Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Sens bez sensu  (Przeczytany 3762 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

DuniA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 925
  • Wielu ludzi patrzy, ale tylko nieliczni widzą
Sens bez sensu
« : 2008-05-27, 21:29 »
"Co za durny budzik ... Znowu się drze ... Kto go w ogóle wymyślił ? Jak nim kiedyś wytrzeszcze o ściane to będzie spokoj...chyba że ktoś mi kupi nowy .. cholera" - przeklnęła Sylwia w duchu wyłaczajac budzik trzepnieciem reki w wystający dzyndzel. "Cisza" - pomyślała przymykając z rozkoszą oczy. Jej rozkosz jednak nie trwała długo. Rzuciła okiem na zegarek. Na plastikowej tarczy budzika w kształcie konia, wskazówki dopiero pokazywały godzine 6.30. Podniosła się, spojrzała przez okno. Coś jej nie pasowało. Zastanawiala sie co. Rozglądając sie po pokoju najechała wzrokiem na wiszący na ścianie kalendarz z Kubusiem Puchatkiem i Osiołkiem. Przeleciała zaspanym wzrokiem po kartce z miesiącem. Jej powieki zwężyły się do cienkich kresek "Sobota" - chrząkneła pod nosem i położyła się znowu, przykrywajac się kołdrą. Jej wzrok utkwił w białym suficie, a przez mózg, albo jak uważała resztki mózgu , przelatywało tysiące różnych myśli.
Poleżała tak do 7. Dłuzej nie wytrzymała. Włączyła telewizor, nawet nie patrzyła co za program leci. Zastanawiała się co ma robić. Wczoraj rodzice wyjechali i Sylwia była 2 dni sama w domu. Spojrzała na ekran czarnego pudełka. Probowała zaanalizować zmieniające się obrazy, ale stwierdziła, że szkoda jej na to czasu. ODruchowo włączyła kanał 8 - muzyczny. zwiększylą głos, od niechcenia przycisnela przycisk włączający komputer i ruszyła w strone kuchni. Przechodząc przez przedpokój zatrzymała się przy lustrze ... "Gdybym miała 10 kg mniej ... Zmieniła kolor włosów, zaczeła sie malować, zrobila tipsy,przeklula uszy .. tez bym była.. nie zła..."  myślała przyglądając się swojemu odbiciu . Jednak zaraz dopadła ją druga myśl :"A moze jednak nie? Po co marnować pieniądze na upiększanie siebie, żeby podobać się facetom? Faceci to bezużyteczne pasożyty". Poprawiając na sobie piżame sykneła do lustra " Prymitywy". Odwróciła się, weszłą do kuchni, nastawiła wode na herbate i wycignela dwie kromki chleba, jakieś zielsko i biały ser. Patrząc przez okno kuchenne siadła niechlujnie na krześle przy stole. Czuła się jakaś zdruzgotana, rozdarta, nie mogła się na niczym skupić. Swój wzrok wbiła w srebrny czajnik, z którego po chwili zaczęła buchać para. Wstała odsuwając krzesło, podeszla do kuchenki zalala herbate i wylaczyla gaz. Zrobiła kanapki, wziela je na talerzu i z kubkiem ciepłej herbaty wrocila do pokoju i usiadla na łóżku. Po chwili przypomniała sobie o włączonym komputerze. Wstala, polozyla śniadanie przy monitorze, jedna noge oparla o siedzisko krzesla podciagajac ja pod brode i wpisala haslo na gadu gadu. Rzuciła okiem na liste kontaktów.  