Forum Zwierzaki

Ankiety i konkursy => Ankiety zwierzęce => Wątek zaczęty przez: zoolog w 2007-12-02, 18:01



Tytuł: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2007-12-02, 18:01
W pewnej szkole nauczycielka języka polskiego? prowadziła lekcję biologii. Powiedziała dzieciom, że zwierzęta nie myślą. Matka jednego z uczniów poszła w tej sprawie zbulwersowana do dyrektorki szkoły (notabene nauczycielki biologii). Ta poparła w 100% swoją koleżankę. Gdy o tym usłaszałem jak żywe stanęły mi przed oczyma słowa Vitusa B. Droschera " strzeżcie zwierzęta przed nauczycielami biologii". Przecież niepodważalną kwestią jest fakt że zwierzęta myślą. Jakie są Wasze opinie na temat myślenia zwierząt?


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-03, 14:31
Zwierzęta myślą - może o tym świadczyć,np.fakt,że psy,mają sny...mój,często popiskuje przez sen,więc coś mu się musi śnic...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-03, 15:07
..gdyby nie myslały to jak by funkcjonowały, moj pies tez ma sny :roll:


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-03, 17:18
Pewnie, że myślą :) Potrafia przecież kojarzyć, nawet oszukiwać, niektóre posługują się narzędziami... Jak byłoby to możliwe, gdyby nie myślały? :P To tylko głupi ludzie mają z tym problem, tzn. z myśleniem :roll:


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Dawcio w 2007-12-03, 17:35
Każde zwierze ma swój móżdżek móze malutki ale ma.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-03, 17:40
Cytuj
To tylko głupi ludzie mają z tym problem, tzn. z myśleniem

Np.wyżej wymienieni,nauczyciele... :roll: :x


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2007-12-03, 17:44
gdyby zwierzeta nie potrafily myslec, nie potrafilyby rownierz kojarzyc faktow i szkolenie psow, czy uczenie jakiegokolwiek zwierzecia czegokolwiek byloby niemozliwe. A na to, ze mysla same z siebie - kilka przykladow sposrod mojego stada.

sp. Sena - suka atakujaca praktycznie rzecz biorac wszystko co sie rusza - kiedys na jakiejs wystawie byla sytuacja ze "wypakowywao" sie ja z samochodu i nagle tuz przed jej nosem znalazl sie szczeniak chichuachua - doslownie wmurowalo ja - nie wiedziala jak sie zachowac wobec czegos takiego - najpierw po prostu gapila sie przekrecajc glowe, a gdy mikro zaszczekalo - usiadla, spojrzala sie na nas i zaczela piszczec... Dawno dawno temu mielismy skundlonego ONa - totalny byl z niego psychol - ale za t byl t najinteligentniejszy pies jakiego kiedykolwiek widzialam. Nasze pierwsze file byly w tedy jeszcze male - inacio - majac jakies 4 miesiace wpadl do dolu wykopanego na dzialce i nie mgl wyjsc - aser najpierw pokazywal mu jak sie wyhodzi wskaujac i wyskakujac - a ze ze wzgledu na ielkosc inaci wyjscie dla niego nie bylo mozliwe, to w pewnym momencie aser zlapal go za skore i wytargal z dolu (przy akompaniamencie wrzaskow...) Asan - 9 letni samiec i przewodnik wsrod psow - guri o charakterze totalnego dominanta probowal przez dluzszy czas przejac dowodzenie - mimo to nigdy nie doszlo miedzy nimi do powazniejszego starcia. Jedyne co sie dzialo to to, ze asan zmuszal guriego do przybrania pozycji uleglej i przez jakis czas nie pozwalal mu sie podniesc... Moglabym tak w nieskonczonosc wymieniac - i to nie tylko psie sytuacje... ale rowniez zwiazane z kotami, krolikami swinkami morskimi, a i z papugami (falista, nimfa...)


