Może ja - jako tutejsza opozycja się wypowiem
No więc tak mi sie wydaje, ze aż tacy niedojrzali to znów nie jestesmy ( móiwe na swoim przykładzie )
Co prawda to prawda, ze moje zbabione życie przyzwyczaiło mnie do okresów, podpasek, tamponów, tuszów do żęz i innych babskich dziwadeł, więc może dlatego nwcale mnie to nie dziwi. Zresztą wiekszośc dziewczyn chyba tez sie przyzwyczaiła do mojego zbabienia i rozmawiane ( a raczej babski monolog
) o miłości, zakochaniu się czy innych takich "mydlanych operach" jest w moim zyciu na porzadku dziennym, więc może dlatego moje zdanie w tej sparwie jest takie jakie jest
Nie wiem... a swoja droga to jest nawet troche chore śmiac się z okresu...