Tragedia
przedwczoraj mama przyniosła do domu małą szczurzynkę od znajomej (klatke mam pod 3 szczury więc pomyślała, że się uciecze). Oczywiście skakałam z radości.
Wczoraj chciałam poznać małą z moimi ściurami (dalej nie mieszkającymi razem
) z Kame obwąchały się i rozeszły.
Pare godzin później chciałam zapoznać ją z Yume - ta doskoczyła i przegryzła kark malutkiej
umarła od razu
nie dała jej nawet szansy ucieczki, nawet jej nie obwąchała. Nie wiem co źle zrobiłam
wszystko wg tego co radzą
co ja mam teraz zrobić
wydaje mi się, że Yume raczej zostanie samotnikiem. Boje się kolenych prób łączenia z Kame