Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[kasiolek206]

Witam jestem nowa na tym forum prosze o pomoc .Mam 17 miesiecznego bokserka ktory bardzo  boi sie ludzi tzn. jezeli wychodze z nia na spacer i idziemy na smyczy to omija wszystkich z daleka natomiast kiedy puszcze ja ze smyczy(mamy takie miejsce kolo bloku gdzie mozemy puscic psa zeby sobie pobiegal ) szczeka jezeli ktos przechodzi ale rowniez nie podchodzi do nikogo.Nie wiem czym to jest spowodowane poniewaz mam ja prawie od samego poczatku ,ma kontakt z innymi psami nie jest agresywna wobec nich a nawet przeciwnie mniejszych psow od niej ie boi.Nie wiem co mam zrobic nie chce jej trzymac na smyczy bo pies potrzebuje sobie pobiegac nawet czasem biore pilke jak idziemy zeby jej porzucac zeby odwrocic jej uwage od ludzi ktorzy tam przechodza.
Post Merge: 2009-03-19, 14:53Zapomnialam dodac ze gdy ktos przychodzi do nas tez szczeka i warczy

[chamsti]

Jak wyglądała socjalizacja psa (tzn okres do mniej więcej 4 miesiąca)? Jaki miała do tej pory kontakt z obcymi? Jak reagujecie w sytuacji, gdy szczeka na obcego? Miała w przeszłości jakiś nieprzyjemny kontakt z obcymi ludźmi?

[kasiolek206]

Wzielismy ja jak miala ponad 2 miesiace warunki gdzie trzymal ten facet psy byly okropne tzn. stajnia w jednej  przegrodzie byla matka z malymi nie wiem co sie z nimi dzialo dopuki my jej nie wzielismy a tak przy okazji to jak tam pojechalam to miala ochote wziasc je wszystkie a temu gosciowi zwrocic uwage ze jak nie ma warunkow to niech sie nie bierze za hodowle .Kiedy ja juz mialam na rekach i wsiedlismy do samochodu to bylo dokladnie w lutym musielismy jadac wietrzyc w samochodzie bo tak smierdzialo lajnem wiec psa w koc i okno otwarte.Ponadto byla silnie zarobaczona nie moglismy sobie z nia dac rady wizyty u weterynarza raz w tygodniu norma ,podejrzewam ze gosc zalatwial na lewo ksiazeczki zdrowia.Potem zaczely sie spacery no to bylo normalne ze nie chciala na smyczy chodzic bo jeszcze za mala dopiero na drugi dzien zaczela do nas podchodzic a potem juz bylo ok.barzdo sie przywiazala do nas poswiecamy jej tyle czasu ile jest to mozliwe wiec nie rozumie dlaczego do dzis mamy z nia problem jesli chodzi o ludzi wyjasniam jak szczeka to tez nie podchodzi a raczej sie cofa nie wiem dlaczego tak wrogo jej nastawiona.

[chamsti]

Z wami miała dobry kontakt, ok, ale jaki kontakt miała z innymi ludźmi? Z tymi, z którymi nie mieszka, którzy są dla niej obcy. Ilu ludzi poznawała, ilu z nich dawało jej jakiegoś smaczka, bawiło się, głaskało? Jak bardzo różnych ludzi poznawał szczeniak?

Nadal czekam na odpowiedź jak zachowujecie się, gdy w waszej obecności pies szczeka na innych?

Ps. A warunki w jakich były psiaki powinny być sygnałem, aby żadnego nie brać. "Ratując" jednego skazujecie inne na cierpienie. Jest popyt, jest podaż.

