Spoko i am stedy
Nie rozdzielałem Valeria and Rincevind - gdyz nie ma to sensu.
Obydwoje uzywają tych samych tez. Mam pisac ten sam post po dwa razy??
Kogo potraktowałem jak kretyna?? Ze podaje Fakty??
Byłem na rozmowie z tymi rolnikami w ODR - słyszałem na własne uszy.
Mam w rodzinie rolników, mialem praktyki - więc chyba jakis wycinek zycia widzę.
Nie traktuje nikogo jak kretyna. To raczej aj się czuję tak potraktowany. Opisałem
krok po kroku DLACZEGO UWAZAM ZE WSZYSTKO ZE SOBA JEST POWIĄZANE.
Nie odpisał nikt ze gdzies sie pomyliłem.
Chyba ze chodzi ci o rosliny nizszego rzędu. - Tak mnie uczyli na sesjach ekologicznych
na olimpiady. bylo to w szkole sredniej a nie podstawowej.
Co do rolników i ich "powierzchni pracy" - czy nie znasz takiego typu budowy zdania jak "ironia".
Prosze podac błędy merytoryczne w moich postach....
Ekologia polega na mysleniu interdyscyplinarnym - nie tylko w szkole...
Jesli moje dobitne tłumaczenie kogos denerwuje - to sorry, ale to chyba normalne
ze się tłumaczy swoj punkt widzenia. Czuje się jakby ktos probowal powiedziec
ze jestem kretynem i zyje w swiecie fantazji - a gdy tlumacze co mam na mysli
to wtedy ktos sie obraza ze traktuje kogos jak kretynów...
Przepraszam szanowni panstwo rolnicy - wszystko jest ładnie i pieknie...
wy napewno nie macie wkładu w smierc tej planety..
i ja tez nie i nikt inny... ona sama z siebie umiera...
ps.
cherbicydy ... a tak dla jaj...