 : 2006-05-07, 21:32 »
do czasu to znaczy, że za niedługo ojciec miał tego serdecznie dość...
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #71 : 2006-05-07, 21:35 »
Esemesów? Oj, co ty wyrabiałaś z tymi chłopakami, że już nawet idą się do twojego taty poskarżyć...
Ja znam niestety tylko takich chłopców, którzy piekielnie boją się rodziny, a zwłaszcza rodziny dziewczyny, no bo przecież mogliby zostać posądzeni o jakieś chodzenie czy coś... :P
Zapisane

DnW

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #72 : 2006-05-07, 21:43 »
Esemesów? Oj, co ty wyrabiałaś z tymi chłopakami, że już nawet idą się do twojego taty poskarżyć...
Ja znam niestety tylko takich chłopców, którzy piekielnie boją się rodziny, a zwłaszcza rodziny dziewczyny, no bo przecież mogliby zostać posądzeni o jakieś chodzenie czy coś... :P
ja naleze do tego typu chłopow :P
Zapisane

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #73 : 2006-05-09, 16:33 »
Domyślam się... :P
Zapisane

Orange

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #74 : 2006-05-09, 18:04 »
Ja wyznaje tylko miłość do discmana i szczura ;D Rodzice dobrze reagują na disckama...Spodobał się im xP /głupawka/
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #74 : 2006-05-09, 18:04 »

Misty

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #75 : 2006-05-09, 21:50 »
Jak moi ostatnio dowiedzieli sie ze mam chłopaka (nie ode mnie bo przewidziałam ich reakcje) to zaczeli zadawać pytania z szybkoscia 100/min :P - zignorowałam wszystki :P:D Oczywiście to było w formie zartów bo ciągle sobie z tego żartowali wrr... a te pytania to coś w stylu ila ma lat, jak sie uczy, co robią jego rodzice itd. buuhahaha
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #76 : 2006-05-12, 12:55 »
Weźcie! Ostatnio mój ojczulek z takim tekstem:
Tata:Co Ty robisz późnym wieczorem w pokoju-modlisz się, czy co?
Ja: :hahaha:
[chwila zastanowienia]
Ja: z kolegą rozmawiałam
Tata: Do pierwszej w nocy ? Jak ma na imie? Skąd jest ? Do jakiej szkoły chodzi? Ile ma lat? Czy jest kolegą "S" ? Bo jak tak to nie pozwalam Ci się z nim widywać...
i takie tam :P.. Teraz mi dokucza i się śmieje ze mnie, wrr!

Esemesów? Oj, co ty wyrabiałaś z tymi chłopakami, że już nawet idą się do twojego taty poskarżyć...
Ja znam niestety tylko takich chłopców, którzy piekielnie boją się rodziny, a zwłaszcza rodziny dziewczyny, no bo przecież mogliby zostać posądzeni o jakieś chodzenie czy coś... :P

Co robiłam ?? yyy :lol: .... może to po prostu nie był mężczyzna, który dorównywał mojej inteligencji :lol:.. Czyli był.. PUSTAKIEM    :stupid:
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #77 : 2006-05-12, 20:46 »
Nie miałam okazji przekonać się o tym na własnej skórze, ale mam pewną koleżankę, która rzeczywiście z powodu rodziców w tej sprawie ma nieciekawie. Po prostu nie akceptują jej starszego o 5 lat chłopaka.
Zapisane
...

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #78 : 2006-05-13, 18:32 »
Co robiłam ?? yyy :lol: .... może to po prostu nie był mężczyzna, który dorównywał mojej inteligencji :lol:.. Czyli był.. PUSTAKIEM    :stupid:

Sorki ze tak, ale muszę powiedzieć z absolutną szczerością, ze większość facetów taka jest. Mam na to setki przykładów. Żadko spotyka się twórczego, takiego który wyjdzie z własną inicjatywą, czasem nawet to dziewczyna musi sie nieźle natrudzić, żeby wyjść z chłopakiem na randkę.
A dżentelmeni... To już gatunek wymierający... :motz:
Zapisane

ananas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2182
  • Fanatyk Łóżka Sprężynowego
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #79 : 2006-05-13, 18:41 »
kulturalnych to ja znam tylko paru licealistów, może znalazłby się ktoś z 3 gim, w moim wieku i młodsszych to doprawdy nie uświadczysz...
Zapisane

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #80 : 2006-05-13, 18:44 »
No tak, młodsze pokolenie wzoruje się na tych "niegrzecznych starszych", a te prawdziwe wzory pozostają niezauważone... no bo przecież teraz być niegrzecznym jest w modzie! phi...

Chocaiż muszę powiedzieć, ze ja też znam paru naprawdę fajnych chłopakó... - ale fakt, wszyscy powyżej dziewiętnastki.. ;) Jednak to pojedyncze jednostki
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #80 : 2006-05-13, 18:44 »

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #81 : 2006-05-14, 01:00 »
Ot ototo dziewczonki!! Gdzie Ci mężczyźni ? Co prawda mam na oku takiego jednego, który może dżentelmenem nie jest, ponieważ dzisiaj nazwał mnie dziką lochą, ale jest bardzo twórczy.. Co widać w tym jak mnie przezywa...