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-03, 17:49
Mi kiedyś też to próbował wmówić katecheta; twierdził, że zwierzęta posługują się instynktami, no to powiedziałam mu np. o szkoleniu psów. Co, instynkt im nakazuje siadać?
Zwierzęta jedynie nie mają tak rozwiniętej świadomości jak ludzie - np. jak jednemu psu damy więcej kiełbasy, a drugiemu mniej, to ten drugi nie pomysli sobie "czemu on dostał wiecej, a ja mniej, trzeba dać w skórę temu ktory dostał więcej"? I tyle - zwierzęta myślą, a ludzie widocznie są niewykształceni myśląc inaczej...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-03, 18:13
Cytuj
Zwierzęta jedynie nie mają tak rozwiniętej świadomości jak ludzie - np. jak jednemu psu damy więcej kiełbasy, a drugiemu mniej, to ten drugi nie pomysli sobie "czemu on dostał wiecej, a ja mniej



Wśród zwierząt,też funkcjonuje zazdrość,więc myślę,że ten pies który dostanie mniej,będzie o tym wiedział - u mnie,np.pies jest zazdrosny o kota i na odwrót. :P

Iras - fajne opowieści :) - dobrym przykładem,może tu być także sytuacja,którą Przetłumaczyłaś nam,kiedyś w lisach,a która dotyczyła lisiczki Fritzi - a mianowicie sytuacja,gdy pies ( suczka ) dostała ataku,a lisiczka,próbowała jej pomóc. :VoV:


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-03, 18:15
"Zazdrość" jest raczej kierowana tym, że pies chce być głaskany, dlatego np. moje psy przepychają się i nastawiają do głaskania. Ale przy jedzeniu nie ma czegoś takiego, że pies będzie smutny przez cały dzień, jeśli nie dostanie tyle samo kiełbasy co ten drugi... :P Nie ma tutaj tej świadomości...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-03, 18:19
A to o czym świadczy, jeśli nie o poczuciu sprawiedlowości, wynikającym z umiejętności myslenia?
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=18032&wid=9393993&rfbawp=1195048997.560


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-03, 18:24
"Zazdrość" jest raczej kierowana tym, że pies chce być głaskany, dlatego np. moje psy przepychają się i nastawiają do głaskania. Ale przy jedzeniu nie ma czegoś takiego, że pies będzie smutny przez cały dzień, jeśli nie dostanie tyle samo kiełbasy co ten drugi... :P Nie ma tutaj tej świadomości...

Chodziło mi o to,że jak ten pies co ma mniej zobaczy,że ten drugi ma więcej,to morze mu to chcieć zabrać/zjeść ... :lol:
np.u mnie,jak kot ma coś lepszego niż pies,to ten go odpędzi i sam zje - lub,na odwrót.:P


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-03, 18:46
przy jedzeniu nie ma czegoś takiego, że pies będzie smutny przez cały dzień, jeśli nie dostanie tyle samo kiełbasy co ten drugi... :P Nie ma tutaj tej świadomości...
Toffik na pewno smutny nie będzie, jeśli dostanie mniej, niż Makuś, bo go po prostu odgoni od miski krótkim "wrrr"... Nawet, jeśli w misce będzie tyle samo, to i tak zechce się poczęstować z sąsiedniej :lol: Jamniczek natychmiast odchodzi, czasem powarkując pod nosem :P A to, co sobie w takiej sytuacji myśli, nie nadaje się do zacytowania... :lol:


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-03, 19:08
..mój pies jest zazdrosny o prawie każde(inne)zwierze, np o kota, jak go głaszczę to pies pcha mi się pod rękę żebym jego głaskała    ,
albo jak kotu dam coś jeść w obecności psa to on jęczy albo cicha warczy na niego  :roll:


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-03, 19:26
Moje zwierzaki,walczą o to,czyj jest,mój pokój - psa,czy kota... :lol: :lol:...kot,umie prowokować... :lol: ;p :lol:


