Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 7   Do dołu

Autor Wątek: teraz moja kolej :P lol  (Przeczytany 9827 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #30 : 2004-01-26, 20:25 »
Nika rosła jak na drożdżach, a Kama już przekonała się, że ta czarna kula nic złego nie zrobi. Mnie samej (jak zresztą całej paczce) czas mijał od dystkoteki do dyskoteki. Nie do wiary, jak szybko nadeszły wakacje... A z pierwszym dniem wakacji oczywiście zaczęły się problemy, a dokładnie - zepsuł się samochód. Naprawa kosztowała sporo... Rodzice nie mieli oszczędności, a samochód był im bardzo potrzebny (oboje pracowali 20 km od domu, czymś musieli dojeżdżać). Nie powiem, żeby łatwo mi to przyszło, ale zaproponowałam im żeby skorzystali z pieniędzy odłożonych na obóz. Na początku nie chcieli się zgodzić, ale później udało mi się ich przekonać. Nie było mi bardzo przykro - przecież 'na miejscu' został jeszcze Piotrek. Szcezrze mówiąc, to perspektywa dwóch tygodni spędzonych tylko i wyłącznie z NIM... No zachęcające. Uśmiechnęłam się. Mimo wszystko KOCHAM ŻYCIE!!!!!!!!!
Wiadomo - reszta paczki była smutna kiedy im o wszystkim opowiedziałam. Mnie też na chwilę zrobiło się przykro, ale jak tylko pomyślałam o Piotrku, humor mi się polepszył. Właściwie to nie mogłam się już doczekać, odliczałam dni do wyjazdu reszty. Trochę to świńskie, no ale...

Wreszcie nadszedł TEN dzień. Poszłam tylko się z nimi pożegnać, pogadaliśmy chwilę, oczywiście obiecali mi że będą dzwonić. Kiedy wróciłam do domu, zobaczyłam, że powoli kończy się żwirek dla Niki. No cóż, trudno. Trzeba iść do zoologika. Trochę to daleko, ale niech tam. Dla moich zwierzaków wszystko.
Nie spieszyło mi się, postanowiłam zrobić sobie mały spacerek po mieście. Wpadałam po drodze do różnych sklepików z ciuchami (jak ja to lubię)... Wychodziłam właśnie zza rogu jakiegoś budynku i zobaczyłam GO...

CDN jeśli chcecie :) Sorka że tak krótko...
Zapisane

navel

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #31 : 2004-01-26, 20:33 »
JŻC :!!!: pisz CD :!!!: JUŻ :!!!: to jest naprawdę super  :wink:
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #32 : 2004-01-26, 20:34 »
dawajjjjjjjjjjjj :lol: :lol: :lol: extra :mrgreen: :;d:
Zapisane

Forum Zwierzaki

teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedz #32 : 2004-01-26, 20:34 »

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #33 : 2004-01-26, 21:07 »
Pisz dalej  :!!!:    :idea:  :wink:  :wink:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #34 : 2004-01-27, 20:00 »
... liżącego się z jakąś panienką!!! Szybko cofnęłam się, żeby mnie nie zobaczyli. Dziwne, ale największym moim problemem w tym momencie było - pokazać się czy zawrócić? Wyszłam. Zauważyli mnie dopiero jak skończyli (czyli oderwali się od siebie). Zmierzyłam dziewczynę wzrokiem. No tak. Długonoga, odsłonięty pępek, baaardzo krótka spódniczka. Tylko... Co ona miała takiego, czego nie mam ja??? Piotrek na początku trochę się przestraszył, ale widocznie głupio mu było przed tamtą dziewczyną więc roześmiał się i głośno krzyknął:
- Cześć Madzia!
Nie odpowiedziałam.
- No co ty, głucha?! Chciałem przedstawić ci moją NOWĄ dziewczynę, Kasię - laska uśmiechnęła sie złośliwie.
Belczelny! Miałam ochotę uderzyć go w pysk, ale powstrzymałam się. Jemu właśnie o to chodziło - żeby mnie sprowokować.
- Ej Magda no chyba się nie obraziłaś? Ile można z jedną dziewczyną chodzić? - udawał głupka.
Nie wytrzymałam. Podeszłam i z całej siły uderzyłam go w twarz. Dziewczyna otworzyła szeroko usta. Hmmm wcale nie była taka ładna, w dodatku miała krzywe zęby.
- Madzia, wyluzuj. Było, minęło. Life is brutal - powiedział po dłuższej chwili milczenia.
- Jasne. Dziś ta, jutro następna. Co to dla ciebie. Ciekawe, ile wytrzymasz z tą lalą.
Stałąm jeszcze chwilę obok czekając aż go olśni i coś odpowie. Nie doczekałam się, więc poszłam wolno w stronę zoologika.

