Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: W obliczu śmierci...  (Przeczytany 3649 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Scotia

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #30 : 2004-11-25, 21:21 »
Cytuj

no Polacy wódkę lubią... czy to wódkę, czy inny alkohol  i szybko sie nasz naród tego nie oduczy, bo już małym dzieciom zjazdy rodzinne moga się kojarzyc także z tą przezroczystą butelką stojącą na środku stołu

"To My Polacy" :impra: znacie ta piosenke :wink:
Zapisane

golden

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #31 : 2004-11-25, 21:39 »
"... bez wódki grymasy..." :P taaa spasowało... najbardziej szkoda niestety tych ludzi, którzy odeszli :roll: taka impreza "w smutku i żalu" po ich odejściu...
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #32 : 2004-11-25, 21:39 »
znamy ale mysle ze jest troche jednak przesadzona..
Zapisane

Forum Zwierzaki

W obliczu śmierci...
« Odpowiedz #32 : 2004-11-25, 21:39 »

koniulka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2541
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #33 : 2004-11-26, 10:39 »
Nie cierpię tej piosenki. Może i ona ma być takajak to niektórzy mówią "z humorem" ale dla mnie w żadnym wypadku nie jest. Dla mnie to swego rodzaju obrażanie narodu. Nie wiem, moze biorę to z abardzo do siebie ale takie mam odczucia...
Zapisane
Na zawsze w naszych sercach...

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #34 : 2004-11-26, 10:43 »
Ej, ja nie słucham takiciej muzy, ale słyszałam tę piosenkę i widziałam teledysk. Tam jest zazanzcone, że jest to utwór satyryczny :roll:  Wady naszego narodu są celowo przejaskrawione :roll:  W szkole żadnej satyry nie przerabialiście?
Zapisane

golden

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #35 : 2004-11-26, 17:13 »
Skarb - rzecz gustu :P może się nie podobac lub według kogoś obrażać, mimo że jest powiedziane na początku że to utwór satyryczny... dla mnie to też jedna wielka polewka ;)
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #36 : 2004-11-26, 17:38 »
Golden, żeby było jasne to nie moja muzyka i ja jej nie słucham :lol:  Chciałam tylko wytłumaczyć koniulce, że to satyra i należy si wykazać zrozumieniem ;)
Zapisane

golden

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #37 : 2004-11-26, 18:43 »
Cytat: Skarb
Golden, żeby było jasne to nie moja muzyka i ja jej nie słucham :lol:  Chciałam tylko wytłumaczyć koniulce, że to satyra i należy si wykazać zrozumieniem ;)

jasne jak slonce ;) a ja może takiej muzyki słucham? :lol: tez nie...
Zapisane

koniulka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2541
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #38 : 2004-11-27, 20:17 »
ja się wykazuje zrozumieniem i bardzo dobrze wiem co to satyra ale jednak nie lubię tej piosenki...Wiem, że jet to celowo przejaskrawione ale poprostu nie podoba mi się to i juz ;)
Zapisane
Na zawsze w naszych sercach...

Forum Zwierzaki

W obliczu śmierci...
« Odpowiedz #38 : 2004-11-27, 20:17 »

Wiedźma

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #39 : 2004-11-27, 20:24 »
U mnie w Wigilie alkoholu nie ma, tak jak u Skarbusiowej. W Wigilie jest post, a alkohol jakos by temu przeczyl.
Zapisane

agnes211

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1833
  • Łatka i Mrówcia pozdrawiają merdaniem ogonka :)
    • WWW
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #40 : 2004-11-27, 22:19 »
u mnie tez nie ma :)
Zapisane
pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:)

Kamaq

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #41 : 2004-11-28, 18:12 »
co do piosenki- idealnie odzwierciedla polska rzeczywistosc....popatrzcie realistycznie...
Zapisane

