taa. kiedyś się mówiło 'jestem metal/punk/ziomal z osiedla/wstaw co chcesz i nikt mi nie podskoczy, bo ja taki tru jestem!'. a teraz przeciętna wypowiedź na temat subkultur jest taka: 'nie, wiecie, ja słucham takiej i takiej muzyki i tak się ubieram, ale niee, nie jestem metalem/punkiem/emo/czy-coś, bo wiecie, żeby być kimś takim, to oh, ah, poglądy i takie tam.. wiecie, wiecie, ludzie mnie za takiego biorą ale niee, bo wiecie, oni się nie znają, noo! zresztą wszystkie te subkultury, po co to komu, takie szufladkowanie ludzi, niee...' - czasem się zastanawiam, czy to mnie bardziej nie wkurza od tru ziomów. nie mówię tutaj o konkretnych ludziach z konkretnego forum, ale naprawdę - wiele już odwiedziłam stron i wszędzie te same odpowiedzi, w tym samym stylu.
ale to tylko osobiste zboczenie moje i mojego kolegi.