pamelciu, niech twoja koleżanka zrobi tak:
- znajdzie odpowiedzialnych przyszłych opiekunów, którym zależy na tym, żeby mieć kundelka jako psiaka do kochania, przyjaciela rodziny i będzie mu tam dobrze;
-weźmie zdecydowanych właścicieli do schroniska, i pomoże im wybrać jakieś kofanie
bo takich jest naprawdę mnóstwo, może i nawet ładniejszych niż byyby7 po jej suczce, więc po co produkować następne ?
na pewno wybiorą jakiegoś fajnego psiaka, i będą mogli być z siebie dumni, że uratowali żyucie takiej psiej sierotce
może nawet zdecydowaliby sie na dorosłego pieska, który nie miałby najmniejszych szans na wyjście z tego więzienia do końca swych fdni a jednak uni uratowiali by go
byłoby wspaniale...ale po co mam brac psa ze schronu jeśli mogwe sobie "załatwić" po znajomości i wybrać sobie najładniejszego z miotu, co z tego że reszta będzie uśpiona albo trafi do schroniska, ja będę miała swojego wybranka :?