Kaczka, ja mam podobny "kłopot". Powiedziec, że się lubi yaoi to jeszcze nic, gorzej, jak zapytają, co to jest
o no właśnie. dlatego ja nie mówię. a jak mówię, to że slash. brzmi mniej podejrzanie.
chyba nie mam dziwnego hobby. chyba że uczenie się łacińskich sentencji można uznać za dziwne.
uwielbiam historię. no i TO dla moich znajomych jest dziwne, bo oni na udział w lekcji historii ograniczają do ciągłego ziewania.
no i myślę i myślę, i dochodzę do wniosków, że w ogóle nie jestem dziwna. to znaczy mi się wszystkie moje zainteresowania wydają takie...typowe, ale z drugiej strony, jak mówię komuś, że uczę się hiszpańskiego, to jest to sensacja.
lubię czytać i czytam książki jakich moi rówieśnicy ze szkoły nie czytają ["Proces" Kafki, "Mistrz i Małgorzata", Bułhakowa, "Quo vadis", etc.].
'mojej' muzyki słucha masa moich znajomych [w ogóle Szczytno to takie 'rockowo-metalowe' miasto
, w każdym razie dużo młodych ludzi się w tej muzyce 'kręci'], więc to dziwne nie jest.
o. interesuję się też Harrym Potterem, ale to TEŻ chyba nie jest dziwne... biorąc pod uwagę popularność tej książki [cóż, ja wolę fanfiction, ale gdyby hp nie było, to i hp fanfiction by nie było, więc...
].
moje zainteresowanie psami, takie w stylu właśnie naszym "forumowym" jest nieco dziwne u mnie, właśnie ze względu na to, że mieszkam w małym mieście i ludzie mają do zwierząt w większości inne podejście [najtańsza karma z supermarketu, rozmnażanie kundelków, wiadomo...
].