[kasiolek206]

Wyjasniam pies nie podchodzi do nikogo nie jest nawet przekupna gdy ktos chce jej cos dac jak napisalam juz wczesniej do nikogo sie nie zblizala jak ktos podchodzil uciekala nie mowiac juz o checi poglaskania jej nie dalo sie zarz siedziala na moich kolanach!!a jezeli chodzi o szczekanie w naszej obecnosci jezeli jest ona na smyczy to nie szczeka tak jak juz napisalam ,ale jezeli jest puszczona ze smyczy to nawet nie reaguje na nasze upomnienia bo wtedy nie da sie zlapac.Co do tego zeby jej nie brac to kazalabym komus wejsc do tego pomieszczenia i zignorowac te biedne psiaki przeciez nie moglam im wszystkim pomoc mysle ze pomoglam jednemu i ona jest nam za to wdzieczna .

[chamsti]

ehh... powtarzam pytanie. Nie chodzi mi o reakcję psa, ale Waszą - właścicieli.\

I myślisz - jak już mówiłam, pomagając jednemu psu, napędzasz cały ten proceder. Jest popyt jest podaż. Doskonale wiem w jakich warunkach trzymane są psy w pseudohodowlach i nigdy nie zdecydowałabym się na wzięcie stamtąd psa.

[kasiolek206]

a ja powtarzam ze jak pies nie daje mi sie zlapac kiedy szczeka na ludzi to jak myslisz jaka jest nasz areakcja pierwsze to przepraszam za nia tego kogos bo ludzie sie raczej boja takich psow a potem staram sie ja odciagnac i zajac czyms innym zeby nie szczekala.
Ja sie zdecydowalam i nie zaluje bo wiem ze wiekszosc osob ma psy z takich hodowli.

[mysa]

Ja sie zdecydowalam i nie zaluje bo wiem ze wiekszosc osob ma psy z takich hodowli.

i niestety przez tą większość są pseudohodowle, gdzie psy mają tragiczne warunki. A jak jakiegoś szczeniaka się nie sprzeda to do wora i wrzucamy do rzeczki... Gdyby ludzie nie kupowali zwierząt z takich hodowli to nie byłoby tylu psów z taką psychiką jaką jest twój pies. Rzeczywistość...

Mój pies ma już 4 lata i ma/będzie miał uraz do końca życia - bo jakiś idiota zostawił mojemu psu ślad na psychice a potem wyrzucił go w krzaki.

Jeżeli twój pies doznał w przeszłości nawet minimalnego urazu ze strony człowieka możesz już być pewna że odbudowanie zaufania pies=człowiek może trwać latami. U nas jest duży postęp, pies potrafi się poruszać wśród tłumu, przechodzić obok obcych ludzi. Tylko nie daje się pogłaskać byle komu...ucieka, lub piszczy aby ją zostawić w spokoju.

Nie mam ci za złe tego że wzięłaś psa od tego człowieka. Ale na przyszłość bądź świadoma, że ratując jednego skazujesz kolejne psy na cierpienia. Bo "hodowca" jeżeli ma klientów to nadal rozmnaża swoje psy i koło się kręci...

[chamsti]

Twoja reakcja może być różna:
1) próba odwrócenia uwagi psa zabawką, smakołykiem
2) Zupełne zignorowanie faktu
3) Krzyczenie na psa (może nawet zdarzyło się uderzyć...)
To ma bardzo duże znaczenie.

Co do zachowania agresywnego - z Twoich opisów wynika, że jest to agresja na tle lękowym. Strach u psów objawia się w dwojaki sposób, albo przez ucieczkę, albo przez atak. Przy psie, który ucieka/próbuje uciekać jest duże prawdopodobieństwo, że w pewnym momencie zacznie atakować.