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-03, 20:34
Jak pies się wtrynia do miski drugiego, albo zabiera mu coś to się nazywa zachłannośc. :D A nie poczucie jakiejkolwiek niespprawiedliwości. ;) Tak samo psy nie robią na złośc innym, nie zakochują się w sobie nawzajem...  :lol:. Nie targają nimi uczucia, jakie posiada człowiek.... oczywiście czuje, związuje się ze swoimi towarzyszami, myśli logicznie, ale to odróżnia nas od zwierząt, że nie mają one świadomości, nie uczłowieczajmy psów. Nie mówię w tym momencie, że psy są gorsze (jestem chyba ostatnią osobą tak myslącą...), ale może i na szczęście nie są równe ludziom pod względem myślenia i świadomości.
Ja mam 3 psy i jedną właśnie taką zachłanną sukę, która zabierze kośc matce, usiądzie na niej, a sama obrobi swoją, a mamusia biedna przylezie - bo nie jest w stanie zabrać wyrodnej córce - i słychać jeden wielki lament. Ale jak np. mam jakieś szyneczki i wszystkie trzy stoją przedemną w rządku jak w wojsku i dam jednemu więcej, a drugiemu mniej (bo jeden jest gruby, drugi chudy) to nie dochodzi do żadnych zazdrości... po prostu pies nie ma pojęcia czy dostał więcej czy mniej, to nie człowiek i nie ma pojęcia o objętości tego co dostanie on, a jego współlokator.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Pira w 2007-12-03, 20:46
no pewnie ze mysla!
kazde. i to troszke dziwne ze nauczycielka od bio tak powiedziala...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-03, 21:46
Jak pies się wtrynia do miski drugiego, albo zabiera mu coś to się nazywa zachłannośc. :D A nie poczucie jakiejkolwiek niespprawiedliwości. ;)
O poczuciu sprawiedliwości pisałam w kontekście artykułu o małpach :P Pytanie Zoologa dotyczy zwierząt ogólnie, nie tylko psów.
to odróżnia nas od zwierząt, że nie mają one świadomości, nie uczłowieczajmy psów.
Niektóre, np. małpy (oczywiście nie wszystkie),  potrafią się nawet zidentyfikować w lustrze. Wiedzą, że patrzą na siebie...
Istnieje pogląd, że zwierzeta nie mają świadomości przemijania, ale ja mam co do tego watpliwości...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2007-12-05, 18:17
Myślę jednak, że pies może zakochać się po "psiemu" w pięknej suczce z sąsiedztwa. Uczucia oraz emocje psów mają barwy ludzkie oprócz barw typowo psich.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2007-12-05, 19:10
Cytuj
Jak pies się wtrynia do miski drugiego, albo zabiera mu coś to się nazywa zachłannośc.

to sie nazywa sprawdze czy ten drugi nie dostal przypadkiem cos lepszego :P - u mnie ma to zazwyczaj miejsce w sytucji gdy jeden ze swojej michy wylowi jakis wiekszy kawalek - to pies ktory to zauwazy zaraz leci sprawdzic, czy przypkiem nie ma tam jeszcze.. jedna z suk natomiast robila cos takiego, ze najpierw zzerala najlepsze kaski ze swojej michy - a potem odpedzala kazdego po kolei i wylawiala to co inne psy mialy w miskach. Ta sama suka miala tez cos takiego, ze gdy miala szczeniaki to po powrocie np. z sikania "liczyla je" - jesli ktorys sie gdzies schowal, to nie kladla sie dopoki go nie znalazla. Rowniez ona - przy kolejnym "miocie" gdzie byl tylko jeden szczeniak to zanim sie olozyla, brala go do pyska, krecila sie po poslaniu ile chciala, kladla sie i dopiero na koniec szczeniaka.


Cytuj
nie zakochują się w sobie nawzajem...

z tym tez nie do konca sie zgodze - zwierzeta tez potrafia miec swoje sympatie i antypatie - Ferris UWIELBIA jednego z moich kotow - Tule, sziraka tez lubi, ale nie tak bardzo jak tule. niunka (rottka) ma fiola na punkcie asana, ferris uwielbiala bobiego, za gurim natomiast zaden z psow nie przepada.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-05, 19:24
Ja miałam pieska, który uwielbiał colaki. Sam był malutki i prześmiesznie wyglądało, gdy wspinał się na łapki i obejmował colli za szyję :) Kiedyś stałam z nim w otoczeniu kilku colli... Ficzek był wniebowzięty :D Co ciekawe, innych psów nie znosił i wręcz nie zyczył sobie, by się do niego zbliżały. Przepadał też za kotami, tańczył przed nimi, jakby to były suczki :roll: I nie zrażało go, że koty patrzyły, jak na czubka... :P


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Agga w 2007-12-05, 19:32
Ja ostatnio od księdza się dowiedziałam, że zwierzęta nie mają rozumu. :/


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-05, 19:35
A ksiądz go ma?


