Chyba najwyższa pora na kolejny odcinek
Duszandos leżał na łóżku, a do niego przytulała się Emilianda. Cicho wstał i poszedł do łazienki. Potemm zszedł na dółby zrobić śniadanie.
Emiladna zeszła do niego po ok.20 minutach, podeszła pocałowała go na dzień dobry i powiedziała:
-Wczorajsza noc była wspaniała nie sądzisz?
-Tak. Masz rację...o było cudowne...
-Tak, ta rozmowa całonocna o tych wszystkich rzeczach. Jednak rozmowa zbliża ludzi...
-Tak masz rację, a teraz zjedzmy śniadanie. Masz napij się mleka.
***
Drzwi uchyliły się lekko. A z nich wyszła piękna zielonooka kobieta. Z długimi ciemnymi kręconymi włosami. Była wysoka, zgrabna. Wpadła na Myszkassę.
-O przepraszam. Właśnie wychodziłam... Do widzenia.
-Yyyyyy.
-To od widzenia.
Siostry podbiegły do siebie i równocześnie powiedziały:
-To nie była ona... KTO TO??!!
Weszły do domu i jedna z nich powiedziała:
-Kochanie to moja bliźniaczka. A kim była ta kobieta, ktora przed chwilą wyszła??
-To była moja....Znajoma, tak znajoma. Pracujemy razem i robimy projekt.
-A o czym?
-O morderstwach...
-Tak to ciekawe i o czym piszecie.
-Np. Kto kogo zabija, czy częściej kobiety czy mężczyźni, takie rzeczy...
-Acha a jak się nazywa?
-Karienna. Słuchaj jestem zmęczony idę spać. Dobranoc paniom
-Dobranoc.
-Dobranoc.
Gdy mężczyzna zniknął w pokoju Myszkassa odezwała się:
-On nie zachowywał się normalnie, wyczuałaś to>
-Tak...Bardzo dziwne on maczał w tym palce.
Nagle obie usłyszały głos:
-Wiedzialeś za dużo, żegnaj!
I 5 strzałów...
CDN
Co się tam porobiło??
Już w kolejnym 1973500 odcinku.
Wszelkie podobieństwa w osobach i wydarzeniach są przypadkowe. Przepraszamy