Dopiero kiedy wróciłam do domu i zobaczyłam ramkę z naszym wspólnym zdjęciem, zrozumiałam, że to już KONIEC. Rozpłakałam się. Nika bezskutecznie usiłowała mnie pocieszyć. Ze złością rozbiłam niedużą szklaną figurkę, którą dostałąm od NIEGO na Walentynki. Później podniosłam jeden, największy (i tak był mały) kawałek i schowałam go do kieszeni. Przypomniało mi się, że rodzice mieli niedługo iść do znajomych. Kiedy już nie było ich w domu, ubrałam się i wyszłam. Chciałam iść na jakieś odludzie, żeby spokojnie się wypłakać. Wtuliłam głowę w ramiona, włożyłam ręce do kieszeni i szłam szybkim krokiem przed siebie. Nie pamiętam ile to trwało, ale kiedy wreszcie się zatrzymałam, zorientowałam się, że stoję na jakiejś łące. Po lewej miałam las, a po prawej, dość daleko ode mnie stał samotny dom. Zdziwiłam się - musiałam naprawdę szybko iść, skoro w tak krótkim czasie dotarłam aż tutaj.

CDN jeśli chcecie :)
Zapisane

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #35 : 2004-01-27, 20:39 »
Chemy :!!!: Jasne, że chcemy  :!!!:  :mrgreen: No, a przynajmniej ja chcę :P  :wink:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #36 : 2004-01-27, 20:40 »
"liżącego się" :lol: :lol: :lol: ale... brutalnie :lol:

extraaaa :wink: szybko dawaj CD :mrgreen: :wink:
Zapisane

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #37 : 2004-01-27, 20:45 »
Norris - no właśnie miało być brutalnie lol :lol: :lol: :lol:
Zapisane

BEAUTY T3RROR

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #38 : 2004-01-27, 21:01 »
suuper :wink: Ale niech ona spi z tym kotkiem i niech on sie jej wbije w tetnice ząbkami i niech z niej wyssie krewkę bo to jest kotek wampirka uhuhuhu :diabełek:
Zapisane

Forum Zwierzaki

teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedz #38 : 2004-01-27, 21:01 »

navel

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #39 : 2004-01-27, 21:04 »
jasne, ze chcemy :!!!: przynajmniej ja barrrdzo... :)
Zapisane

BEAUTY T3RROR

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #40 : 2004-01-27, 21:15 »
No wlasnie :) Nie ma zadnych innych na FF :( Olc!a pisz !  :wink:
Zapisane

