Patrula ja dodac moge jeszcze (bo Tosca identycznie robi jak Twoj pies czyli zjada kosci i odchody ludzkie) w sprawie zjadania kosci... otoz u mnie w lesie Tosca czesto znajduje kosci(od krow, saren, jakies czaszki stare od saren, lisow, przerozne) i tez jej ne moge wtedy dotknac i nie podchodzi. Ostatnio wymyslilam w zlosci takie cos, wzielam patyk do reki i wycelowalam w Tosce ktora byla tak z 5 metrow ode mnie, i akurat sie polozyla zeby gryzc kosc, ja tym patykiem rzucilam w jej grzbiet i ona puscila kosc i odskoczyla(ale nie myslcie ze patyk jakis wielki, zwykly maly patyczek
), wtedy moglam ja jej zabrac, ona normalnie podeszla do mnei i jej dalam nagrode
. Od tamtej pory jesli jest bez kaganca a znajdzie kosc to podnosze cos i rzucam, czesto tez nawet wystarcza ze sie schyle i poniose szybko do gory reke, ona puszcza
wiec moze sprobuj cos takiego?
a na kupy to nic nie wiem jak poradzic?
mam z tym problem...