Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Lekarz duszy, choroby duszy...  (Przeczytany 2044 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jaśka

  • Gość
Lekarz duszy, choroby duszy...
« : 2005-06-22, 12:15 »
Mam do Was dwa pytanka

1. Czy korzystaliście z porad psychologa, czy chodziliście do psychologa??

ja nie chodziłam... moji rodzice chcieli mnie wysłać po śmierci Bety...ale powiedzialam im że sama sobie musze z tym poradzić i udało się... Tzn. moze jeszcze nie tak w 100% ale ciesze się że sama sobie z tym poradziłam. Czasami też się sama zastanawilam nad taką wizytą ale... wiem że nie potrafiłabym się wygadać, powiedziec co mnie dręczy osobie całkiem obcej....

2.Czy mieliście depresje lub któryś z jej stadium??

Ja nie miałam, chyba... Szczerze mowiąc to nie wiem czy jest takie cos jak np. 1 stadium depresji....
I nie wiem czy dół który trwa ponad tydzień albo dłużej, że wtedy nawet się usmiechać nie chce, najl;epiej by się siedziało w ciemnym kącie i płakało przez cały czas, możan nazwać początkiem depresji?? Jeśli tak to tak miałam .... i dość często mi się to zdarza


A jak to jest z Wami???
Zapisane

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #1 : 2005-06-22, 13:40 »
Jaśka wydaje mi się, że gdybyś miała depresję(choć mogę się mylić) to byś nie miała ochoty nawet na komputer. Nie miałabyś ochoty na nic...
Nigdy nie byłam u psychologa.
Zapisane

Jaśka

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #2 : 2005-06-22, 13:45 »
Dlatego też mowie ze depresji nie mialam z czego sie bardzo ciesze :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedz #2 : 2005-06-22, 13:45 »

cholka

  • *
  • Wiadomości: 2582
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #3 : 2005-06-22, 22:28 »
Nigdy nie wierzyłam w terapię, nie ufałam psychologom itd. Zawsze sądziłam, że z każdego dołka można wyjść, że można poradzić sobie samemu. Jednak zdarzają się takie chwile, czy momenty w życiu, kiedy po prostu nie można 'przeskoczyć' samego siebie i szuka się pomocy. Poszłam jeden jedyny raz do psychologa a było to niedawno, bo z tydzień temu. Nie była to 'typowa' wizyta. Jestem osobą raczej zamkniętą w sobie, która nie lubi się żalić, czy mówić swobodnie o swoich problemach obcym ludziom. Nie potrafię przełamać takiej bariery, dzięki której będę mogła powiedzieć wszystko co mnie gnębi czy gniecie bez skrępowania. Szczerze to strasznie bałam się pójść ale w końcu się przełamałam. Nie żałuję, ale nie wiem czy zdobędę się na odwagę by pójść tam po raz drugi.
Zapisane

Staffka

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #4 : 2005-06-23, 00:23 »
ja nigdy u Psychologa nie bylam, ale taka jedna znajoma która byla to opowiadala
ze po tych terapiach jeszcze gorzej sie czula :?
Zapisane

myszka

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #5 : 2005-06-23, 00:51 »
Na oba pytania odpowiedź twierdząca. Ciągle zresztą jestem w leczeniu, dlaczego, pisałam już kiedyś ;) Uważam, że ważne jest trafienie na odpowiedniego lekarza, z odpowiednim podejściem. I wtedy terapia może zdziałać cuda. Aha, no i nie można oczekiwać, że problemy rozwiąże jedna wizyta. Czasem otworzenie się i sformułowanie tego, co gryzie, zajmuje wiele sesji...
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #6 : 2005-06-23, 08:22 »
Ja miałam depresje i czuje że będe miała znowu :)
A do psychologa z checią bym się udała :P
Zapisane

Panterka

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #7 : 2005-06-23, 11:40 »
U psychologa jeszcze nie byłam. Jak teraz patrzę w przeszłość, to myślę, że  moje życie od 7-13 lat było jedną wielką depresją.
Zapisane

izunia

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #8 : 2005-06-23, 11:54 »
nie byłam u psychologa ale miałam chyba jedno ze stadium depresji i to wielokrotnie. gsyby nie pomoc przyjaciół nie wiem czy bym sobie poradziła. potrafiłam siedzić godzinami w jednym miejscu i myśleć tylko o rzeczach które mnie przytłaczały. nie mogłam jeść, spać, ciągle śniły mi sie jakieś koszmary. gdy nie płakałam, leżałam w łózku i patrzylam sie w jeden punkt ciągle myśląc. to był okropny okres w moim życiu. teraz czasami tez mam takie dni ale staram sie walczyć z tymi myślami i nie poddaje się...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedz #8 : 2005-06-23, 11:54 »

KikerS

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #9 : 2005-06-23, 12:00 »
ja mialam kiedyś... niedawno
taki stan ze przez tydzien nie wychodziłam z łóżka..
praktycznie wcale..
leżałam, płakałam, ciełam sie..
powód- nie wiem?
teraz tez tak czasem mam, ale nie przez tydzien..
czasem jeden dzien..
czasem dwa.