Bardzo odradzam radzenie sobie z agresja an własną rękę, bo może to jeszcze bardziej zaszkodzić. Najlepiej pracować pod okiem dobrego behawiorysty. Jak pracować? Moim zdaniem przede wszystkim pies ZAWSZE na smyczy/lince 15m - żebyś miała nad nim kontrolę. Nie jesteś w stanie przewidzieć jak długo pies będzie tylko warczał/szczekał, a kiedy zacznie gryźć. Ponadto z doświadczenia wiem, że wielu ludzi próbuje odgonić takiego psa, co tylko i wyłącznie pogarsza problem. Następnie - TY masz być dla psa najfajniejsza. Będąc na spacerze pies ma skupiać całą swoją wagę na Tobie, żeby nie atakował przechodniów. Jak? Nauka nowych sztuczek, zabawa. Równocześnie próbujesz odczulić psa na ludzi. Prosisz jakiegoś znajomego, którego pies nie zna, żeby stanął w jednym miejscu. Niech się nie rusza, nie patrzy w stronę psa (najlepiej, jak będzie stał bokiem). Ty bierzesz psa na smycz i powoli do niego podchodzisz, jak widzisz, że pies zaczyna się denerwować to zostajecie w tym miejscu i ani kroku dalej nie podchodzicie. W takiej odległości od człowieka dajesz psu smaczki, bawisz się. Jak pies się uspokaja, to podchodzisz odrobinę bliżej. Czasem to jest jeden krok, czasem trzy, czasem dziesięć, to wszystko zależy od psa. Nie rób nic na siłę, nie staraj się na siłę zbliżyć psa do obcego człowieka. Sesje treningowe maja być krótkie, około 5-10 minut (tu znowu zależy to od psa), nie przechodź do kroku dalej, jeżeli pies w pełni nie opanował poprzedniego. Czasem może być tak, że w pewnej odległości będziesz musiała poprowadzić kilka sesji, czasem w jednej sesji możesz podejść o dość duży kawałek. Sztuka tutaj jest uważna obserwacja zachowania psa.

[alcia.20]

jezeli zauwazylas ze psy w hodowli z ktorego masz swojego psa sa zle traktowane i trzymane w nieodpowiednich warunksch powinnas niezwlocznie zawiadomic jakies zluzby ktore zajely by sie tym problemem i zabraly psy temu czlowiekowi. mozna to zglosic miedzy innymi do towarzystwa opieki nad zwierzetami ja kiedys zalatwilam taki przypadek z tym ze byl to sklep zoologiczny gdzie zwierzeta czesto zdychaly z glodu i brudu.

a co do twojego psa to napewno po takim dziecinstwie ma mocny uraz i nic w tym dziwnego w koncu od swoich pierwszych dni zaznal braku czulosci od ludzi i pewnie dlatego tak agresywnie na nich reaguje ale jak napisano powyzej powinnas poswiecic mu duzo czasu i uwagi aby z powrotem nauczyc go ufnosci do ludzi.

[kasiolek206]

Dziekuje za rady i postaram sie stosowac wedlug nich bede informowac o naszej sytuacji!!

[kasiolek206]

Musze z przykroscia stwierdzic ze niestety nic sie u nas nie poprawilo!!
Byla duza szansa bo w tym samym czasie moja vera dostala cieczke wiec chodzilismy z nia na smyczy przez te 3 tygodnie ale mam wrazenie jakby sie zmienila jada rzeczy ktore wczesniej nie jadla zrobila sie powazniejsza a kiedy wychodzimy z nia na dwor to woli sie bawic z nami niz z innymi psami .To mnie bardzo dziwi.
Miala swoje ulubione pieski z ktorymi zawsze biegala teraz nie za bardzo chce ,ale nie to jest najwiekszym naszym problemem lecz to ze nadal szczeka na  ludzi a nawet sie to pogorszylo bo nie robila tego kiedy szla na smyczy a teraz tak .Co mam robic??