Ellen

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #42 : 2004-11-28, 18:31 »
Mnie wkurza jak na pogrzebie czy stypie ludzie tylko sie rozgladaja dookola kto sie w co ubral i kto przyniosl wiecej kwiatow :roll: I jeszcze, to ze wszyscy ode mnie wymagaja, zebym okazywala uczucia... bo ja nigdy nie plakalam po stracie bliskiej osoby (wole wspominac mile chwile, a placze jak ktos cierpi, a nie jak juz go nie ma) a wszyscy zaraz, ze bez serca jestem i powinnam lamentowac... tia, jak polowa mojej rodziny, ze jada na pogrzeb faceta, ktorego ledwo co znali i lamentuja wnieboglosy :roll:
Zapisane

ina

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #43 : 2004-11-29, 13:06 »
to ja tak wrócę do tematu :P
Hm.. moja bliska kumpela właśnie teraz przeżywa/ła śmierć swojego bliskiego kumpla. Biedaczka pisała mi, mówiła... o nim, o śmierci... o tym, że chce sie zabić, nie ma już sensu w życiu. Nie wiedziałam co jej powiedzieć. Czułam się z tym okropnie. Taka bezradność... Ale to jest straszne. Myślisz sobie, o fajnie pojade do wujka zobacze dziadka... A tak naprawdę dziadka nie ma i dopiero po paru minutach dochodzi to do Ciebie. I nie wiesz co zrobić:(

A do piosenki pięc dwa debiec... no wiecie,w  sumie może być. .. takie główne wady naszego narodu i tyle....
Zapisane

k_lap

  • Gość
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #44 : 2004-12-10, 04:09 »
Dziwnie mi sie zrobilo jak dzis weszlam na Forum i zwrocilam uwage na ten post. Zbieg okolicznosci... ???
Mieszkamy w mieszkaniu w 5tke (w sumie sami studenci). I jak to w sobote (prawie miesiac temu)... Imprezka... Moja przyjaciolka miala urodziny. Wpadlo wielu znajomych i oczywiscie jej chlopak rowniez. Bawilismy sie swietnie. Jeszcze tego samego wieczoru ona powiedziala, ze sa to jej najlepsze urodzinki w zyciu.
Dwa dni pozniej jej chlopak pojechal do domu. Jak zwykle po jego powrocie cwierkali do siebie przez komorki pol wieczoru. Rano mialam isc na wyklady i nie doszlam... zobaczylam swoja przyjaciolke zaplakana na podlodze w przedpokoju, cala roztrzesiona... Jej chlopak jadac do pracy zginal w wypadku samochodowym.
Kiedy to uslyszalam, nogi sie podemna ugiely. Autentycznie nie wiedzialam co jej powiedziec. Pocieszac "jakos to bedzie" ? Przeciez to bez sens. Siedzialysmy razem na tej podlodze i ryczalysmy. Ona powiedziala to co ja tez na pewno bym powiedziala na jej miejscu: "Blagam, tylko mnie nie pocieszaj". Powiedzialam tylko, ze zawsze gdy bedzie potrzebowala sie wyplakac, wygadac to bede obok. Nic wiecej nie moglam zrobic. Wiedzialam jak go kochala.
Ogromnie ucieszylo mnie to, ze w ostatnich dniach zaczyna normalnie rozmawiac z nami wszystkimi. Wiem, ze cierpi. Ale kiedy widze, ze potrzebuje kogos, staram sie byc przy niej. Poprosilam tez swojego chlopaka, zeby nie przytulal sie do mnie przy niej... Wiem co ona by wtedy czula... wspomnienia... Chociaz tyle chce jej oszczedzic.
Od tamtej pory inaczej patrze na zycie... Przeciez jej chlopak siedzial z nami wszystkimi, zartowal, smial sie i... za kilkanascie godzin nie zyl... To mnie strasznie przerazilo.
Zapisane

Forum Zwierzaki

W obliczu śmierci...
« Odpowiedz #44 : 2004-12-10, 04:09 »

golden(ka)

  • *
  • Wiadomości: 5987
W obliczu śmierci...
« Odpowiedź #45 : 2005-01-03, 16:40 »
Ah... z kąd ja to znam... wyłączam tylko trzecią osobę... ale dalej nie napisze
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.051 sekund z 27 zapytaniami.