A teraz newsy.. Tata mi szlaban zrobił, ponieważ bez jego zgody pojechałam do Lublina do Marcina.. Ja tak naprawde nie miałąm zamiaru się z nim spotkać.. po prostu miał mi pomóc skarpety kupować i to wszystko... A tata już najgorsze... Powiedział coś takiego : Chcesz wyglądać jak [imie dziewczyny która młodo zaszła w ciąże] - ej no.. bez przesady.. jakbym zaszła w ciąże to bym zaliczała się jako trędowata?? Bo wiek za młody ?? 17 na karku, a ja pierwszego razu nie miałam o nie! Znam kilka koleżanek co już to dawno mają za sobą, a są w tym samym wieku.. no ludzie! Gdyby nie studia, to ja bym już się szykowała na płodzenie potomstwa, serjo! Młode matki są taki śliczne..
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Karolcia

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #82 : 2006-05-14, 15:39 »
:D No wiesz, ja trochę rozumiem twojego tatę... :D Od skarpet sie zaczyna, a potem... :hahaha:

żart ;)
Zapisane

thrilly

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #83 : 2006-05-14, 17:11 »
jaaaaaaaaa moi to tylko się drą i nic więcej nawet się cieszą kiedy (w ich odczuciu oczywiście :P) nie zadaję się z chłopakami czasem im wytykam kiedy przy każdej okazji KOLEŻANKI to KOLEŻANKI tamto co nie powiedzą bla bla że na świecie są nie tylko dziewczyny to zaraz wielka obraza że o czym ja z chłopakami mogę rozmawiać, że oni w moim wieku nie zadawali się z płcią przeciwną bla bla. dobrze że przynajmniej to wszystko nie jest na podłożu religijnym bo tojużby było na maxa przykre. zaakceptowali (znaczy oznajmiłam im ) też to że nie biorę ślubu kościelnego
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #84 : 2006-05-14, 22:30 »
mi matka juz wczesnie uswiadomila ze w dzisiejszych czasach 'maz to krzyz' i zaakceptowala to jak najbadziej ze ja do koscioola po slub nie pojde. a moja babcia: ''alez ty nawet nie wiesz jaka to frajda dla dziewczyny jak moze w bialej sukni isc!"
oczywiscie moja tworcza mama wymyslila ze mi ta suknie kupi jak bede chciala, ale ja zaloze tylko na domowa impreze :P do kosciola nie pojde :P
a co do tematu glownego to narazie ja nie musze sie obawiac milosci bo niestety ale taki tak do konca w moim zyciu sie narazie nie pojawil....:roll:
Zapisane

Neirdilka

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #85 : 2006-05-15, 17:01 »
Hmm... młode mamy śliczne? Możę jak juz urodzą, ja się śliczna nie czuję :P A co do kwestii slubu- ja nie biorę wcale ;) i raczej tak pozostanie ;) taka moja filozofia;)
Zapisane

Liwcia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1847
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #86 : 2006-05-15, 17:28 »
a moja mamuśka się lekko mówiąc zdenerwowała na mnie. bo znowu jestem z tym samym chłopakiem i sie strasznie 'martwią' o mnie czy cos takiego... wrrr. I postanowiła przeprowadzić dziś ze mną poważną rozmowę, nt. tego "czy znowu spotykam się z Karolem"... ehh nie ma to jak rodzinka...
Zapisane

Neirdilka

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #87 : 2006-05-15, 18:31 »
:D tak to bywa ;) u mnie sie cała rodzina musi zwołać zawsze, kiedy się z moim Ł pokłócimy :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedz #87 : 2006-05-15, 18:31 »

Ariva

  • *
  • Wiadomości: 1995
    • WWW
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #88 : 2006-05-15, 20:53 »
No i znowu piszę żeby się poradzić.

Dzisiaj moja mama mnie zaskoczyła swoim zachowaniem :/ ...negatywnie i nie wiem co mam zrobić. Wydawało się, że mama mnie rozumie, wie że jestem zakochana...że to nie jakieś tam zwykłe chodzenie tylko cos poważniejszego. No więc dziś wróciłam do domu i mama zauważyła, że na szyi mam malinke...no i się pyta groźnym tonem "możesz mi wytłumaczyć co to jest?!"...na to ja mówię, że to malinka. A ona jeszcze ostrzej powiedziała, że jak jeszcze raz zobaczy że mam malinke to zabroni mi sie spotykać z chłopakiem :/ Potem się spytałam, dlaczego tak mocno zareagowała no i ona sie wykręciła, że od tego raka mozna dostać i to jest "szczeniackie" :(

Powiedzcie mi tylko, czy Wasi rodzice, a szczególnie mamy też reagują gwałtownie i ostro na takie rzeczy...bo ja sie aż przestraszyłam tą groźbą że przestane sie z nim spotykać.
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: Rodzice a miłość
« Odpowiedź #89 : 2006-05-15, 21:35 »
ja jeszcze malinki nie mialam wiec nie wiem :P nie dalam se... xD
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.079 sekund z 28 zapytaniami.