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #41 : 2004-02-01, 20:08 »
Przepraszam, że tak długo... Nie miałam czasu :oops: :oops:
**************
Usiadłam na ziemi. Smutek powoli zmieniał się w złość... Przypomniałam sobie o kawałku szklanej figurki, który wciąż leżał w mojej kieszeni. Wyciągnęłam go i uważnie go obejrzałam. Przypomniał mi wszystkie chwile spędzone razem z... Znowu zachciało mi się ryczeć. Ścisnęłam odłamek szkła. Krew wolno spływała mi po ręce, ale nie czułam bólu. Patrzyłam obojętnie na zranioną dłoń. Nie wiem, jak długo tak siedziałam. Może to głupie, ale wydawało mi się, że zaraz nastąpi koniec świata... Chciałam być sama, a jednocześnie tak bardzo pragnęłam, żeby ktoś mnie przytulił...
- Hej!
Drgnęłam. Kto to mógł być? Nieznajomy głos...
- Sama tutaj?
Stał z tyłu. Nie odwróciłam się i dalej milczałam. Po chwili dość daleko zobaczyłam psa, chyba berneńczyka.
- Hmm... Mogę?
Wzruszyłam ramionami. Najwyraźniej uznał to za zgodę, bo usiadł koło mnie. Poczułam przyjemny zapach...
- Boże... Pokaż tę rękę - powiedział kiedy zauważył moją zakrwawioną dłoń. Uklęknął przede mną i delikatnie wziął moją dłoń w swoją. Upuściłam odłamek. Spoważniał.
- Trzeba to opatrzeć. Chodź... - podniósł mnie za drugą rękę. - Idziemy. Nie możesz tu sama siedzieć.
Ruszył szybkim krokiem w stronę tego samotnego domku. Posłusznie szłam za nim. Milczeliśmy. Obok niego truchtał berneńczyk, zrezygnowany, że spacer tak szybko się skończył. Niedługo dotarliśmy na miejsce. Otworzył przede mną drzwi. Weszłam do środka. Rzucił smycz na półkę.
- Tutaj - wskazał mi kuchnię. - Chodź. Siadaj.
Delikatnie opatrzył ranę. Jego dotyk był całkiem przyjemny...
- No, już - odsunął się i oparł o stół.
Spojrzałam na opatrunek. Hmm... Fachowo. Poczułam na sobie spojrzenie. Podniosłam wzrok. Przyglądał mi się badawczo. Dziwne, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Po chwili znowu przypomniałam sobie o Piotrku... Musiałam, po prostu MUSIAŁAM o tym komuś powiedzieć...
- Pół roku... pół roku szczęścia. Z nikim nie było mi tak dobrze... On... Był moją drugą połową... Przynajmniej tak mi się wydawało. A teraz... dzisiaj... Już koniec. Koniec! A ona... dlaczego? Jak on mógł... - ukryłam twarz w dłoniach i rozpłakałam się (który to już raz dzisiaj?).
Podszedł do mnie.
- Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje, na pewno nigdy cię do nich nie doprowadzi - zacytował.
Jak ja uwielbiałam to zdanie! Tylko... akurat teraz o nim zapomniałam.
- Ja już nie mogę... On... Przecież jeszcze niedawno... - wyjąkałam przez łzy.
