Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wychowanie => Wątek zaczęty przez: Xevra w 2012-07-05, 17:52



Tytuł: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Xevra w 2012-07-05, 17:52
Witam. Mam kilka pytań odnośnie kociego noworodka. Od 3 lipca opiekuję się takim oseskiem, urodził się on właśnie 3 lipca i został porzucony. Nie został nawet odcięty od pępowiny ani nakarmiony, nie otrzymał więc przeciwciał do matki. Od tamtego czasu karmię go specjalnym mlekiem w proszku dla kociąt. Dodam że byłam z nim u weterynarza, który zajął się pępowina i wyczyścił kotka, gdyż był oblepiony piachem i troszkę nakarmił. Powiedział mi jak się nim zająć, tak więc karmię go odpowiednią ilością mleka, średnio co 2-3 godziny, pomagam w odbijaniu się po jedzonku, masuję brzuszek po posiłkach, zapewniam mu ciepło i robię co tylko w mojej mocy, by przeżył. Ale mamy pewien problemik. Kotek generalnie robi bardzo jasne kupki, jedynie pierwsze dwie były ciemne, 3 lipca zdarzyła mu się jedna rzadka, ciemna kupka, z 4 na 5 zrobił dwie stałe, jasne kupki sam, bez mojej pomocy, potem nad ranem, gdy masowałam mu brzuszek zrobił rzadką jasną kupkę, po kolejnym posiłku to samo, po następnym była ona troszkę mniej rzadka, od tamtego czasu na razie się nie wypróżniał mimo regularnych masaży (ale to chyba normalne po kilku poprzednich wypróżnieniach). W przypadku tej rzadkiej kupki trochę znalazło się na mojej dłoni i zanim zdążyłam ją wytrzeć wyschła i pozostało coś na kształt proszku. Czy możliwe jest, że to niestrawione resztki tego mleka w proszku? Jeśli tak to czy dobrym pomysłem byłoby zrobienie mleka z większą ilością wody, aby uzupełnić jej brak po rozwolnieniu? I czy zmniejszyłoby to ryzyko kolejnej rzadkiej kupki? Wiem, że biegunka jest niebezpieczna dla kociąt w szczególności ale nie nazwałabym tego biegunką, ponieważ nie wygląda na to, aby go "pędziło". Czy prawidłowo myślę?
Drugie moje pytanie odnosi się do snu maleństwa. Jeszcze wczoraj kotek spał niezwykle grzecznie, czasem troszkę się wiercił ale generalnie leżał spokojnie. Dzisiaj praktycznie cały czas gdy śpi drżą mu łapki, ogonek, czasem rzuca główką, czasem budzi się co chwila i znów zasypia. Może to być spowodowane snami czy może to coś poważniejszego?
Proszę raczej o odpowiedzi osób, które mają jakieś doświadczenie w samodzielnym odchowywaniu kociąt lub są pewne tego, co mówią. Z góry dziękuję za pomoc.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2012-07-06, 04:55
wpisz sobie w googlach "odchowanie kociąt" odchowanie kociaka bez matki  itp. itd. - w kazdym razie cos co wypluje ci wyniki na temat odchowywania kociego oseska.

te takie "drgania" podczas snu sa normalne.



Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-07-06, 08:46
Może na kocim forum znajdziesz pomoc:
http://forum.miau.pl/

Pozdrowienia dla malca :)


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-07-06, 13:50
Sztuczny odchów zawsze jest gorszy od matki, a nawet mamki. Sądzę,że wszystko robisz nalezycie. I ja mym nie zwiększala ilości wody w mleku, a wręcz przeciwnie .
 Od ukonczenia 3 tygodni trzeba dodawac do mleka szczyptę Vibowitu, w wieku 5 tygodni odrobaczyc najlepiej pyrantellum w zawiesinie. Spytaj też weta kiedy mozna podac serum uodparniające. Drżenie mięsni pod czas snu jest normalne.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Demifari w 2012-07-15, 20:24
Miałam kiedyś w domu takiego malca, dzieci znalazły w kartonie na buty małe kotki, ktoś je tam włożył i zostawił :/ No więc wzięłam jednego na odchowanie reszta też znalazła dom :)Mój kotek niestety nie przeżył ;( Prawdopodobnie w tym kartonie załapał nosówkę i lekarz weterynarii nie dał rady go uratować :( Brzuszek masuje się aby kotek potrafił zrobić np kupkę tak, że dobrze weterynarz ci poradził normalnie mama liże swoje kociaki po brzuszkach. Co do biegunki czy dajesz mu też takie normalne mleko do picia ?? Bo być może to właśnie ono jest powodem biegunek. Krowie mleko zawiera za dużo laktozy, która nie zawsze jest przyswajana przez koty.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-07-16, 13:24
Koty nie choruja na nosówkę.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-07-16, 18:27
Może chodzi o koci katar.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Demifari w 2012-07-16, 18:35
Panleukopenia kotów z tego co czytałam nazywa się ją albo tyfusem kocim albo nosówką kocią użyłam jednej nazwy nie wiem która jest prawidłowa  :roll:. Kotek właściwie po 4 dniach od pojawienia się objawów mimo opieki weterynaryjnej od nas odszedł i strasznie się męczył :(
 Na katar koci chorował natomiast Killer na szczęście choroba dość wcześnie zdiagnozowana. Co prawda do końca życia będzie już nosicielem i co jakiś czas trzeba mu podnosić odporność bo wraca katarek, ale kotek żyje i ma się dobrze :)