[chamsti]

udać się do behawiorysty, bo jak widać sama sobie nie poradzisz

[zaba14]

Kasiolek jak metoda z linka? w ogóle co robisz z psem na spacerze? patrzysz jak biega? spacer ma byc wasz, a nie tylko psa, nie mozesz brac piłki od czasu do czasu, wziełaś mieszanca boksera, a to jak wiadomo aktywny a w dodatku młody pies, juz nie wspominając o tym że boksery do poznego wieku sa jak szczeniaki, ludzie je biora nie majac pojecia jakie to aktywne psy, potem sa problemy, jak demolki w domu, jak agresywny pies...
Linka, linka i jeszcze raz linka, jesli suka z strachu szczeka na ludzi nie moze byc bez kontroli, pisałaś że pies nie da się odwołac, wiec takiego psa z smyczy się nie spuszcza, dlatego jest linka aby psa wyszkolić, ja zrobiłabym tak, kupiła piłke, frissbe, cokolwiek co Twoj pies lubi, nakręcić go na zabawę, linka 15-20 metrów i suke wybiegasz.. baw się z nią, szkol.. jesli bedzie przechodził obcy człowiek i suka nie bedzie szczekac, pogłaszcz ją, daj jej smakołyk, jeśli szczeknie, koniec zabawy, wracacie do domu, pamiętaj nie denerwuj się na nią, bo to przejdzie na psa...

no i ja nie wierze że pies jest wdzięczny, bo uratowaliście mu życie, urodziła się w złym środowisku, innego życia nie znała poki jej nie wziełaś, nie uczłowieczaj psa, bo ona nigdy człowiekiem nie będzie... ja mojego psa tez uratowałam przed schroniskiem/utopieniem/czy bog jeden wie przed czym, ale czy był tego świadomy? NIE! bo to pies poprawilo mu się zycie i ja się z tego ciesze

[kasiolek206]

Bardzo prosze o czytanie dokladnie od poczatku calej naszej historii!!
Zaba jak juz pisalam wczesniej byly rozne sposoby odwracania uwagi typu pilka jakies zabawy nie pomoglo .Codzimy z nia na lince tylko ze ja mysle iz to juz nas troszke przeroslo takie metody to by byly dobre jakies pol roku temu teraz juz nie dzialaja .
Dla sprostowania dodam ze mam czystego boksera nie mieszanca tak jak kolezanka napisala.

[kasiolek206]

udać się do behawiorysty, bo jak widać sama sobie nie poradzisz

gdzie kogos takiego szukac??

[chamsti]

wyślę Ci na pw numer do pana Kłosińskiego. Jeden z bardzo nielicznych w Polsce behawiorystów po studiach. Niestety nie wiem, jak on przyjmuje w innych częściach Polski niż Kraków...

[kasiolek206]

Ok nie mamy znowu tak daleko do Krakowa jakby trzeba bylo jechac a sprawa zdaje sie byc powazna !!

[chamsti]

na maila wysłałąm, nie na pw, ikonki mi się pomyliły

[kasiolek206]

Dziekuje dopiero teraz odebralam napisze w temacie jak bede cos wiedziala.

[zaba14]

kasiolek dla sprostowanie pies bez rodowodu rasowy nie jest, wiec jest mieszancem, czy was właścicieli takich psów to boli, czy też nie... efekty kupowania takiego psiaka sama widzisz, nie odpowiedni "hodowca" + niewiedza właściciela i stają się kłopoty.. to czy ja uwazam czy dobrze czy zle zrobiłaś, to już moja prywatna sprawa, ale wierze ze nie chciałaś z tamtad wyjsc bez psiaka, bo ciezko pogodzic sie z mysla że moglby tam paść... tylko że na świat przyszedł pewnie kolejny miot pot ej samej suce, ktora za kilka lat wyląduje w schronisku z sutkami do ziemi, i wtedy nikt jej wziasc nie bedzie chciał bo nie bedzie uroczym szczeniakiem.. ale temat nie o tym, i nie chce go rozwijac, dobrze ze psiak ma ciepły, kochajacy domek!

proponuje iść do szkoleniowca, bo tak młodego psa na zabawke jest łatwo nakręcić, ale może nie wiesz jak to ugryzc... życze wam w każdym bądz razie powodzenia

[kasiolek206]

Ja powiem tak dzis zalatwic rodowod to nie jest zaden problem dajesz 200zl i masz takze dla mnie to jest zadna roznica !!,ale po co ja jej nie wzielam dla pieniedzy i zarabianiu na niej .
Nie zgodze sie z tym ze mam niewiedze to jest moj drugi pies z poprzednim nie mialam zadnych problemow byla z nami przez 16 lat i od nogi nie odeszla.
A proponuje poczytac troszke na temat szkolenia i co sie tam wlasciwie robi bo tam to raczej z naszym problemem to nie bardzo mozemy liczyc na pomoc nie moglam wziasc wszystkich to pomoglam jednemu.

