Forum Zwierzaki

informacja pochdzi z innego forum ktorego nazwy nie wolno podawac jednak infromacja jest wazna - szczegolnie dla tych ktorzy lubia usczesliwiac psy przysmakami...

http://img159.imageshack.us/img159/8172/greenies25td.jpg

pojawilo sie na polskim rynku cus takiego

GREENIE To jest najgorsze i najbardziej niebezpieczne swinstwo jakie mogli dla psow wyprodukowac .

teraz sie przyznam szczerze ze zdjecie ktore zalacze pod spodem nie bardzo pamietam czy

* to jest zoladek psa jak wygladal po sekcji , czy jakis inny organ ,
* czy ta masa to jest wlasnie znietrawione greenie
Wydaje mie sie ze chyba to jest sama masa greenie wyciagnieta z zolodka ( ach nie pamietam dokladnie bo u nas to juz bylo na grupach jakies 5 miesiecy teme)
ale ma to wlasnie zwiazek z operacja / smiercia psa po skonsumowaniu GREENIE.

Jesli mozecie uprzedzic innych jakie moga byc skutki to uratujecie zycie napewno duzo psom .

Pod spodem jest to zdjecie --- dosyc graficzne ale musicie sami zobaczyc jakie moga byc rezultaty .
Jest rowniez miarka 1 " ( inch ) = 2.5 cm


http://img486.imageshack.us/img486/1818/greenies5pl.jpg

o matko... :o a ja to chciałam Pazurkowi kiedys kupic... dzieki Bogu ze tego świństwa nie kupiłam... :o

A zglołoszono to juz gdzies? Jesli to jest takie niebezpieczne, jak najszybciej powinni zaprzestac produkcji!!

Heh, kiedy chcialam to kupic...

Ja własnie tez to chcialam kupic, ale nie mialam jakos czasu wtedy, a potem zapomnialam. Cale szczescie... :)

Dzięki za ostrzeżenie, miałam to kupić psu... Najgorsze jest to, że w wiekszości "psich" gazet są te reklamy, przez które napewno wiele osób się skusiło :?
"Poprawia trawienie suchych karm" taa jasne...
Wiecie może co jest tym szkodliwym składnikiem?

Powinno się zakazać handlu tym czymś:/
Nigdy nie widziałam tego w żadnym sklepie, nawet dużym, typu np. Auchan, ale nie kupię tego nigdy psu:/ Żadnemu:/

Heh, można by napisac do PP u którego wykupiło to reklamę, a nawet chyba w zeszłym miesiącu był artkuł o tym mały, jakie to cudowne...

P. S. Dodałam topic do Vademacum!

Nie mam pojęcia czy można to gdziekolwiek zgłosić - w kazdym razie nie,dopóki u nas cos sie nie stanie (info co robi ten szajs pochodzi prosto z ameryki - gdzie syf jest dosc popularny) - wklejajcie to gdzie sie da...

Nawet jest napisane:
"jadalny w 100%" o_O
Cena naprawde przystępna, jest to nowość dość dobrze rozreklamowana więc sprzedaje się jak ciepłe bułeczki...
W jednym ze sklepów internetowych przeczytałam taką uwagę:
"Tak jak w przypadku wszystkich innych produktów spożywczych, należy zwracać uwagę, czy pies dokładnie przeżuwa smakołyk. Połknięcie smakołyku lub innego przedmiotu może być szkodliwe dla psa, a nawet może spowodować jego śmierć".
Już nie wiem co o tym myśleć :roll: mam nadzieje że wycofają "to" :?

