Hejka!!! To znowu ja pisze bo mam problem!
A więc tak. Mieszkam na osiedlu więc nie mam swojego podwórka. Nie mogę więc wypuszczać psa tylko muszę z nim wychodzić. Wydaje się to normalne jednak na naszym osiedlu pojawiło się kilka dużych "bezpańskich" psów. To może jeszcze żaden problem ale to że się pojawiły tworzy inny problem który opisałam poniżej:)
Mam pieska, kundelek, jest malutki ale za to bardzo agresywny! Nie wobec ludzi ani z zazdrości (na szczęście) aby rozjaśnić mój problem podam przykład (z dzisiejszego dnia) :
1. Idę sobie z Maksem (imię mojego psa) na spacer, nagle z za rogu wychodzi duży pies, podobny do Owczarka Niemieckiego, jest on bez właściciela!!! Maks (mimo że pies CHCE przejść obojętnie) reaguje agresją wtedy pies zacznie się bronić i ....
...No właśnie albo zagryzie mojego psa i przy okazji mnie albo tylko mnie lub tylko maksa.
Zazwyczaj ,a raczej zawsze, biorę mojego psa i uciekam do domu:) ale niekiedy nie jestem blisko domu lub wiem że nie mam szans na ucieczkę wtedy udaję że podnoszę kamień z ziemi i macham rękom w psa aby się przestraszył (nigdy tak naprawdę nie robię mu krzywdy)!!! Niektóre psy jednak na to nie reagują!!! Raz zostałam już ugryziona przez bezpańskiego psa właśnie przez agresję Maksa! Proszę pomóżcie !!! czy można go jakoś tego oduczyć może dodam że Maks ma prawie 3 lata i od niedawna za czą wyjawiać agresję:(