Witam
Spotyka blondyn blondynkę.
- Ale pani dziś czarownicująco wygląda! - wita ją.
- Czyżby to był kompleks? - płoni się ona.
- Ależ nie - wyjaśnia on. - Chciałem pani zaimpregnować!
Poniedziałek, wieczór. Mąż ogląda TV i je kolacje, podchodzi do niego żona i zagaduje :
- Kochanie powiedz mi coś słodkiego...
- Kiedy indziej, nie dzisiaj.
Identyczna sytuacja we wtorek, środę i do soboty. W niedziele żona znowu mówi:
- Kochanie, przez cały tydzień obiecujesz mi, że powiesz mi coś słodkiego, a dzisiaj już niedziela i nic takiego nie usłyszałam.
Powiedz teraz, strasznie proszę...
Mąż nie wytrzymał:
- No k**wa, miód!
Proszę kilogram mięsa
- Nie ma
- Ale na sklepie jest napisane "mięso"
- No to co? U mnie na szopie napisane "ch*j", a tam drwa
Co się pan tak pchasz na chama!!
- A bo to człowiek wie na kogo się pcha...
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, wyrostek mi dokucza.
- Kopnij pani gówniarza, to się odczepi!
Przychodzi facet do biurowca wielkiej
amerykańskiej korporacji szukać pracy.
Staje przed prezesem i mówi:
- Dzień dobry.. ja w sprawie pracy. Proszę mnie natychmiast zatrudnić na poziomie szefa wydziału, z pensją 5000 dolarów, służbowym samochodem i mieszkaniem na Manhattanie.
Prezes tak patrzy na faceta... i odpowiada:
- Dobrze. Ja panu dam to mieszkanie, 5000$, samochód i stołek.
- Pan żartuje?
- Tak, ale to pan zaczął.
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier toaletowy!
Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość
musi zademonstrować zdolności kota, wiec zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć" w
trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Kot znowu odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje,
otrzepuje się i mówi:
- Może ja, k**wa, mówiłem niewyraźnie?