III część
Następnego dnia w szkole, na przerwach widziałam się z moim Michałkiem, czasem tuliłam się do niego, ale zauważyłam, że niezbyt mu się to podobało, więc poprzestaliśmy na rozmowie. Na początku w ogóle nie zwróciłam na to uwagi. Po dwóch miesiącach życia w bajce, jakaś "bratnia dusza" powiedziała mi, że Michał od pół roku jest w związku z jakąś panną. Nie mogłam w to uwierzyć, w sumie wmawiałam sobie, że to jest jakieś kłamstwo dopuki nie zobaczyłam ich razem ... Kiedyś pojechałam z mamą do DIVERS'A, bo były tam ponoć bajeranckie ciuchy, wchodzę, patrzę, a tam "mój" Michał trzyma za ręce jakąś dziewczynę, a kiedy nachylał się, żeby cmoknąć ją w policzek, zauważa mnie. Ja wybucham płaczem i krzyczę.
K: Nienawidzę Cię, jaka ja byłam głupia
M: To nie tak ...
Wybiegam ze sklepu, mama stała jak wryta, a Michał wybiegł za mną. Zatrzymał mnie, ja nie chcąc z nim przebywać, próbowałam wyrwać się z jego silnego uścisku. W końcu nie mając siły na trzepanie rękoma, po prostu płakałam.On jeszcze mocniej mnie przytulił, gładził dłonią moją głowę mówiąc:
M: Karolina, mam nadzieje, że ty nie myślisz, że ja i ona ...
(tu wybucha głośnym śmiechem, ja podnoszę głowę i patrzę mu w oczy, w końcu udało mi się oswobodzić z jego silnych ramion)
K: A czy ty myślisz, że ja jestem naprawdę głupia ???
M: Nie słonko, ty jesteś najmądrzejszą osóbką jaką znam
K: Wiesz, chociaż byś mnie już nie obrażał, wystarczy ... już dziś dostatecznie zostałam obrzucona błotem
Odwróciłam się na pięcie i zaczęłam odchodzić, Michał zerwał się za mną, gwałtownie odwrócił i zaczął całować, przerywał tylko wtedy, kiedy tłumaczył mi, kim dla niego jest ta dziewczyna, nie protestowałam. Okazało się, że Natalka (bo tak miała na imię) jest jego kuzynką, która przyjechała wczoraj wieczorem do niego z Zakopanego. Tak bardzo się cieszyłam, tak, Michał jest tylko "mój", a ta "życzliwa dusza" chciała nas tylko poróżnić (prawie jej się udało), hmm na pewno miała w tym swój interes :?). Pomimo wszystko było mi bardzo głupio i szybko przeprosiłam jego siostrę cioteczną. Powiedziałam mamie, że wrócę z Michałem i Natalią. Idąc do domu, obydwie byłyśmy przytulone do "mojego" Michałka. Byłam taka happy z obrotu sprawy
[c.d.n.j.c.] pozdrawiam i jak zawsze do usług