Mój Małysz jak klatka otwarta to z niej wyskakuje. Nie lubi w niej siedzieć.
Nie boi się niczego, ani kota (wchodził do niego do klatki),ani psa, ani odkurzacza. Nawet u weta nie bał się zastrzyku, był grzeczniejszy od psa. A ma jakieś 6 miesięcy teraz.