Niewiele się nad wszystkim zastanawiając (właściwie to w ogóle się nie zastanawiając), przytuliłam się do niego. Rozpłakałam się już na dobre. Drgnął. Dopiero zorientowałam się, że wbiłam panokcie w jego plecy. Szybko odsunęłam się.
- P... Przepraszam - szepnęłam.
- Nie ma sprawy.
Uświadomiłam sobie, że nawet nie znam jego imienia.
- Michał - uśmiechnął się przyjaźnie. - A ty?
- Magda...
Znowu dopadł mnie 'atak płaczu'. Tym razem już całkiem świadoma tego, co robię, wtuliłam się w niego. Po chwili ostrożnie odsunął się, trzymając ręce na moich ramionach. Spojrzał mi głęboko w oczy.
- No, już dobrze. Nie płacz. Ciii...
Dość długo tak siedzieliśmy... Kiedy zrobiło się ciemno, powiedziałam, że muszę już iść do domu. Rodzice się niepokoją. Zapytał:
- Gdzie mieszkasz?
Podałam mu adres.
- No, dość daleko. Odprowadzę cię, nie powinnaś iść sama. Jest ciemno.
Zabrał psa i wyszliśmy. Co chwilę ocierałam łzy. Dalej nie mogłam otrząsnąć się po tej całej historii z Piotrkiem. Całe szczęście, że spotkałam kogoś, komu mogłam się wygadać. Nie chciałam o tym myśleć, ale... Nie. Muszę się postarać i przestać...
- Dziwne, że nigdy się nie spotkaliśmy. Mieszkam tu od dość dawna - powiedział. Niesamowite, jak potrafił mnie wyczuć.
- Tak... Do jakiej szkoły chodzisz? - spytałam.
- Do LO, ale nie w tym mieście - uśmiechnął się. - Dojeżdżam. A ty?
- Gimnazjum...
- No, ja dwa lata temu je opuściłem. 15-tego marca miałem osiemnastkę.
- No to powinnam mówić ci 'pan' - "nie do wiary... Dzisiaj zawalił mi się świat, a stać mnie jeszcze na żart!" pomyślałam.
- No jasne - roześmiał się.
Minął nas ładny, czarny samochód.
- Moi rodzice - odprowadził wzrokiem auto.
Doszliśmy w końcu do mojego domu. Zatrzymałam się i spojrzałam na niego.
- Wiesz... Ja chciałam... Podziękować. Nie przeszedłeś obojętnie... Podałeś mi rękę... Naprawdę... Ja... Ja nie wiem jak ci się odwdzięczę.
- Nie ma o czym mówić - uśmiechnął się. - Nie musisz dziękować.
- Ale ja... naprawdę...
- Ciiiicho...
- No... dobra. Ale ja dziękuję... Mimo wszystko... Miałam się komu wygadać...
- Naprawdę nie ma sprawy. Jak będziesz znowu potrzebowała pocieszyciela, daj znać - roześmiał się.
- Hmmm to co mam przyjść do ciebie? - spytałam.
- Masz komórkę?
Podałam numer. Zapisał.
- Tylko obiecaj mi, że nie będziesz o tym wszystkim myśleć - powiedział.
- No... Wiesz...
- Uznaję to za zgodę.
- Ok. Dobra, idę już. Pa i... wielkie dzięki - odparłam, już poważnie.
- Pa.
Weszłam do domu.
********
CDN jeśli chcecie oczywiście :)
Zapisane