PP/grudzień 2005: "Doktor Joe Roetheli i jego żona Judy z Cansas City zawsze kochali psy. Jednocześnie bardzo interesowali się problematyką zdrowia i żywienia zwierząt. Dlatego, jak na profesjonalisów przystało, zajęli się przypadłością (nieprzyjemnym zapachem z pyska), która doskwierała ich ukochanemu psu rasy semojed. Naukowcy postanowili stworzyć smakołyk, który był by uwielbiany przez Ivana, a jednocześnie pozbawił by go nieprzyjemnego zapachu i wpłynołby korzystnie na jego zęby i zdrowie całego organizmu. Rezultaty, jakie osiągneli, okazały się zdumiewające. We współpracy z lekarzem weterynarii i lekarzem dietetykiem Roetheli opracowali Greenies, pierwsze i jedyne smakołyki zatwierdzone przez Veterynary Oral Health Council jako środek do zwalczania zarówno płytki nazębnej jak i kamienia nazębnego. Greenies nie tylko zaspakają naturalną u psów potrzebę gryzienia i żucia, ale także mają te naturalne zalety jakie zapewnia chrolofil występujący w roślinach."

Komuś musiało się te nieźle opłacić, że tak to "pozatwierdzał" i rozrelkamował (nie mówię tu już o PP, bo on zamieszcza reklamie Pedigree, itp.)

*MoNa*, ja w cuda nie wierzę :lol:
Jeśli dobrze rozreklamowane i sprzedaje się "jak ciepłe bułeczki", to wątpię, bo przecież koszą na tym na pewno niezłą sumeczkę :P
Co ich będzie obchodziło, że to szkodliwe?

 :shock: ja tez to chcialam niedawno kupic, ale nie mialam tylu pieniedzy- bo to dosc drogie.... :/

"Nareszcie sprawa smierci psa spowodowanej przez konsumpcje Greenies  idzie do sadu.

Jest to jeden w wielu setek przypadkow gdzie pies zdechl po konsumpcji greenies , teraz tylko czekamy na to czy zostana usuniete z rynku , po skomsumowaniu greenies puchna w zoladku robiac blokade , muj vet tez je sprzedaje , pewnie nie czytal jeszcze czym sie to moze skonczyc .


http://www.burtscause.com/ "

cytat ze "źródła" informacji - link dla znających angielski.

A Pedigree? Też szkodliwe, a rekamy... nie dziwię się, że w zoologicznym pedigree znika w zaskakującym tępie :roll:
Kairka niestety ja też ;) jadalny w 100% ...a może znak formowy wykupiła jakaś firma, tak samo jak pedigree? Szkoda, że tak sie dzieje, bo mam rodzine w niemczech  i tam pedigree jest jedną z najlepszych i droższych firm. Mam nadzieję że i u nas to się zmieni na lepsze... chociaż kupujący z przyzwyczajenia by kupywali, moze cena wzrosłaby.
A może ten pies tak skończył bo nie pogryzł tego dokładnie?

Miejmy nadzieje że ostrzezenie dotrze do kupujących :wink:
BTW. Przeczytałam post Iras. Czyli to duża ilość psów tak skończyła? :(

• . Ja miałam zamawiać niedawno razem z karmą, dobrze że się nie skusiłam :(

no to pieknie.... przerazajace :(

To dziwne... jeśli to ma takie efekty, to pies tych ludzi co t wymyślili powienien już od dawna nie żyć, chyba, że to wszystko bujda... :?

http://improvehomelife.com/greenies.html

kolejny link - sa tu niezbyt miłe zdjęcia, więc ostrzegam (a dokładniej - zdjęcia z operacji usuwania syfu)

no tak, takie to twarde, ze az niestrawione, to dziwne, bo podobnie powinno byc z koscmi, przeciez pies ich nie gryzie na drobny mak... a tego tez widac nie gryzie na drobne.

kosci pies jest w stanie czesciowo strawic, poza tym pies rzadko kiedy polyka wielkie kawalki kosci - jesli to zrobi, dostanie zaparcia - , ewentualnie bedzie mial pewne klopoty z wyproznieniem sie (mialam juz sytuacje, ze musialam psu z tylka wyciagac odlamki kosci, bo moja "inteligentna" babcia dala mu kosci z gesi) patrzac na nazwe i kolor, mozna wywniskowac, ze wiekszosc z tego jest pochodzenia roslinnego - a psy maja niemale klopoty z trawieniem bialka roslinnego - mozna to latwo zobaczyc, jesli pies naje sie np. surowej marchewki - po prostu ja wydali...