Dostępnych bylo juz kilka osob, jednak Syli nie miała ochoty z nikim gadać. Jak na złość w prawym dolnym rogu pojawiło się migające słoneczko z inforamcja o nowej wiadomości. Spojrzała kto to .. tak to znowu był on. Scisnela w ręku myszke. Sama nie wiedziala czy chce z nim pisać. "Adrian, Adrian, Adrian" .. na samą myśl o tym imieniu robiła się czerwona. Wczoraj przez niego zwymiotowała. Wymiotowała z bezradności. Adrian był jej przyjacielem, na ktorego mogla liczyc zawsze i wszedzie. Jednak nie raz nie umiala sobie poradzić ..czuła sie o niego zazdrosna, darzyla go wielka sympatią. Chociaż czasem w to wątpiła. Np. wczoraj, kiedy zaczął jej pisać jak to tęskni za swoją dziewczyną sprzed jakiegoś tam czasu. Złość i mdłości sciskaly ją w gardle na samą myśl. Czytając wczorajsze literki ułozone w zdania, dostawała na zmiane ataku złości, bezradności ... mysli jej plątały siekoło retorycznych dla niej pytać " Czy ja sie dla niego licze? Czy za mną tez by tak tesknil?". Chyba sama wolała nie wiedzieć. W takich momentach zaczynała mieć wyrzuty,ze sie tak o niego martwi, że jej zależy. Kiedy wczoraj był załamany tęsknotą, chcąc nie chcąc napisała mu smsa ...a nawet dwa... na żadnego nie odpisał. Chciałą żeby Adi był szczęśliwy, zależało jej na tym. Bołało ją to, że nie umiala mu w tym przypadku pomoc..chociaz chciala .. albo i nie chciala ? Sama nie wiedziala tak do końca. Z tej bezradności, rozpaczy i bezsensownego poczucia bytu w dniu wczorajszym poszła, uklękła przy sedesie i zwymiotowała ... Wkladala palce wymuszając wymioty .. nie dało rady, wkoncu zdesperowana wlozyla palca jak najglebiej i trzymala go tam .. Udało się .. Wymiotowala jednak czasem czuła jak nadtrawiony pokarm wraca jej do środka i przytrzymuje sie w gardle. "Hm czy moge sie przez to udlawic? Nie wiem .. wszystko mi jedno..." myslala patrzac zalzawiona na ściane w ubikacji. W ślinie zauwazyla znikome ilości krwi. "Dlaczego krew a nie żółć ?" .. Jednak nei starała się nad tym rozmyślać. Sylawia potrząsnela głową i odebrała wiadomosć od Adriana. Czuła jak ze złości kęs ugryzionej kanapki ma problemy z przejściem przez jej gardło. Okno rozmowy się otworzyło.
Spojrzała w blat biurka i polozyla palec na klawiszu " ESC" . Zaczela sie zastanawiac czy chce z nim rozmawiac czy lepiej nie czytajac wyłączyć odrazu okno ... ?
Zapisane
*Nie przeszkadzaj temu, kto ma zamiar zacząć się uczyć. Jeśli cały proces uczenia się można wyrazić w skali od zera do dziesięciu, to jego najważniejszą częścią jest ta od zera do jednego.
*Konie używają przewidywalnego, łatwego do odczytania i efektywnego języka. W tym języku, który nazywam Equus, nie ma słów.

#Monty Roberts#

Konie ;)

meraviglia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 257
  • I don't put my hands up and surrender...
    • WWW
Odp: Sens bez sensu
« Odpowiedź #1 : 2008-06-23, 10:24 »
Ciekawe opko się zapowiada :)

jakieś zielsko? fuuuj :P zielskiem nazywam wszystkie przeróżne koperki,pory, włoszczyzne i inne takie, a ja tego nienawidzę, bleee  :|
Mam nadzieję, że tu chodziło o coś innego :D np. o sałatę :P

Nie ma o czym rozmyślać dziewczyna przy jedzeniu? Aż dziw, że śniadanie się jej nie zwróciło :P

Szczegółowe opisy, bez żadnego wyjątku :P

Błędy: literówki, gdzieś tam brak kropki :)

czekam na dalszą część.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.197 sekund z 23 zapytaniami.