kareena

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #42 : 2004-02-02, 10:18 »
Pisz Olc!u jeszcze :) more! more! :diabelek:
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #43 : 2004-02-02, 15:02 »
superrr!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dawaj CD!! :wink: :wink: :wink:
Zapisane

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #44 : 2004-02-03, 15:38 »
Pisz dalej!!  :wink:  :wink:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

Forum Zwierzaki

teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedz #44 : 2004-02-03, 15:38 »

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #45 : 2004-02-03, 18:14 »
Boże!!!!! :szok::szok::szok::szok::szok:... To jest Zajedwabiste :P Normalnie dobrze, że ja to przeczytałam po pewnym czasie, bo jakbym czytała na bierzaco bym nie przeżyła w napięciu do dalszego ciągu.... Normalnie Super :spoko: :kocham: a nawet romantyczne... :kocham: A Piotrek niech się wypcha tą dmuchaną lalą...

Chcem jeszczem :wink:
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #46 : 2004-02-07, 19:51 »
Nietrudno się domyślić - nie dotrzymałam słowa. Gdy tylko położyłam się w łóżku (Nika oczywiście od razu wśliznęła się pod kołdrę), zaczęłam płakać. Po jakimś czasie zasnęłam ze zmęczenia...
Obudziło mnie głośne szczeknięcie Kamy. Nie chciałam już wstawać, więc odwróciłam się do ściany. Po chwili Nika przebiegła po mnie, przyczaiła się za moimi nogami i już za moment wystrzeliła prosto na moją twarz, przy okazji łapiąc mnie za nos. No tak... Poranna głupawka. Zrezygnowana, usiadłam na łóżku. Przeciągnęłam się i spojrzałam na zegarek. Prawie 10.00! Jeszcze nigdy tak późno nie wstałam. Zawsze byłam rannym ptaszkiem. Poszłam do łazienki. Moje oczy nadal były napuchnięte, policzki czerwone... Jakbym dopiero przestała płakać. Chyba zasnęłam naprawdę późno. Opłukałam twarz zimną wodą i wróciłam do swojego pokoju. Na łóżku leżało kilka chusteczek. Między nogami przebiegła mi Nika, oglądając się co chwilę do tyłu, najwyraźniej uciekając przed kłębkiem wełny (do którego sznurek trzymała w pyszczku). Ona chyba nigdy nie traci dobrego humoru.
Pościeliłam łożko, wyrzuciłam chusteczki. Ogarnęłam trochę bałagan na biurku (tzn wrzuciałam wszystko do szafy), umyłam się, ubrałam w byle co i zeszłam na dół, do kuchni. Otworzyłam lodówkę, nalałam sobie mleka. Jakoś nie chciało mi się jeść. Usiadłam przy stole, wpatrując się bezmyślnie w szklankę. Z zamyślenia wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. Szybki krokiem ruszyłam do przedpokoju i wyciągnęłam komórkę z kieszeni bluzy. Jakiś nieznany numer...
- Tak?
- Hej, to ja, Michał. Chyba dopiero wstałaś? - odpowiedział wesoły głos.
Dopiero przypomniało mi się dokładnie, co się wczoraj stało. Przeciez dałam mu swój numer telefonu!
- No... ee... tak. Przed chwilą.
- Chyba cię nie obudziłem, co?
- Nie, nie obudziłeś mnie.
- No to dobrze. Już się przestraszyłem - roześmiał się. - Masz dziś trochę czasu?
- No... tak chyba... W sumie to nic dziś nie planowałam.
- No widzisz, ja też. Co byś powiedziała, gdybym po ciebie wpadł?
- Eee... No pewnie, ale o której?
- Ja mogę nawet za chwilę, ale tobie chyba to nie pasuje?
- Nie bardzo... Za jakąś godzinę?
- Ok, to na razie!
- Na razie.
Poczułam ulgę. Nie spędzę całego dnia w domu. Wypiłam mleko i ruszyłam w stronę schodów (trzeba było iść do swojego pokoju i się przebrać w coś normalnego). Po drodze wypuściłam Kamę do ogrodu.
Założyłam czarne bojówki i biały top z czarnym nadrukiem. Ułożyłam włosy i stanęłam przed lustrem.
- No, całkiem nieźle - powiedziałam do siebie z zadowoleniem.
Prysnęłam się perfumami. Oczywiście nigdzie nie mogłam znaleźć ulubionego łańcuszka. Przewróciłam do góry nogami cały pokój. Ostatecznie okazało się, że przez cały czas leżał za drukarką. Po raz kolejny przyrzekłam sobie, że będę odkładała rzeczy na miejsce i częściej sprzątała. Założyłam go i, już całkiem zadowolona ze swojego wyglądu, zeszłam na dół. W ogóle nie myślałam o Piotrku, chociaż wiedziałam, że 'zacznie się' dopiero wieczorem. Następną noc spędzę tak samo jak tą...
Dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć. Zaraz za mną pędziła Nika. Na widok obcego prychnęła i uciekła spowrotem do kuchni.
- Gotowa? - Michał uśmiechał się szeroko. Kama podskakiwała radośnie, witając gościa. - Fajny zwierzyniec.
- Dzięki.
- Idziemy?
- No jasne.
Zamknęłam drzwi, zostawiając Kamę w ogrodzie. Dopiero zauważyłam... Przyjechał samochodem. Chyba zauważył moją zdziwioną minę, bo powiedział:
- Zaraz po osiemnastce zrobiłem prawko. Zdałem za drugim razem. Pomyślałem sobie, że może pojedziemy w jakieś miłe miejsce...
- Za drugim razem? Nieźle - nie bardzo wiedziałam co powiedzieć.
- Sam się zdziwiłem - roześmiał się.
*************
CDN jeśli chcecie...
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #47 : 2004-02-07, 21:43 »
genialneee :wink: :wink: coraz ciekawsze się robi ;) :wink: dawaj szybko CD!! Szyyyybkoooo :lol: :wink:
Zapisane

kareena

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #48 : 2004-02-07, 21:54 »
kcemy :wink:
Zapisane