Data wysłania: 2006-01-11, 22:35

---

Znalazłam składniki

Składniki:
Przetworzony gluten pszenicy:
jest to czysty gluten pozbawiony skrobi podczas obróbki termicznej, bez użycia środków chemicznych

Gliceryna:
naturalny składnik występujący w tłuszczach i olejach; używana do formowania glutenu w kształt smakołyku; dzięki niej smakołyk jest sprężysty i nie kruszy się, jest przeżuwany przez psa (nie rozgryzany), a ta czynność pozytywnie działa na zęby i dziąsła psa; gliceryna używana do produkcji Greenies® jest wyłącznie pochodzenia roślinnego

Sproszkowana celuloza:
pozytywny wpływ na formowanie stolca

Aromat naturalny:
jego skład jest zastrzeżony, jednak nie zawiera on białek pochodzenia wołowego; używa się go w śladowych ilościach

Monoglicerydy jadalnych kwasów tłuszczowych:
pochodzenia roślinnego

Stearynian magnezu:
służy tu jako środek nawilżający smakołyki; jest używany również przy produkcji środków odżywczych i farmaceutycznych

Chlorofil:
odświeża oddech Greenies® i sprawia, że Greenies® są zielone

Produkt nie zawiera dodatku sztucznych barwników ani żadnych konserwantów syntetycznych, żadnych tworzyw sztucznych lub innych składników nieaktywnych. Dopuszczalne są różnice w wyglądzie i barwie produktu, ze względu na zastosowanie składników naturalnych.


SAME ROŚLINY - gliceryna używana do produkcji Greenies® jest wyłącznie pochodzenia roślinnego
to tłumaczy dlaczego jest zabójcze - najzwyczajniej nie jest WOGÓLE trawione... dodatkowo celuloza - tez nie jest trawiona... ech... mowiac wprost - to g. działa w taki sposób, jakby człowiek sie gipsu nazarl...

no tak, masz racje. Pisalas tez ze to pecznieje... wiec rozumiem juz.
A co do marchewki, jesli bedzie starta na miazge to chyba czesciowo przetrawi? lub cos wykorzysta z niej- tak mi sie wydaje.

aha, co do tego produktu, to jest jeszcze taki podobny przysmak- o roznych ksztaltach np. krokodyli i szczoteczek do zebow, w kolorach zielonych i bialych- myslisz ze to cos podobnego?

A co do marchewki, jesli bedzie starta na miazge to chyba czesciowo przetrawi? lub cos wykorzysta z niej- tak mi sie wydaje.

jeśli będzie starta na miazgę - owszem, częśc strawi - jednak musi byc starta. Pies jako drapieżnik nie posiada w ukladzie pokarmowym odpowiedniej flory bakteryjnej i enzymow, ktore umozliwialyby trawienie skladnikow roslinnych - dlatego tez bialkoo roslinne jest trudno przyswajalne - kolejne - pies nie przezuwa tak, zeby wszystko bylo drobniutko zmielone - jak tylko uda sie psu odgryzc wiekszy kawalek to go polyka. W sumie nawet krowa, zeby strawic rosliny musi je DOKŁADNIE przeżuć.

co do tych krokodyli itp - bardzo mozliwe ze to cos podobnego...

A ja to dostałam na wystawie za darmo... i Nela zjadła...
Może pierwszy hurt tej produkcji nie był lewy? Bo to było w Poznaniu (06.11.2005) i Nela jeszcze żyje... :roll:

Malka, to nie jest tak, ze kazdy Pies odrazu umiera.. Kazdy pies inaczej moze to przyjac...

:szok: A miałam to Maxiowi kupić, całe szczęście że kasy nie miałam :P

.

Myslę że nie każdy pies bedzie reagował na nie tak samo, jeden może jeść często i być zdrowym, inny pochoruje się po jednym. Jesli jednak chociaż cześć z tego jest prawdą, ja nie będę ryzykować podawania tego "smakołyku".

Może chodzi o to, że wasze psy nie połknęly szczególnie dużych kawałków? A tamten pierwszy organ to wiadomo, długotrwałe spożywanie, a nie jednorazowe...