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-06, 00:08
Zwierzęta myślą -_- Po prostu super edukacja... pewnie jak bym się zapytało to też bym dostała taką odpowiedź, że nie myślą :|
To ciekawe jak mój królik wpadł jak skoczyć na biurko, może nei jest to bardzo skomplikowane, ale widać, że swój mały rozumek ma ;)
Albo suczka mojej babci (mieszaniec z jamnikiem) poda ci wtedy łape jak ją pogłaskasz ;p inaczej ci nie ;p


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-06, 00:32
Cytuj
nie zakochują się w sobie nawzajem...

Jest,taka znana książka o zachowaniach godowych zwierząt i tam było o tym,że,na grupie psów - psy i suki przeprowadzano badania i wyszło,ze suczki zupełnie inne psy dopuszczają do zabawy,a zupełnie inne,do kopulacji - i było nawet tak,że ten samiec,który był odtrącany w zabawie,dopuszczany był do krycia i na odwrót.
Świadczy to o tym,że zwierzęta,też mają swoje sympatie i antypatie. :)


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-06, 00:43
... i że są mądre :P Nie każdy osobnik, dobry do zabawy, nadaje się na ojca ;p


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2007-12-06, 14:13
Tak samo psy nie robią na złośc innym, nie zakochują się w sobie nawzajem...  :lol:.
Z tym sie akurat nie zgodze. Jak wytłumaczyć to, że moja kotka była zawożona do wielu kocurów na krycie i mimo rui, nie dopuściła do siebie ŻADNEGO a przy kastracie, dachowcu dostawała szału i kładła sie przed nim, byle zwrócił na nią uwage...

Zwierzęta myślą, tego jestem akurat w 100% pewna...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2007-12-08, 11:31
Jest,taka znana książka o zachowaniach godowych zwierząt i tam było o tym,że,na grupie psów - psy i suki przeprowadzano badania i wyszło,ze suczki zupełnie inne psy dopuszczają do zabawy,a zupełnie inne,do kopulacji - i było nawet tak,że ten samiec,który był odtrącany w zabawie,dopuszczany był do krycia i na odwrót.
Świadczy to o tym,że zwierzęta,też mają swoje sympatie i antypatie. :)
Jest to "Cena miłości" mojego Mistrza Vitusa B.Droschera. Jeżeli ktoś jeszcze jej nie czytał gorąco polecam.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-08, 12:36
Tak - o tę książkę,chodzi.;)


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-08, 20:33
IBGD, ja akurat sie na malpach nie znam, wiec sie o nich nie wypowiadam. :)

'Zakochiwanie' przez psy/koty i inne zwierzeta z niewyksztalconym mozgiem jest dla mnie smieszne... :P Oczywiscie, zwierzaki posiadaja emocje - smutek, tesknota, euforia, szalenstwo, radosc... ale nie zakochuja sie! Posiadaja wiezi spoleczne, ale nie zakochuje sie, to nie jest cecha zwierzeca, zwierzeta nie posiadaja takie strefy emocjonalnej jak czlowiek! Niektore zwierzaki zwiazuja sie w pary na cale zycie, ale nie dlatego, bo znalazly ladna partnerke, albo przystojnego partnera tylko dlatego, bo widza w swoich partnerach sile, oparcie, dobre geny, to wszystko. Sa conajwyzej ze soba zwiazane, ale nie zakochane. Zakochanie to cecha ludzka, koniec kropka.
Ktos tu napisal, ze jego kot sie 'zakochal'. Sa i przypadki, ze koty czy psy nie daja sie pokryc i oczywiscie najprosciej wytlumaczyc ze zwierzak sie zakochal. :) Ale to o wiele glebsze i trudniejsze tematy - zwierzeta moga nie wyczuwac u ewentualnego partnera sily genow, nie widza tego czegos co moglby przekazac potomstwu (np. samica wybiera osobnika wiekszego, bardziej sprawnego fizycznie, dojrzalszego itd), albo po prostu kotka mogla nie miec dni plodnych - moje suki jak nie sa gotowe na krycie, to po prostu nie daja sie psom.