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #49 : 2004-02-12, 20:09 »
Otworzył mi drzwi, ukłonił się i ruchem ręki wskazał przednie siedzenie. Roześmiałam się. Naprawdę niewiarygodne - znamy się od dwóch dni, a ja czuję się przy nim tak swobodnie. Nie należałam nigdy do osób nieśmiałych, ale z kolei aż tak otwarta nie byłam.
Przyjrzałam mu się ukradkiem. Wysoki (o głowę wyższy ode mnie), ciemne włosy, ciemne, prawie czarne oczy. Miał dziwną urodę, ale wcale nie był brzydki. Wręcz przeciwnie... Chyba zauważył, że mu się przyglądam, bo uśmiechnął się do mnie.
- No to gdzie jedziemy? - zapytałam szybko.
- Zobaczysz. To niespodzianka.
- Lubię niespodzianki, ale chyba nie wytrzymam z ciekawości - zażartowałam.
- Nie bój się, nie bedziesz musiała długo czekać.
- Mam nadzieję.
Po niedługim czasie dojechaliśmy na miejsce - małej, przytulnej kawiarenki na skraju miejskiego parku. Poczułam dziwne ukłucie w sercu... To tutaj po raz pierwszy pocałowałam się z Piotrkiem. Posmutniałam.
- Hej, co się stało?
- No... nic - pociągnęłam nosem. Nie byłam dobrą aktorką.
- Przecież widzę, że coś jest nie tak...
- Bo... Tutaj on... - nie dokończyłam. Rozkleiłam się. Michał przysunął się do mnie.
- Ok, idziemy stąd. No, już dobrze - objął mnie delikatnie. Całkiem ładnie pachniał.
Wstaliśmy. Jakaś kobieta z obsługi popatrzyła na nas ze złością, ale kiedy spotkała spojrzenie Michała, natychmiast się odwróciła. Poszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce, gdzieś na uboczu. Nie wytrzymałam. Opowiedziałam mu wszystko o Piotrku... Po kolei. O tym, jak na początku było wspaniale, co się działo później. O tym, jak spotkałam go z tą lalą w mieście. Nie odpowiedział od razu. Długo milczał, wpatrując się we mnie. Nawet nie wiem kiedy klęknął przede mną tak, żeby móc patrzeć mi w oczy.
- Nie będę mówił, żebyś zapomniała. Nie będę też zgrywał 'starszego doświadczonego' i nie powiem, że w tym wieku zawody miłosne są normalne. A już na pewno nie powiem 'nie płacz', bo trudno przecież nie płakać. W sumie to nawet nie mam pojęcia jak cię pocieszyć. Przepraszam, że cie tutaj zaprosiłem, ale nie wiedziałem... Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.
Delikatnie uniósł moją głowę do góry. Było mi tak bardzo źle...
- Przytul mnie - powiedziałam, jednak po chwili ugryzłam się w język.
Nie chciałam, żeby pomyślał sobie o mnie coś głupiego, jednak było już za późno. Objął mnie, a ja wtuliłam mu się w ramię i już na dobre się rozpłakałam.
- Ja... ja wiem, co sobie o mnie myślisz... - wyjąkałam. - 'Biedna, mała dziewczynka histeryzuje z powodu...'
- Wcale tak nie myślę - przerwał mi łagodnie.
Odsunęłam sie i spojrzałam mu w oczy. Może mi się wydawało, a może po prostu chciałam tak myśleć, w każdym razie wyglądało na to, że naprawdę było mu przykro patrzeć, jak cierpię. Szybko odgoniłam od siebie tę myśl. 'Głupia, myślisz, że teraz wszyscy będą ci współczuć? To obcy chłopak, na pewno ma głęboko gdzieś co czujesz...' - pomyślałam.

CDN jeśli chcecie...
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #50 : 2004-02-12, 21:03 »
takkkkkkkk, chcemyyyyyyyyyy :!!!: :!!!: :!!!: extraaaaaaa :wink: :wink: :wink: :mrgreen:
Zapisane

Forum Zwierzaki

teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedz #50 : 2004-02-12, 21:03 »

kareena

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #51 : 2004-02-12, 22:34 »
Olka pisaj szybciej :P
Zapisane

navel

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #52 : 2004-02-12, 22:50 »
ekstra :!!!: pisz CD :!!!: :!!!: :!!!:
Zapisane