Iras, a zdarzylo sie to tylko u jednego psa, czy u innych tez(bo sie ludzie pytają)

Wiecie. Ja też o tym słyszałam. Natomiast znam osobę, która podaje to swojej suce od kilku lat, i wszystko jest jak najbardziej w porządku...

"warunkiem" zeby nie zaszkodzilo jest pilnowanie by pies przezuwal to jak krowa - a rzadko  ktory pies bedzie zul - jak tylo ma okazje to lyka. jesli pies odgryzie kawalek i to polknie ma to skutek taki jakby polknal pileczke czy cos. Kolejne linki dla znajacych angielski - sprawa toczy sie o to, zeby producent calkowicie sie wycofal.
http://www.thedenverchannel.com/fami...07/detail.html
http://blogs.mainetoday.com/dogslife/002749.html

Moja nigdy nic nie łyka :P Gryzie jak krowa, wszystko, nawet suchą karmę :P

mój pies kilka razy to dostał. Ostatnio w grudniu - w kształcie krokodylka. :roll:
Na szczęście nic mu nie było, ale może dlatego, ze wiecej rozkruszył niż zjadł. Już nigdy mu tego nie kupię, a pozatym on wszystko dokładnie gryzie (nawet malutkie kulki suchej karmy musi najpierw przegryźć a dopiero potem połknie).

no tak Kasia, tylko te krokodyle to troche inna firma niz greenies, tylko sie zastanawialam czy produkty nie oparte przypadkiem na tych samych zasadach.

Na szczęście nic mu nie było, ale może dlatego, ze wiecej rozkruszył niż zjadł.

prawdopodobnie tylko dlatego - jednak wedlug mnie, nawet jesli pies wszystko dokladnie gryze - leiej nie ryzykowac, ze a nuz nie pogryzie...

niebezpieczenstwo greenies polega wlasnie na tym, ze w przypadku polkniecia nieco wiekszego kawalka, pies nie jest w stanie tego strawić - jednak w przeciwienstwie do kosci, greenies pecznieja...

Nie popadajmy od razu w panike. Przeciez psy nie sa tak delikatne, zeby zaraz im to zaszkodzilo. To nie jest jakies super niebezpeczne, tylko po prostu nie wolno dawac psu za czesto. A sporadyczne podowanie psa nie usmierci. Nie robmy az takiego szumu!!!

Nie popadajmy od razu w panike. Przeciez psy nie sa tak delikatne, zeby zaraz im to zaszkodzilo. To nie jest jakies super niebezpeczne, tylko po prostu nie wolno dawac psu za czesto. A sporadyczne podowanie psa nie usmierci. Nie robmy az takiego szumu!!!

wystarczy ze raz pies polknie wiekszy kawalek i zegnam - sporadyczne dawanie nic nie pomoze. nikt nie pisal ze jest to toksyczne - bylo pisane ze grozi zatkaniem przewodu pokarmowego.

wystarczy ze raz pies polknie wiekszy kawalek i zegnam - sporadyczne dawanie nic nie pomoze. nikt nie pisal ze jest to toksyczne - bylo pisane ze grozi zatkaniem przewodu pokarmowego.

Cale szczescie nie tak od razu... Naprawde, nie wrato popadac w przesadyzm, tzrba uwazac, ale ile psy jedza roznych inncyh swinstw czesto, pies naprawde jest wytrzymaly, wazne jest aby psa zawsze obserwowac. Grozi zatkaniem, co nie znaczy, ze przewod pokarmy sie zatka, a pies nagle umrze.

Grozi zatkaniem, co nie znaczy, ze przewod pokarmy sie zatka, a pies nagle umrze.

w przypadku tego swinstwa gdy przewod pokarmowy sie zatka , jedynym wyjsciem jest operacja - ze wzgledu na to ze w przeciwienstwie do kosci itp greenies pecznieja.

Uf, dziekuje za ostrzezenie.. mialam ochote to kupic. A Misia raczej nie przezuwa dokladnie pokarmu. A maja takie zachecajace reklamy...

