kuleje kuleje.napisałam na początku,że zaciąga tą nóżka
( w boksie jej nie zostawimy bo kobyłki chodzą prawie cały dzień na padoku a ona sama w stajni zrobi sobie większą krzywdę niż na padoku.I zaręczam wam to bo jak kiedyś kulała(znaczy nie tak kiedyś,przed wakacjami) to zostawiali ją w boksie i tak waliła z tylnich w ścianę boksu że przebiła ją i zrobiła sobie dziurę do drugiego konia....teraz mają widoki na siebie
Tak więc w boksie jej nie zostawimy.A jak puszczamy na padok to kobyłki galopują sobie to ona też....fakt faktem,omija tą noge jak się da,ale awsze jest obciążenie jakieś
( A owijki i wcierki to jedynie bym mogła robić tylko w soboty bo tylko wtedy jest jazda
( A w tygodniu facet co pracuje w tej firmie puszcza kobylki na padok i daje jesc,ale nie znajdzie czasu żeby robić coś innego jeszcze,tym bardziej że oktawia zabiera tą noge i próbuje kopać i to dodatkowy problem i obciążenie dla tego faceta.Tak więc nie wiem co można zorbić
(