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #53 : 2004-02-16, 12:09 »
No ale stosunki z tym 'obcym chłopakiem' ukladały się bardzo, bardzo dobrze, chociaż ciągle (i chwała mu za to) na stopniu koleżeńskim. Ja już się bałam, że będę sama przez te dwa tygodnie, a tutaj taka niespodzianka...
Minęły już 4 dni od ich wyjazdu, a jeszcze się do mnie nie odezwali. Musieli się świetnie bawić... Szkoda, że beze mnie. Chociaż w sumie to nie mam czego żałować - dzieki temu poznałam naprawdę wspaniałą osobę. Nawet przestało mi ich brakować. Do czasu.
Zadzwonił telefon. Spojrzałam na wyświetlacz. Paweł. Uśmiechnęłam się.
- Hej!
- No siema Madzia!
- Jak tam na obozie?
- Całkiem nieźle, a co u ciebie?
- No też świetnie. Mieliście tam już jakieś imprezki?
- Hehe, nie pytaj. Imprezy fajne, muza tylko trochę nie taka, ale co tam. Czekaj, krzyczą na mnie żebym ich puscił do ciebie.
- Hej Madzia! - teraz odezwała się Anka.
- No hej!
- Szkoda, że cię z nami nie ma... A jak tam Piotrek? Lepiej?
No tak. Oni przecież o niczym jeszcze nie wiedzieli...
- Eeeee... No... pogadamy o tym później, oks? Zadzwonię wieczorkiem.
- Nie ma sprawy. Będę czekać. Masz całusy od wszystkich! Papatki, musimy iść!
- Zadzwonię później, ale żeby było spokojnie, bo to długa historia.
- Oks, postaram sie ich wszystkich wygonić - roześmiała się.
- No ale przecież wszyscy moga wiedzieć, tylko...
- Wiem, wiem, powiem im. No ale łatwiej sie słucha w spokoju, nie?
- Ok, no to pa!
- Pa!
Trudno będzie mi o tym opowiedzieć przez telefon... No ale obiecałam. Zresztą przecież oni muszą wiedzieć, co jest grane...

CDN jeśli chcecie...
PeeS sorry, że tak krótko, nie mam weny :roll:
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #54 : 2004-02-16, 12:26 »
:wink: :wink: super, ale szkoda że tak mało ;). Mam nadzieję że szybciutko dasz CD :wink: :niom:
Zapisane

kareena

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #55 : 2004-02-16, 13:46 »
czekamy na cd 8)
Zapisane

navel

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #56 : 2004-02-16, 14:45 »
super!!! ja kcem CD :!!!: :hyh:
Zapisane

cholka

  • *
  • Wiadomości: 2582
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #57 : 2004-02-17, 10:49 »
Przeczytałam dzisiaj dotychczasowe części, które napisałaś :) Muszę powiedzieć, że są po prostu GENIALNE!! :mrblue:
Czekam na CD :hyh:
Zapisane

Forum Zwierzaki

teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedz #57 : 2004-02-17, 10:49 »

Crystal

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1271
  • Ahh...kawaii Miyavi :)
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #58 : 2004-02-17, 19:18 »
Olc!a...patrz uważnie na moje wargi: szyyybkooo daawaaaj ciiiiągooootkęęęę...zrozumiano?  :P  :lol:
Zapisane
Shiawase Nara Te wo Tatakou :]
If you're happy and you know it clap you hands

