hm jeśli ktoś nie wejdzie w nałóg pod presją społeczeństwa w ktorym się ktoś w danej chwili znajduje i/lub znajomych , to może robić co chce, bo działanie pod presją to dla mnie największa oznaka słabości psychicznej... chociaż nałogowcy są słabymi ludźmi ale nie o tym tu mowa. póki można to kontrolować, aczkolwiek jest to ogromnym wyzwaniem, to róbta co chceta.
jestem zdania że w życiu trzeba prawie wszystkiego spróbować, bo później 'zakazany owoc' mnie już nie ciągnie, tak się nastawiłam. dziś tabakę to już tylko na katar niucham i jest dobrze