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-07-17, 16:43
Moze to jakaś potoczna nazwa, ale mylaca. Natomiast wcale nie jest powiedziane,ze clae życie bedzie nosicielem, nie wszystkie koty po przechorowaniu staja się nosicielami wirusa :)


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Demifari w 2012-07-17, 17:58
Hmm a to nie wiem weterynarz powiedział, że musimy uważać na kontakty z innymi kociakami ( moja mama ma jeszcze dwa inne zbóje ) bo mogą się zarazić. No i co jakiś czas z noska mu coś tam kapie ale to dostałam zalecenie by podnosić odporność np podając rutinoscorbin. Wcześniej podczas leczenia gdy rozpoznano chorobę miał takie krople  Gentamicin bodajże i jakieś zastrzyki u weterynarza.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2012-07-17, 17:58
okreslenie koci tyfus bywa uzywane, nosowka kocia - jeszcze nie slyszalam, slyszalam za to okreslenie nosowki psim tyfusem. Co nie zmienia faktu, ze nazywanie nosowki, czy panleukopenii tyfusem jest najzwyczajniej bledne.  Podobnie jak bnazywanie panleukopenii nosowka - wszytkie te choroby sa skrajnie rozne.

jedyne porownanie jakie jest dopuszczalne to parwowiroza i panleukopenia - ktore daja skrajnie podobne objawy, z racji tego, ze przyczyna obu jest wirus pochodzacy z tej samej grupy.

panleukopenia charakteryzuje sie bardzo wysoka smiertelnoscia, dochodzaca nawet do 98%. Bez leczenia - 100%.

Nosicielstwo po kocim katarze to kwestia wzgledna - zazwyczaj kot przestaje byc nosicielem po trzech miesiacach od ustapienia objawow. jesli u twojego kota objawy nawracaja to zastanowilabym sie nad inna kwestia - czy koci katar zostal rzeczywiscie u niego do konca wyleczony i czy odpowiednio zostaly zdezynfekowane sprzety z ktorymi kot mial stycznosc. W szczegolnosci, ze nosicielstwo zazwyczaj wiaze sie z tym, ze dany osobnik sam jest odporny na dzialanie wirusa (poziom wirusa u niego jest na tyle wysoki, by mogl rozsiewac, jednak on sam posiada dozywotnia odpornosc)


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-07-17, 18:26
Jeśli kot zostal oceniony przez weta jako zdrowy to warto podac mu moze zylexis w zastrzyku na uodpornienie ?


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Demifari w 2012-07-17, 19:01
Dokładnie w zeszłym tygodniu byłam po tabletki na odrobaczenie wspomniałam, że kot ma co jakiś czas nawracający wyciek z nosa, jest to w sumie jedyny objaw jaki się pojawił. Pani weterynarz stwierdziła, że póki co nie warto kota faszerować lekami tylko należy się skupić by podnieść mu odporność bo, przynajmniej tak mnie poinformowała katar koci lubi się nawrócić gdy spada odporność zwierzaka.
Ogólnie Killerek ma już jakieś 4 lata katar koci został zdiagnozowany gdy był malutki wtedy też był poddany leczeniu. Potem był spokój dopiero jakiś czas temu pojawił się ten nawracający się wyciek z nosa.


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-07-18, 19:45
No wlasnie zylexis podnosi odpornosc i to skutecznie...


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Demifari w 2012-07-19, 20:20
Z tego co czytałam to jest to podawane z formie kilki zastrzyków u weterynarza tak ?? I jeszcze jedeno czy Killer musiałby być w 100% zdrowy by mu to zaaplikować ?? ( mam na myśli ten jego katarek, który co jakiś czas się pojawia) czy lepiej podleczyć i podać czy podać a organizm sam sobie poradzi z katarem ??


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2012-07-20, 02:39
zylexis nie jest szczepionka - wiec nie musi byc zdrowy. Ilosc zastrzykow jest zalezna od tego jak dlugo potrzebne jest podnoszenie odpornosci. (moze byc jeden, moze byc seria)


Tytuł: Odp: Koci noworodek
Wiadomość wysłana przez: Demifari w 2012-07-20, 15:40
Ok dziękuje za informacje w takim razie pogadam z weterynarzem  :)