Dwa miesiące temu, jego "kochany pan'' oddał go do schroniska, ot i już. Synowej czy córce miało sie urodzić dziecko więc pies na pewno "by przeszkadzał" Gubi siersc (przypomniał sobie po 18 latach!) No i tak ten kochany, zagubiony totalnie, slodki psiak, został oddany do schronu, jak do osrodka wczasowego, specjalnej troski jak go zobaczylam pierwszy raz, kiedy lezał w kojcu zwinięty w kłebuszek, z dwoma duzymi suniami, nie mogłam na to patrzeć. pewnie z zagubienia i szoku zaraz by zmarł. Mały jest teraz w osobnym pomieszczeniu, przy kuchni, ma tam swoje legowisko. Ma sponsora wirtulanego i wygląda ''jak pączek w maśle''. Niestety musi być czesto trzymany na smyczy aby nie wchodził do kuchni (gorące gary z jedzeniem, aby sie niepoparzył)-nie ma drzwi-czy tez aby nie wyszedl na wybieg z psami - to taki przejściowe pomieszczenie. Jak jest ciepło leży sobie na trawce cały dzień ,ale też na smyczy jest. Wyglada naprawde dobrze, lepiej niż w tym ''kochającym domku" ale schrnisko to nie jest miejsce dla takiego staruszka! On jest naprawdę cudowny!!!
Bardzo proszę zainteresowane osoby o kontakt z użytkownikiem - ARKA na [....]anii // mogę pomóc w kontakcie z ta osobą gdyż mam konto na [....]ani i w każdej chwili mogę napisać do tego użytkownika Poniżej zamieszczam link do [....]ani gdzie piesek ma już ogłoszenie:
http://www.[....]ania.pl/forum/showthread.php?t=75890