[chamsti]

co do kwestii rasowości - zgadzam się z zabą

co do wiedzy czy niewiedzy - też mam drugiego psa, psami interesuję się od co najmniej 10 lat, w tym od 3-4 stricte psychologią, szkoleniem i poniekąd sportami (pod kątem szkoleniowo-psychologicznym właśnie). Na temat psów bardzo wielu rzeczy nie wiem, z czasem moja wiedza na pewno będzie się powiększać, ale nigdy nie będę uważać, że wiem wszystko, czy choćby dużo. I zawsze będę przyjmować rady bardziej doświadczonych ludzi.

Odpowiedni szkoleniowiec, na zajęciach indywidualnych jak najbardziej może pomóc nakręcić psa na zabawkę, co do samej reakcji na ludzi jednak lepszy będzie behawiorysta.

[kasiolek206]

Ja nie twierdze ze wiem wszystko !!sugerowalam sie kontaktem z moim poprzednim psem gdybym uwazala inaczej zapewne nie byloby mnie na tym forum,a co do reszty to nie bede komentowac kazdy ma prawo do swojego zdania ja szanuje wasze wypowiedzi lecz zdania nie zmienie.

[zaba14]

kasiolek to że rodowód można kupić, to oszustwo i przestępstwo, jeśli dla Ciebie to tak oczywiste i łatwe to aż boję się pomyśleć o innych rzeczach, pis rasowy to pies po rodowodowych rodzicach z UPRAWNIENIAMI, po co rozmnazać kundelki? Twoj pies jest dla Ciebie najwazniejszy i to jest normalne, ale pomyślałaś o losie jego matki ?? ??  wiesz ja pomagałam w schronisku, suki rasopodobne w wieku 5 lat wyglądają jak maciory z cyckami do ziemi, bo ktos upatrzył sobie słodkiego szczeniaka....

a swoja droga kto Ci powiedział że na psie z papierami zarabia sie kase? moja znajoma ma rasowa goldenke i jakos wiecej ma wydatków niż pieniedzy, bo pies jej zjada cały dom... też miała kiedyś psa.. ale jej wiedza na temat wychowania psów jest niewielka... także to że ktoś miał psa, czy 4 to nic nie znaczy

moja inna znajoma tez ma ktoregos psa z kolei, z obecnym nie ma problemów, bo suka po prostu taka jest, wystarczy zawołac a sunia juz obok.. z innymi psami miała duze problemy.. od samego psa tez wiele znaczy, jedne sa mniej drugie bardziej problematyczne... z wychowaniem czy tez bez niego..

[IBDG]

Kasiolek, posłuchaj naszych rad... Dla dobra zwierząt, tak ogólnie.

Żaba ma całkowitą rację, kupując psa w pseudohodowli skazujesz jego matkę na bardzo nieciekawy los, bo skoro jest popyt, będzie i podaż, choćby i po trupach zamęczonych ciągłymi porodami suk... Nie myśl wyłącznie o swoim psiaku...

Wiesz, u moim domu pies był już przed moimi narodzinami. Sporo ich przewinęło się przez moje życie, jedne na wiele lat, inne, zabrane przez chorobę, na krótko... I powiem Ci, że ciągle dowiaduję się czegoś nowego, także dzięki ludziom z tego forum   I dodam, że każdy z tych psów był inny, miał inny charakter, stwarzał inne problemy... Ciągle się uczę...