Od razu móię, że nie chcę byc tutaj posądzona, o jakies szybkie zmienianie obiektu westchnien. Tamte wszystkie są daleko, 900km stąd.. miło było ale nic z tego it ak by nie było. Wiec po co się męczyc??
Otóz, byłam teraz we Francji. I moja koleżanka ma brata... Wydawało mi się, że wpadłam mu w oko, ale do niczego nie doszło. Po prostu jak byliśmy w Disneylandzie, to cały czas gadaliśmy ze sobą.. i tak milusio było. Tylko, że jakos nie mamy do siebie kontaktu. A głupio by było nagle tak przyjść do tej kolezanki... Tzn. częśto przychodzić. ... I nie wiem jak załapać ten kontakt, żeby to głupio nie wyszło.
A poza tym podoba sie jeszcze 2 moim koleżankom... Także sympatycznie prawda????
Więc.. jak mam jakos tak sie z nim spiknąć???
p.s.
Teraz to ja o tym myśle na powaznie