problem polega na tym, ze obojetnie jaka ilosc bialka w roslinach by nie byla - to jest ono o wiele trudniej przyswajalne.
W większosci przypadków- to prawda. Jednakże soja jako jedyna z grupy roślin strączkowych ma białka łatwo przyswajalne,ponoć budowa białka soi jest bardzo zbliżona do budowy białka zwierzęcego.
Cytatem się poprę:
"Duża ilość białka w soi sprawia, że z 10 dag. soi uzyskuje się większą ilość przyswajalnego białka, niż z 15 dag. mięsa"
Nie tak trudno się przebiałczyć soję wcinajac
Temat białek w soi był poruszany na forach kulturystycznych i sportowych: dla panów zafascynowanych sportem,sztangą i rzeźbieniem ciała białko jest na wagę złota
więc za coś słabo przyswajalnego by się nie brali, a tak rynek pęka w szwach od koktajli i odżywek z białkiem soi w roli głównej, a i dania sojowe figurują w ich opracowywanych pod względem składników odżywczych dietach (wyliczanie ile ma być białka,węglowodanów i tłuszczu w danym posiłku-dla mnie to czarna magia
)