Dzięki...
Mnie nigdy nie pociągały np. myszoskoczyki, ale nie mówię, że są mniej fajne od np. myszy... Każdy ma swój gust...
Nati, wiątpie, żeby Chrumcię interesowało pochodzenie przyszłej myszki/myszek... W sumie hodowla to chyba najlepsze i najbezpieczniejsze wyjście... Hodowle są sprawdzone, a tak nie wiadomo...
Ja brałam od tej kobiety z Wawy, bo niby jej się namnożyły, a wciąż produkuje nowe...
Jak brałam to jeszcze umiała rozpownać płeć, potem jej przeszło.