Moje kotki reagują na większość z tego, co do nich mówię
chodź, zostaw chomika/szczura/myszoskoczka/rybki, ty wredna małpo, spadaj, wynocha, won, chodz do mnie, idziemy do kuchni, nie maiucz zaraz pokroje ci rybke, a chcesz mleczka?, musze zabrac cie do weterynarza (
), zlaz ze stolu, idziemy spac, masz to zjesc i nie grymas, tak wychodzisz na dwor i to wychodzisz juz!, kota-kota (niegdy nie wolam ich kici-kici, nie reaguja na to)... to normalne "komendy", co do ktorych nie maja zadnych watpliwosci
poza tym czasem naprawde rozmawiamy; one mnie rozumieja i sie sluchaja, ale i ja je rozumiem i wykonuje ich polecenia
typu: daj mi jesc, otworz drzwi, wpusc/wypusc, daj sie pobawic rybka, daj mi tego smakolyka, poglaszcz mnie, mam cie w dupie, chce siusiu, nie badz glupia, idz sobie, chce spac, etc.
;P jeszcze poprawiamy miminka i mamy pelne posluszenstwo i zrozumienie
Koty da sie wytresowac .... chociaz moja starsza kotka jest wielce obrazona, gdy zmuszam ja do czegokolwiek poleceniem
. W najgorszym wypadku ignoruje mnie, ale obie wiemy, ze wiemy o co chodzi
Mlodsza jest jeszcze glupia i zawsze sie slucha