kupilam Nuce ostatnio pedigree denta rask - taka biala sztuczna kocha jakby ulepieona z czegos. miala starczyc na długo tymczasem ona wcząchnęła ja nawet nie zauwazylam kiedy. po paru godzinach zaczela mi puchnac pod zebrami byla cala obolała. ledwo chodzila caly czas siedizla bo nawet lezec bylo jej trudno.
pojechalam z nia do weta. okazało sie ze to coś jej zaszkodzilo... wet wytłumaczyl mi ze to tak jakby najesc sie gipsu i popic wodą... dostala zatrzyki rozkurczowe i przeciwzapalne oraz espumisan i węgiel zeby zobaczyc czy jelita sa drożne.
na drugio dzien Nuka wymiotowala (16 razy!) wylecialo z niej to świństwo.. odwodnila sie. z 10 kg zostalo jej 8. przez 3 dni sie nie wyrobila. przez dwa dni dostawala kroplówki zeby nie padła z głodu i odwodnienia.
teraz dochodzi do siebie juz chce sie bawic ale ciągle ma miec diete. nigdy tak nie cieszylam sie jej .. kupki...
gdyby jej nie bylo musiala by miec operacje.
ciesze sie ze tylko tak sie to skonczylo.
uważajcie na te wszystkie sztuczne bzdury ktore niby sa przeznaczone dla psów ktore nie zastanawiaja sie czy mozna zjesc całe na raz czy nie.
powiedzcie mi na co jesczze nalezy uwazac. czego lepiej psu nie kupowac. chce czasem dac jej jakis psi przysmak ale teraz juz sie boje.