Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[malinowa,mamba]

Nie zgadzam się z tobą. Dla mnie dziecko to najpiękniejsze co może spotkać dorosłego człowieka. W tamtym roku na wakacjach pomagałam w domu dziecka. Czytałam bajki maluchom i takie tam. Nawet nie wiesz ile dla takiego dziecka znaczy jeden uścisk. Tak bardzo pragnie przytulić się do kogoś chociaż na moment. W tym roku kiedy mój brat i bratowa są w pracy zajmuje się moim bratankiem. I wcale nie czuje obrzydzenia. Po prostu trzeba być cierpliwym i czułym.

[Fatty]

Ejże , zgadzać się bądź nie, dyskutować to można gdy ktoś rzuci ogólny osąd, a ja tylko mówię o swoim poglądzie, którego nikomu nie narzuciłam, nie narzucam i narzucać nie będę.

Przykładowo:
a)"Kolor niebieski jest najpiękniejszy na świecie" - każdy ma inne zdanie, tutaj można dyskutować, jedni go lubią, inni nie a teraz taka sytuacja:

b) powiesz "Mój ulubiony kolor to niebieski" a ja na to skoczę "Nie zgadzam się!!" - i jaki tu sens?
Sytuacja B zaistniała właśnie teraz, rozumiesz o co mi chodzi? 

I wcale nie czuje obrzydzenia

mówiłam o swoich odczuciach, nie narzucałam ich nikomu

Krzywdy dzieciom nie robię, ba, prezenty dla nich zdarza mi się przynosić, ale gdybym zaszła w ciążę, szczególnie w tak młodym wieku to byłabym głęboko nieszczęśliwa

[Kostka]

ja też dzieci niet, ja sobie nie wyobrażam siebie nawet posiadajacej chlopaka, a co dopiero dziecko o.o" z reguły unikam, ale ich obecnosc znoszę jakoś z bólem póki mnie nie zaczepiają.

[malinowa,mamba]

Tak rozumiem o co ci chodzi ale nie naskoczylam na ciebie.  Źle mnie zrozumiałaś. Wiem że nie każdy musi przepadac za dziećmi. Nie uważam że nie nadajesz się na matkę, albo robisz dzieciom krzywdę. Powiem więcej. Nawet bardziej podoba mi się twoje podejście, niż ludzi którzy płodzą dzieci bezmyślnie i nie potrafią im niczego zapewnić. Potem dzieci trafiają do domu dziecka czy pogotowia opiekuńczego. Z czasem może twoje podejście się zmieni. Nie każdy na studiach musi myśleć o dziecku. Ja mam swoje zdanie a ty swoje. I szanuje to co myślisz. Przecież nie musisz się ze mną zgadzać. Jeżeli cię urazilam to przepraszam. Nie zrobiłam tego celowo

[Fatty]

Nie uraziłaś, nie odebrałam tego jako naskoczenie: po prostu odniosłaś się do moich słów jakbym mówiła ogółem, a ja mówiłam szczegółem, o sobie

Nie zakładam niczego na 100 %, kiedyś nienawidziłam czosnku teraz go wielbię(co za przykład, nie? ), więc istnieje nikła możliwość, że mi się odmieni. Póki co się nie zapowiada, sama jestem dzieckiem, z tym, że 23 letnim

[malinowa,mamba]

To bardzo odpowiedzialna decyzja, więc wcale ci się nie dziwię że masz takie a nie inne zdanie. Masz jeszcze czas. Nie musisz rodzic dzieci  w tym wieku tylko dlatego że ja uważam że dzieci są super. To tylko i wyłącznie twoja sprawa. Każdy ma swoje priorytety. A mną się nie przejmuj. Mam 20lat a słyszałam od kilku osób że mam osobowość człowieka, który jest blisko trzydziestki. No i wychodzi na to że coś w tym jest

[Fatty]

który jest blisko trzydziestki.

nie lubię takich sformułowań bo podstaw brak - jak tu sformułować osobowość człowieka 30-letniego? Czym to jest? Jakie cechy? Na jakiej podstawie wyłuskane?  Dlaczego stosowane do ogółu?
Socjologiczne zboczenie do operacjonalizacji pojęć

Nie musisz rodzic dzieci  w tym wieku tylko dlatego że ja uważam że dzieci są super.

a już się wystraszyłam, że będziesz do mnie plemnikami z procy strzelać...

żartuję oczywiście

[malinowa,mamba]

Na socjologii się nie znam bo studiuje logopedię... A to sformułowanie słyszałam od innych... W nikogo nie będę niczym strzelać, bo nie jestem nienormalna i tym razem to nie ja przeginam

[Fatty]

O odrobinę poczucia humoru się uprasza

A to sformułowanie słyszałam od innych...

po prostu zastanawiam się nad anatomią tego pojęcia.