Iras, ale to nie milosc! To po prostu kwestia wiezi i wspolnego zycia zwierzat. A nie 'zakochanie', smiech na sali...

Takie moje zdanie, moze i dla niektorych zwierzeta sie zakochuja, marza o podrozach do Egiptu, albo jak widza jak inne psy biegaja po ulicach to sobie mysla 'szkoda ze nie moge isc z nimi na piwo'. A moze niedlugo bedziemy mieli okazje czytac tomiki poezji napisane przez zakochane psy? Dla mnie to durnota.



Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-08, 21:02
Spokojnie, Hes ;)

Myślę jednak, że pies może zakochać się po "psiemu" w pięknej suczce z sąsiedztwa. Uczucia oraz emocje psów mają barwy ludzkie oprócz barw typowo psich.
Jedno małe słówko, a dużo znaczy, trzeba je tylko zauwazyć :P Oczywiście, że nie przypisujemy zwierzętom typowo ludzkich uczuć, domyślamy się tylko, że mają one bogatsze życie uczuciowe, niż myśli ogół obywateli :P


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-08, 22:20
Ale ja jestem spokojna, wiec o co chodzi?

Wypowiedz zoologa przeczytalam ze zrozumieniem, mysle ze rowniez wylapalam wszystkie slowa. A wypowiedz moja odnosila sie do ogolnych refleksji niektorych uzytkownikow, ktorzy twierdza, ze psy czy inne zwierzeta 'zakochuja sie' co jest dla mnie absurdem. :P


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-09, 00:40
A tak ogólnie, o ton Twojej wypowiedzi mi chodzi ;p "Smiech na sali, durnota, zwierzęta marzące o podróży do Egiptu"... Ja nie odniosłam wrażenia, by ktoś tu cos takiego sugerował. To, że uzywamy "ludzkich" określeń, nie znaczy, że stawiamy znak równości pomiędzy naszymi i zwierzęcymi uczuciami. Widzimy pewne podobieństwa, to wszystko. Tylko bez obrazy, proszę ;)


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2007-12-09, 00:53
Cytuj
Iras, ale to nie milosc! To po prostu kwestia wiezi i wspolnego zycia zwierzat. A nie 'zakochanie', smiech na sali...

nie do konca - widzisz - kotke mamy od roku - nawet mniej, bo przez dobre pol roku byla w mieszkaniu mojej siostry , kot natomiast jest u nas od 14 niemalze lat , a ferris lat ma 4 - a miedzy szirakiem a ferris nigdy nie bylo tak, zeby ferris fiola dostawala. stosunki ferris - bobi, niunka - asan itp. to tez nie kwestia ze ten ma dobre geny a tamten nie - bobi np. zawsze byl omega - jedyne co mial to wielkosc w klebie - prcz tego rozne wady fenotypowe majace tez odbicie na zdrowiu (np. proste stawy skokowe itp.) zero charakteru, alergie na praktycznie wszystko co sie da i tendencje do nowotworow - czyli ogolnie rzecz biorac geny takie, ze tylko podziekowac... a jednak suki dalyby sie pokryc, tymczasem samiec alfa - najsilniejszy fizycznie, psychicznie, nie majacy zadnych problemow zdrowotnych, procz tego, ze w zeszlym roku lagodnie mu sie zanowotworzylo jadro byl odrzucany przez wszystkie.

