tak myślisz a skoro myślisz to tak jest. nasze szczęście nie jest zależne od okoliczności zewnętrznych. okoliczności są ale to nasze podejście decyduje o naszym szczęściu.
życie to w 10%zdarzenia które nam się przytrafiają a w 90% to jak na nie reagujemy.
nie ra byłam w trudnym położeniu a ludzie dziwili się dlaczego jestem szczęśliwa. wedłóg nich powinnam płakać , zawodzić i rozczulać się nad sobą. ale to nie w moim stylu. efekt taki, że nawet w najtrudniejszych dla mnie okresach widziałam wiele piękna, cieszyłam się chwilą i byłam szczęśliwa. a przecież tkwiłam w takiej sytuacji...
a poza tym to nie brzmi głupio. po prostu skupiłaś się na problemie a nie na rozwiązaniu. a jeżeli jest to sprawa na którą nie masz wpływu to już przestaje być problem, to okoliczność a ją wystarczy zaakceptować. ja nie mam problemów, ale mam sprawy do załatwienia