olc!a

  • Gość
teraz moja kolej :P lol
« Odpowiedź #59 : 2004-02-21, 00:08 »
Strasznie mi się dłużył czas do tego 'wieczorku'. No ale nareszcie... Wzięłam komórkę do ręki. Przez chwilę miałam ochotę rzucić ją w kąt i nie wyjaśniać nic nikomu, ale cóż... Obiecałam. Poza tym przecież na to samo liczyłabym z ich strony.
- No Madzia, czekałam! - przywitala mnie.
- Sorks... Wiesz, dla niektórych wieczór to 21.00 hehe
- Spoko. No to co się stało? Bo taka jakaś niewyraźna byłaś jak zaczęłam o nim gadkę.
- No bo wiesz... Ja już z nim nie jestem.
- Magda, co ty gadasz!!! Bez jaj! Powaga?
- Powaga... Skończyło się dokładnie w ten dzień, kiedy pojechaliście - opowiedziałam jej o tamtej lali i o tym, co ON mówił.
- Ostatni sku***el - Anka w takich sytuacjach nie potrafiła się pohamować. - Ja pierdzielę!!! Ale przecież ON wydawal się... No... Ja myślałam, ze on jest...
- Normalny?
- Eeee... No właśnie. Madzia, to co ty teraz robisz sama?
- Nie jestem sama.
- Nie?
- Nie. Poznałam kogoś.
- Chłopak? - spytała.
- Chłopak.
- No nieźle Madzia - roześmiała się. - Ledwo z jednym kończysz, już z drugim zaczynasz. Gratulacje moje, ty to sobie potrafisz poradzić.
Boże, przecież mi nawet do głowy nie przyszło, żeby... Żebym ja i on... i Michał... Przecież to niemożliwe! Skąd jej się w ogóle to wzięło?!
- Anka, no co ty?! - niemal krzyknęłam ze zdziwienia.
- Co 'co'?
- On jest TYLKO KOLEGĄ - powiedziałam z naciskiem.
- Tiaaa.... Jasne. To się teraz tak nazywa? Kolega? - zachichotała. Lubiłam ją właśnie za tą drobną złośliwość.
- Czy ty zawsze coś musisz sobie wyobrażać? Że chłopak to niby co? Nie musimy być zaraz w sobie na zabój zakochani...
- Kto mówi, ze na zabój - przerwała, dalej chichocząc.
- W OGÓLE NIE JESTEŚMY W SOBIE ZAKOCHANI.
- No jeszcze przyjdzie czas, nie martw się.
- Echh... Dobijasz mnie, dziewczyno. A ty i np. Andrzej czy Paweł? Jesteście przyjaciółmi, ale nie chodzicie ze sobą.
- Ja i Andrzej? Buahahahahahaha!!!!!!!!!!
- No widzisz!
- No ale to jest co innego.
- Wcale nie.
- Tak! Bo widzisz, ja nie poznałam Andrzeja zaraz po stracie chłopaka. Wszyscy wiedzą, czym się kończy takie 'pocieszanie'. A jak on w ogóle ma na imię? Ten szczęściarz - dodała.
- Michał.
- No, nawet ładnie. Zawsze lubiłaś imię 'Michał', także nawet dobrze się składa - znowu się roześmiała.
- Wiesz co? Może książkę napiszesz? Bo ja widzę, że wyobraźnię masz niezłą.
- Hmmm... Dobra myśl. Fajnie by było, hehe.
- No dobra, koniec złośliwości. Rozejm?
- Oks, rozejm. No ale pamiętaj, co ci powiedziałam. Zobaczysz, że mam rację.
- Niech ci będzie, dla świętego spokoju - mruknęłam.
- No widzisz, złotko? Papatki! Jakoś się później zdzwonimy.
- Nom.
- A i jeszcze coś. Nie zapomnij mnie przedstawić temu Michałowi, jak tylko stad wrócimy. Jak ty go nie chcesz...
- Nie ma sprawy.
- A ile on w ogóle ma lat?
- W marcu miał osiemnastkę.
- No to niezły jest na pewno!!! A jak wygląda? Wysoki?
- No, o głowę wyższy ode mnie. Brunet.
- No to ja już się nie mogę doczekać powrotu!!! No ale wiesz, jak się zdecydujesz w końcu na niego, to znajdź mi jakichś jego kolegów, nie obrażę się.
- Spoko, ktoś tam się znajdzie - roześmiałam się. - Papa!!!
- Baj!

Jak mogło jej w ogóle przyjść do głowy, że ja i Michał możemy... no... być razem! Przecież to niemożliwe! Ja i on?! Na samą myśl o tym chciało mi się śmiać. Naprawdę, niezłą wyobraźnię ma ta Anka!

CDN jeśli chcecie...
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 7   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.288 sekund z 28 zapytaniami.