okreslenie milosc to pojecie wzgledne - a ty akurat podpierasz sie nie ta "wersja: o ktora tu chodzi...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2007-12-09, 09:55
Droga Hes miłość nie jest cechą wyłącznie ludzką. Z całą pewnością występuje również u zwierząt. Jestem o tym przekonany i mogę podać wiele przykładów na poparcie tej tezy. Pewien samiec delfina po śmierci swojej samicy nie mógł bez niej żyć. Zaczął uderzać głową w ścianę delfinarium tak długo aż doznał śmiertelnych obrażeń. Mój Mohruś na pewno mnie kochał bezgranicznie. Tak,tak to również jest miłość.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2007-12-09, 19:45
jeszcze przyklad z mojego stada - byly sobie dwie suki - matka z corka (choc to akurat nie ma tu znaczenia) Po smierci matki - gdy corka miala juz dobre 7 lat, coreczka nabawila sie totalnej nerwicy, objawiajacej sie miedzy innymi silna apatia i wygryzaniem sobie ogona - fizycznie byla przy tym calkowicie zdrowa. Przywiazanie? Reakcja na smierc? Bynajmniej - bo gdyby tak bylo musialaby podobnie reagowac na kazdego ktory schodzil - a tak nie bylo.

Cytuj
Niektore zwierzaki zwiazuja sie w pary na cale zycie, ale nie dlatego, bo znalazly ladna partnerke, albo przystojnego partnera tylko dlatego, bo widza w swoich partnerach sile, oparcie, dobre geny,

jeszcze co do tego - szakale naleza do takich zwierzat - i tu pojawia sie szczegol - bo jesli ktores z pary zachoruje, wpadnie w sidla itp. to , mimo, ze cala sila, oparcie itp. pryska, drugi z pary bedzie przynosil mu jedzenie i nie opusci go az tamten zejdzie.


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-09, 20:42
IBDG, bo dla mnie to absurd, nic wiecej. :P

Owszem zwierzeta kochaja... tzn. nie nazwalabym tego miloscia.... To po prostu wiez, ktora zwierzeta wyrabiaja miedzy soba. Z jednym zwierzeciem wiez bedzie silniejsza, z drugim wiez emocjonalna mniejsza. Ale to nie milosc. Nie ma wg mnie takiego okreslenia wsrod zwierzat. Sa uczucia, odczuwanie, myslenie, inteligencja, emocje procz instynktu. Ale niektore cechy sa zarezerwowane tylko dla ludzi. Nie uczlowieczajmy zwierzat. Po prostu zwierzeta tak jak pisalam nie maja wyksztalconej sfery swiadomosci tak jak ludzie. Nie sa swiadome wielu spraw - moga je odczuwac, moga myslec o tym w swoj sposob, ale czesto nie maja pojecia co sie stalo, dlaczego - po prostu zwierzeta nie rozmyslaja nad egzystencja istnienia i innymi duperelami. Nie sa swiadome przyczyn czy efektow.

Iras ja o swoim, a Ty o swoim. ;)


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-09, 22:44
Droga Hes miłość nie jest cechą wyłącznie ludzką. Z całą pewnością występuje również u zwierząt. Jestem o tym przekonany i mogę podać wiele przykładów na poparcie tej tezy. Pewien samiec delfina po śmierci swojej samicy nie mógł bez niej żyć. Zaczął uderzać głową w ścianę delfinarium tak długo aż doznał śmiertelnych obrażeń. Mój Mohruś na pewno mnie kochał bezgranicznie. Tak,tak to również jest miłość.
Pani nam od geografi mówiła, że słonie są bardzo rodzinne i że jak zostanie sam ze stada (reszte rodziny zostanie wybite) popełnia samobójstwo uderzając o jakieś tam drzewo, aż umrze, ale nie wiem czy to prawda...


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-10, 00:38
Hes, rozmyslania egzystencjalne a miłość, to dwie całkowicie różne rzeczy.
 
