Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[magdas1.zwierz]

Potrzebna szybka pomoc! Mój pies (owczarek niem.) w nocy wychodzi czesem na psie randki. Dzisiaj rano wrócił cały poobijany. Właściwie całą głowę ma spuchnieta a pozniej zauważyłam ze z głowy leci mu krew! Jutro rano  jak otworzą lecznice oczywiscie pojade z nim ale do tego czasu co mam robić?! Podejrzewamy ze mogł sie zderzyc z samochodem bo na nie raczej nie uwaza. Jakis tydzien temu gryzl sie z psem (pisalam juz wczesniej ze lubi ciagle sie z nimi gryzie). Mój pies mial kaganiec wiec nie mogl sie za bardzo bronic ale poniewaz "ma doswiadczenie" dal rade tamtemu. Tamten pies zlapal go za pysk ale Borysowi nic sie nie stalo wiec nie bylo sensu ics do lecznicy skoro pies biegal, bawil sie i nie byl ranny. Pisze o tym bo na poczatku myslalam ze tamten pies mogl mu cos zrobic ale doszlam do wniosku ze opuchlizna wyszla by na nastepny dzien a nie tydzien pozniej. Wiec nasunela sie musl o tym aucie....

[IBDG]

Nie masz lecznicy całodobowej w swojej okolicy? W tej sytuacji lekarz jest konieczny...
Nie chcę Ci teraz truć, ale wypuszczanie psa samego jest w najwyższym stopniu nieodpowiedzialne

[magdas1.zwierz]

Ale ja go nie wypuszczam!!! on zawsze znajdzie wyjscie z kazdej dziurki jak mu sie cos przypomni. tak normalnie caly dzien biega po podworku ale po przeprowadzce  na noc musi byc zamykany w kojcy poniewaz tylko z jednej strony ogrodzenia mamy sasiadow a z pozostalych trzech sa pola...zajace.. bazanty.. itp. wiec Borys nie wytrzymalby widzac jak biegnie zajac i nie zaczac go gonic. On ucieka tylko w nocy jak nikt nie widzi a okolo 5 nad ranem wraca z powrotem zeby mu sie no dostalo. A zadaszenie kojca nic nie dalo bo wychodzi gdzies miedy pretami i znowu trzeba bedzie przerabiac kojec... siedzie z nim na podworku, bawie sie, chodze na spacery ale dla niego to i tak za malo! Musialabym sie z nim bawic w nocy....

mamy lecznice w poblizu ale nie calodobowa... a nie pojade z nim dalej bo mam chorobe lokomocyjna! same klopoty...musialabym mu chyba podlozyc gdziec miske zeby tam wymiotawal ale to bez sensu bo zwierzak wiecaj sie umeczy niz wyleczy...a i tak nie wymiotowalby do miski  jak jutro pojade to taki krociutki odcinek wytrzyma a na smyczy w nim nie pojde bo nie chce go jeszcze dobijac jak i tak caly spuchniety...

[renia3399]

do weta oczywiscie trzba jechac, mam nadzieje ze to nic powaznego, ale to sie okaze jutro... jutro jest swieto wiec nie wiem czy zastaniesz weta, najlepiej byłóby zadzwonic i sie umówic

co do kojca, mozesz go w nim zamykac, skoro ucieka, kup wystarczajaco długa linke, czy łańcuch, skoro siedzi tam tylko w nocy, a to bedzie dodatkowe zabezpieczenie, lepiej zapinac i zamykac psa na noc niz znalesc go w takim stanie albo pewnego razu juz go nie znalesc

[IBDG]

Wymioty to niedobry znak... Szkoda, że Iras nie ma... Ale tak czy siak wet jest konieczny.

Kojec koniecznie musicie zabezpieczyć tak, by pies nie mógł się wydostać. I dla dobra psa, i zajęcy czy bażantów

[magdas1.zwierz]

okazalo sie ze to nie samochod! ktos mu musial strzelic z wiatrówki! opuchlizna zeszla i zostalo mu tylko takie kolko na glowie i wsztstko bedzie ok. dostal tabletki przeciwbolowe.

[IBDG]

A jeśli następnym razem ktoś go w oko trafi, to już ok nie będzie... Weź sobie do serca nasze rady...

[Iras]

Po pierwsze - psa wykastrowac.
drugie - przy porzadnym ogrodzeniu nie ma opcji by "zawsze znalazl jakas dziure" - teren trzeba PORZADNIE ogrodzic.
trzecie.

a nie pojade z nim dalej bo mam chorobe lokomocyjna!

widac jak ci na psie zalezy...

ktos mu musial strzelic z wiatrówki! o

gdyby dostal z wiatrowki w leb bylby trupem.

[mysa]

zdesperowany pies zawsze znajdzie sposób na ucieczke. pamiętam jak mój pies miał cieczke, to pies mojego sąsiada był tak zdesperowany ze rozrywał mi siatkę, zrywał się z łańcucha, nawet z szelek uciekał. Wreszcie jak mu nałożyli i szelki i kaganiec to sobie odpuścił.

Ja radzę kastrację i odpowiednie szkolenie psa. Jakies zajęcie dla niego, wspólne zabawy z właścicielem, odpowiednia socjalizacja i uszczelnienie ogrodzenia

PS. a mam pytanie, takie duże dziury robni pies w ogrodzeniu? przeciez to duzy pies, jak moze wydostawać sie przez ogrodzenie?

[Fatty]

PS. a mam pytanie, takie duże dziury robni pies w ogrodzeniu? przeciez to duzy pies, jak moze wydostawać sie przez ogrodzenie?

znając przerośniętego wilczura mojego dawnego sąsiada- to wystarczyło żeby w niepozornej dziurze dziurze przecisnęły się jednocześnie łeb i jedna łapa... chwila gimnastyki i bydlę hasało na wolności. Duży pies i z małym prześwitem sobie poradzi

[kasia]

mialam kiedyś pseudo owczarka niemieckiego ktory co noc zwiewal z ogrodu, nie pomogla podmurowanie siatki, uwiazywanie go na lancuchu, z ktorega zawsze sie wyplatywal - ktoregos dnia odkrylismy ze on wspina sie po siatce i przechodzi gora robienie kojca wiec nie mialo sensu,wymienilismy ogrodzenie na calej dlugosci ogrodu (dość sporego) na 1.75 cm wysokosci siatke - skonczylo sie tak ze pies wrocil do domu z polamanymi obiema lewymi nogami. wiec nie wiem czy to aby najlepszy pomysl zeby za wszelka cene uzbroic tak dzialke zeby pies nie wybiegal!!!

duzo rozsadniejsza wydaje mi sie kastracja!

[renia3399]

robienie kojca wiec nie mialo sensu

czekaj niech pomysle, jakie dobre zabezpieczenie (wysila umysł) kojec z dachem! podmurowane by si enie podkopał, przeciez nie siedziałby tam cały dzień