[malinowa,mamba]

Nie jestem w nastroju do żartów. Jutro będę mieć okres a to =bóle brzucha +wymioty przez dwa dni. Zresztą sama rozumiesz

[Fatty]

Nie jestem w nastroju do żartów.

trzeba było uprzedzić

Ja zawsze wywieszam na szyi tabliczkę , że bez kija nie podchodzić


Swoja drogą: gdy człowiek jest chory, obolały etc rości sobie większe prawa do tolerancji otoczenia dla swoich zachowań(wszyscy tak robią i wszyscy respektują), zajmuje się tym socjologia medycyny. Może jednak nie powinnam kończyć na licencjacie?

[malinowa,mamba]

Jutro trzeba będzie ogłosić się na sb i poprosić o wyrozumiałość...chyba powinnas zacząć magisterke. Widzę jak cię to interesuje, chociaż w większości przypadków nie rozumiem o co ci chodzi...

[Fatty]

Zamkniemy Cię w wieży... okopiemy fosą... tylko smoka na straży nie postawimy pewnie i tak ucieknie

[Kostka]

Fatty, zaczynam się coraz bardziej jarać na swoje studia dzięki tobie

mam teraz podobne chwiejne nastroje, tylko, ze nie z okresu, a z tęsknoty :<

[malinowa,mamba]

Fatty gdyby to z  wieża ci się udało, mój chłopak pewnie opłaciłby ci studia magisterskie na najlepszej uczelni. Musisz tylko przekonać smoka

[Kostka]

ja moge być smokiem xD

[malinowa,mamba]

No super super. Wszyscy przeciwko mnie.

[meg]

ej tak  czytam i wiecie co ja ma kolo trzydziestki a dokladnie 29 a czuje sie tak samo jak 10 lat temu.

a z dziecmi to u mnie jest tak ze jak bylam w wieku malinowej mamby to myslalam ze jak bede miala trzydzieske to na pewno moje dziecko bedzie juz mialo ze trzy lata a potem z roku na rok coraz to wyzej poprzeczke podnosilam, np. z mezem po slubie ustalilismy ze po dwoch latach bierzemy sie do roboty juz dwa lata minely i przelozylismy tak na za trzy

[malinowa,mamba]

Ja za dwa lata zostanę panna młoda...wszystko już ustalone

[Kostka]

meg, a ja pamiętam mamo jak dopiero pokazywałaś zdjęcie swoje w sukni ślubnej

[meg]

to chyba gratuluje ...
napisalam chyba dlatego ze jak dla mnie troszke wczesnie, ja mialam 27 lat i uwazalam ze jeszcze za wczesnie...i tak juz przelozylismy bo mielismy wziasc w 2008 a nie 9
a moj maz juz naciskal wiec wzielismy w 09 bo ja myslalm o 10
ale moze Ty jestes juz gotowa
najfajniejsze sa dwa tray dni przed slubem...

[meg]

meg, a ja pamiętam mamo jak dopiero pokazywałaś zdjęcie swoje w sukni ślubnej

no dokladnie a to juz dwa lata ...


sry za posta pod postem

[malinowa,mamba]

No jestem gotowa. Z moim chłopakiem  jestem od dziecka...tzn od pierwszej klasy gimnazjum. On poważnie myśli o życiu, tak samo jak ja. Jest ode mnie starszy 3lata i na nic nie naciskał. To nasza wspólna decyzja. Niektórzy mogą myśleć co ja wiem o życiu, przecież mam dopiero 20lat, ale życie nieźle mnie kopneło i wiem więcej niż niektórym się wydaje 

[meg]

to dokladnie jak ja , doswiadczenie zyciowe to tez mam niezle ale nie otym...
chodzi mi o to ze ok jak jestes gotowa ja po prostu zawsze bylam przeciwniczka slubów tylko mij maz mnie jakos zmienil jesli chodzi o te kwestie

[malinowa,mamba]

Szczerze powiem ci że dla mnie ślub to też tylko formalność bo przecież jeżeli ma nam się układać to i bez tego będzie dobrze. Ślub nie jest gwarancją niczego. Ale z drugiej strony ta ceremonia to coś pięknego. No i po długim zastanowieniu doszłam do wniosku że warto

[Kostka]

ja poki co nawet nie mam o czym i z kim marzyc o slubie, wiec... xd

[meg]

tak cala ceremonia jest naprawde niezapomniana

[malinowa,mamba]

Oj Kostka nigdy nic nie wiadomo. Zobaczysz dopadnie cie jakiś przystojniak i wcisnie ci gpsa na palca szybciej niż się zorientujesz

[meg]

Oj Kostka nigdy nic nie wiadomo. Zobaczysz dopadnie cie jakiś przystojniak i wcisnie ci gpsa na palca szybciej niż się zorientujesz

wlasnie i jeszcze nas tu zaszokujesz 

[Kostka]

nie sądzę, odpycham od siebie bardziej, niż przyciągam i nieskażonam związkami