Uczłowieczanie zwierząt nie jest niczym dobrym, zwłaszcza dla zwierzaków, jednak twierdzenie, że kochają na swój sposób, żadnym uczłowieczaniem nie jest. Ty nie chcesz nazwać miłością więzi, jaka wytwarza się pomiedzy zwierzętami, wolisz zarezerwować to określenie wyłącznie dla ludzi. Niech Ci będzie, choć kojarzy mi się to ze zdychaniem i umieraniem :roll: My kochamy, my umieramy, my jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga... No, to niezły ten Bóg, nie ma co... ;p Trochę w takim rozumowaniu niepotrzebnej i nieuzasadnionej pychy, tak sądzę...
 
Powiem Ci, żeby Cię rozśmieszyć, że mój Toffik mnie kocha :P Całym swoim psim serduszkiem ;p


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-10, 17:07
IBGD, dla mnie obojetne jest czy ktos nazwie to wiezia czy miloscia, moze sobie to nazwac nawet 'choinka' jesli mu sie to podoba. Chodzi o to co odroznia te milosc zwierzeca od milosci ludzkiej - milosc ludzka jest jakby to nazwac... troche obrazliwie dla zwierzat ;p - bardziej rozwinieta. Nie wiem jak to nazwac dokladniej. O to mi tylko i wylacznie chodzi. Zreszta nie tylko o milosc mi chodzi ale o wiele innych spraw. Po prostu zwierzeta to nie ludzie (cale szczescie), nie sa tak rozwiniete, a gdyby byly... 'mogloby tak byc, ale ze nie jest nie jest' takie madre powiedzonko o ile nic nie przestawilam.

Tak, dla mnie psy zdychaja, a koty padaja... :roll: :lol:



Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2007-12-11, 18:20
Moim zdaniem nie ma miłości lepiej lub gorzej rozwiniętej. Tego pojęcia się nie stopniuje. Natomiast można podzielić miłość na ludzką, zwierzęca,matczyną itd. A co do zdychania to nigdy nie odważę się powiedzieć, że jakieś zwierzę zdechło. Po prostu nie pozwala mi na to wielki szacunek dla każdego gatunku i czułbym się z tym okropnie. 


Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-12-26, 10:24
Myślenie na przykładzie moich szczurów-gdy wypuszczam je w przedpokoju, to ich ulubionym zajęciem jest wdrapywanie się na wieszak na kurtki(taki na ścianie) i manewrowanie po nim, podczas gdy mi serce skacze i lecę do kuchni po taboret aby akrobatów ściągnąć, bo się boję,że spadną i coś im się stanie. Wspinały się po kurtkach wiszących na najniższych wieszakach, zeskakiwały potem na szafkę a z szafki zaczynały wspinaczkę po wieszakach wysokich, więc aby im to uniemożliwić po prostu pościągałam kurtki z dołu i myślałam,że mam problem z głowy. Okazało się,że na chwilę, bo opracowały drogę okrężną ;) W kącie stoi pudło z maszyną do szycia a więc wdrapywały się na nią, z pudła przeskakiwały na wieszak stojący, po nim wchodzili na górę, gdy byli na samym wierzchołku odbywały się imponujące skoki na wieszak, na który wejście rzekomo im uniemożliwiłam. ;)
Był też przypadek z zapchanym przejściem- za szafkę wpadła mi książka i wadziła kursującym tam szczurom. Książki jeden szczur by nie przesunął a więc po próbach wyciągnięcia jej z jednej strony szczurzyska postanowiły współpracować: Fabek z jednej strony ciągnął za książkę zębami, a Ikonitos z drugiej strony ją popychał. Akcja zakończyła się sukcesem. :)



Tytuł: Odp: Czy zwierzęta myślą?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-26, 13:01
Słyszałam opowieść o kocie, który nie mógł dosięgnąć do jakiegoś kłębuszka, wiszącego na nitce. Wisiał na tyle wysoko nad podłogą, że trudno go było dosięgnąć, więc kociak wskoczył na jakieś pudło czy stołek i sięgał z boku. Kiedy i to się nie powiodło, zeskoczył na podłogę, skoczył w górę, pacnął łapką w kłębuszek i błyskawicznie wskoczył na podwyższenie, z którego łatwo już chwycił w łapki zbliżającą się zabaweczkę :)

Spójrzcie to tego wątku :)
http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,33366.msg1018325.html#new