Do niedowiarkow - z poczatku rowniez podchodzilam do tego sceptycznie - jednak zeby stwierdzic, ze rzeczywiscie istnieje spore niebezpieczenstwo  wystarczylo mi spojrzec na sklad - to ze od dwoch lat jestem zmuszona walkowac anatomie i fizjologie roznych zwierzat zrobilo swoje...

boze ja tez, tylko tak jakos nie byla pewna. dobrze ze nie kupilam

ja mu daje Hilton- przysmaki dla psów, raz w ksztalcie uszek, raz w kasztakcie kostek.

Bosh chciałam to kupić mojej psi, ale - dzięki Bogu - nigdzie nie mogłam tego dostać  :shock:

Tak jak wiele innych osób ja też chciałam to kupić...

A ja tego nie widziałam nigdzie, i dobrze, choć pewnie i tak bym nie kupiła, bo ja nie należe do osób które kupują wszystko co leży na półce i zostało fajnie rozreklamowane ;)

e? :? moja sunia to zjadła i nic jej nie było... zamówiłam to na psiraj.pl  ale naszczęście zjadła jedno jeżeli twierdzicie że to takie świństwo. Już jej nigdy tego nie kupie. :?

A ja kupiłam mojemu Kapciowi Krokodylka, ale nie chciał go jesc wiec lezy, troche tylko ponosił i pogryzł. Nie zauwazyłam u niego żadnych objawów chociaz i tak zawsze łyka ty co dostanie< no czasem gryzie>. Hm. jezlei jest to produkowane na rynku i lekarze weterynarji nie wypowiadaja sie o tym źle to nie widze przeszkód. Jakaby Kapryskowi smakowało pewnie nadal by to jadł.

Hm. jezlei jest to produkowane na rynku i lekarze weterynarji nie wypowiadaja sie o tym źle to nie widze przeszkód.

papierosy, alkohol, red bull i masa innych rzeczy jest produkowana, mc donalds jakos prosperuje, mimo, ze ich zarcie to szczyt niezdrowego szajsu, bary szybkiej oblugi, zarcie w puszkach, ktore jest sama chemia, parowki, ktore sa zmielonymi koscmi - wszystko jakos istnieje. sprzedawane sa mieszanki ziarna jako pokarm dla krolikow - mimo, ze dla krolikow jest to bardzo niezdrowe. Weci? gdyby wierzyc we wszystko co mowia, weci, dobrze czy zle, to by sie okazalo ze parwowiroza jest nieuleczalna, a sterylka jest zabiegiem wysokiego ryzyka, ktory nie uwalnia od problemow z cieczkami...znam wielu wetow i to nie w sposob taki, ze leczylam u nich zwierzeta, a od "wewnatrz" i szczerze mowiac z kilkunastu moglabym polecic tylko 4 - a i to, zalezy do czego.

Iras moze i masz racje, mojemu psu nie zaszkodziły te przysmaki, wiec pisze prawde jak było w moim przypadku gryzł i nic mu sie nie stało, ale on tylko przez chwile pogryzł jak pisałam powyzej i zostawił. MOże jestem madra bo mojemu akurat nie zaszkodziły, a moze to całe zamieszanie o smierci było spropagowane tak aby wyłudzic kase od tych producentów. Nie wiem ja tylko pisze co myslę. Jeżeli nie mam racji to zwracam ci honor.

akurat o kase to nie chodzi - ci co sie procesuja chca by zlikwidowac produkcje, a kase maja gdzies.

wyzej bylo napisane wytlumaczenie dlaczego ten syf jest zabojczy.

A moja psina to się od razu poznała i wywaliła miskę... Dobrze że jej nie zmuszaliśmy i jak nie chciała jeść to po prostu wyrzuciliśmy do kosza..

 :shock:dzięki za wiadomość teraz już tego napewno nie kupie mam młodego szczeniaka i nie chce żeby zdechł z powodu jakiejś dziadowskiego przysmaku....jak te dziady mogli takie coś wyprodukować :/

Taa... oto jak pisali w jednym magazynie o psach - calkiem niedawno o tutaj http://img442.imageshack.us/my.php?image=greeniesex4.png

dzisiaj moja baabcia przyjechała z tą karmą to odrazu ją wywaliłem podobno jej pies to jadł nie wiem co to bedzie