Nie narzekajcie już, bo mnie jeszcze wpędzicie w zły nastrój. xP
Dostałam piątkę z historii, z niezapowiedzianej kartkówki, a sprawdzian mi zaskakująco dobrze poszedł, w 25 minut zapisałam prawie trzy strony takim małym druczkiem. Kurczę, nie dość, że facet nam daje pytania typu "Opisz panowanie Mieszka I" dodając, żebyśmy napisali jak najwięcej (a ja jak się rozpiszę tooo...), pytań jest sześć, dyktuje on je w 20 minut, co chwilę ktoś mu przerywa, a podczas pisania sprawdzianu Wiktoria <nie, to nie TA W.>, Dawid i Paulina S. sobie z panem gadają... LOL. Kartkówka z historii to jedno, wielkie, niepowtarzalne uczucie...
A my dzisiaj mieliśmy audycję umuzykalniającą, były prezentowane tańce... Taka para tancerzy tam tańczyła, ślicznie...
M. dzisiaj widziałam, bo 6a miała plastykę w sali obok naszej klasy. xD Boż. Ja tak nie lubię, jak on się patrzy. Nie lubię.
Jutro nie idę na eskaes, cieszmy się i radujmy!
Na serio, jak widzę Igora to mi się po prostu niedobrze robi.