Forum Zwierzaki

witam

od 1,5 tygodnia na działce przebywa mój pies, 8-letni bokser.
wszystko było w porządku aż do wczoraj, otóż nie chciał wrócić do domu na noc (co nigdy wcześniej się nie zdarzało), pomimo chłodu kładł się w krzakach i unikał wszystkich, był bardzo zmarznięty. dopiero po kilku godzinach udało się go "ubłagać" by wrócił do domu na noc.
dziś rano uciekł z ogródka co nigdy ale to nigdy wcześniej się nie zdarzyło. udało się go znaleźć i od teraz cały czas jest obserwowany a mimo tego nadal stara się otwierać furtkę by uciec. nic nie je, nie pije, nie może oddać kału mimo wielu prób, mocz oddaje wszędzie nie zważając na miejsce (dom) a nigdy wcześniej tego nie robił co ważne nawet nie podnosi nogi.
dodam że jakiś miesiąc temu bardzo miał wzdęty brzuch u weterynarza okazało się, że w żołądku miał jakieś gazy jednak wszystko wróciło do normy.
czy jest w stanie mi ktoś pomóc co może sie dziać? zwykle przeziębienie, wahania nastroju czy może objawy wskazujące na cos poważniejszego? pozdrawiam, prosiłbym o szybką odpowiedź, dziękuje.

Przyczyn może być bardzo wiele.
Od najbardziej błahych do całkiem poważnych. może jakaś suczka w okolicy ma cieczkę i dlatego pies chce być cały czas na dworze, ucieka. Brak apetytu i sikanie (znaczenie terenu) też mogą być spowodowane cieczką w okolicy.
Częste sikanie może być objawem zapalenia pęcherza lub innej choroby układu moczowego.
Raczej bez wizyty u weterynarza nie dowiesz się co tak na prawdę dzieje się z psem.

Do weterynarza i to biegiem. Najbardziej niepokojace jest tu fakt, ze nie moze sie wyproznic, a w polaczeniu z rozszerzeniem istnieje ryzyko, ze pies jest w stanie bezposredniego zagrozenia zycia (niewazne, ze bylo to miesiac temu - jest to wyrazny sygnal, ze pies jest w grupie ryzyka).

Minęło juz trochę czasu,wiec jeżeli temat jest w dalszym ciągu aktualny,to może napiszesz czy byliście u weterynarza i co doradził? Jestem bardzo ciekaw czy teraz wszystko jest w porządku.