Stres? Zalezy jaki szczurek. mój Parszywek był bardzo wojowniczy i wcale się nie bał kota. nie mogłam ich razem trzymac w jednym pokoju, bo nawzajem chcieli na siebie polowac. Pies był bardziej przyjaznie nastawiony do Parszywka i cały czas miał nos podrapany i pogryziony.
Dzisiaj byłam w sklepie zoologicznym ogladać szczurki. Były takie milutkie, jak mnie zobaczyły to od razu (najpierw jeden, a potem cała reszta) przyleciały do mnie i zaczeły wspinać ie na szybę. Moja mama od razu chciała kupic parę, ale od razu jej to z głowy wybiłam. Najśmieszniejsze jest to, ze jak miałam szczurka to mama bardzo się go bała (szczególnie brzydziła się ogona
) i pare razy Parszywek dostał od niej w głowę, jak niespodziewanie na nia wskoczył
(to nie było celowe ze strony mojej mamy), a teraz sama mnie na nie namawia.
więc postanowiłam, że jak nie kupie psa w najbliższym czasie, to zacznę się rozglądać za jakimiś ogoniastymi.