Mama kiedyś mnie prowadzała do psychologa..
kiedy jeść nie chciałam.
Zapisane

becia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1650
    • WWW
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #10 : 2005-06-23, 16:17 »
Nigdy u psychologa nie bylam. Depresji tez nie mialam, ale bylo blisko........
Zapisane

So each morning you look for a reason
Just to open your eyes
But if you don’t find one deep in you
You’ll never find it outside

Nicka

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #11 : 2005-06-23, 16:21 »
Depresji nie miałam nigdy...
u psychologa nie byłam także... chciałabym pójść... w kilku "sprawach", ale nie wiem jak to powiedziec np mamie...
Zapisane

kasia

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #12 : 2005-06-23, 22:04 »
Na szczęscie nie.
Bywa lepiej lub gorzej, ale takie stany sie nie zdarzają. U psychologa nie byłam, mam własnego "lekarza" ;)
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #13 : 2005-06-24, 15:07 »
Ja chcę zostać psycholoszką :P
A u mnie w mieście psychologa nie ma
Zapisane

Alyszek

  • *
  • Wiadomości: 4752
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #14 : 2005-06-24, 15:17 »
U psychologa nie byłam, depresji nie miałam ;) Ale myślę, że jesli kiedyś by mnie coś dopadło, poszłabym bez obaw ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedz #14 : 2005-06-24, 15:17 »

thrilly

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #15 : 2005-06-24, 15:18 »
chyba bede musiala sie przejsc do psychologa.. jestem wlasnie epicentrum kompleksow :|    ale tak troche glupio kiedy sie nie moze poradzic samemu z tym wszystkim...
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #16 : 2005-06-24, 15:31 »
A co w tym głupiego?
Zapisane

thrilly

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #17 : 2005-06-24, 15:55 »
wiem ze nic w tym glupiego nie ma ale moja głupia podświadomość jest na tyle beznadziejna że mówi że to głupie. [śweitnie sama siebie nie rozumiem]
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #18 : 2005-06-24, 16:04 »
Ja też nie potrafie sobie sama radzić z problemami i nic w tym głupiego nie widze :)
To tak jakbym zwierzała się przyjaciółce
Zapisane

golden

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #19 : 2005-06-24, 17:20 »
"1. Czy korzystaliście z porad psychologa, czy chodziliście do psychologa??"[/b]
        tak. Co mi to dało?... Chyba tylko tyle, że przestałem się ciąć - uświadomiłem sobie, że kaleczenie się nie ma sensu.

"2.Czy mieliście depresje lub któryś z jej stadium??"[/b]
        może nie tyle depresję, co mega doła, z którego nie mogłem się wygrzebać.
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #20 : 2005-06-24, 18:14 »
mam depresję. Przewlekła. jestem pod opieką lekarza od kilku miesięcy i przez wkilka jeszcze będę.
Rożnijcie depresję od doła. Depresja to choroba i nie trwa tydzień, to nie katar. To ciężka choroba z której nie da się wyjść się samemu, psychiatrzy czasem mówią, że nieleczona depresja to choroba śmiertelna. Z depresji nie wyciągnie Cie przyjaciółka, jedynie środki farmaceutyczne i odpiednia terapia.

I prosze jeśli któreś z Was uważa, że cierpi na depresję nie lekceważcie tego. Ja w wieku 12 lat zapadłam na depresję po raz pierwszy. Ale kto by 12 letnie dziecko na depresję leczył :roll: Prowadzali mnie po psychologach, skutkiem były zmiany w mózgu które na EEG dały wykaz guza mózgu. Taki wyrok usłyszał mój ojciec 3 miesiące po śmierci ukochanej żony a mojej mamy. Dochodziłam do siebie kilka lat. Objawy zanikły do pewnego stopnia, wiele skutków pozostało we mnie, nie wiem czy kiedyś uda się ich pozbyć. Jakieś pół roku chyba temu byłam w takim stanie,że znajomi mnie nie poznawali, najbliższa przyjaciółka nie wiedziała co się ze mną dzieje. Byłam trupem, tylko żywym i zapłakanym. Miewałam fizyczne ataki paniki w nocy, myslałam, że umieram. Teraz jest w miarę, ale nie mogę powiedziec, że dobrze.

Proszę Was dbajcie o to. Zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak fizyczne, czasem nawet bardziej boli i utrudnia zycie bo jak boli brzuch to wszyscy rozumieją, jak dusza to już gorzej :(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedz #20 : 2005-06-24, 18:14 »

KikerS

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #21 : 2005-06-24, 19:06 »
Cytuj
Rożnijcie depresję od doła. Depresja to choroba i nie trwa tydzień, to nie katar. To ciężka choroba z której nie da się wyjść się samemu, psychiatrzy czasem mówią, że nieleczona depresja to choroba śmiertelna. Z depresji nie wyciągnie Cie przyjaciółka, jedynie środki farmaceutyczne i odpiednia terapia.

chyba nikt na forum nie napisał ze ma depresje??



mama mi grozi cały czas ze pojde do psychologa :/
ale ja nie chce... :/
(nie na depresje)
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #22 : 2005-06-24, 19:20 »
a czy ja powiedziałam, że ktoś napisał? Ja tylko napisałam, żeby rozróżnić i w razie czego nie zaniedbać :roll:

a od leczenia depresji to jest przede wszystkim psychiatra, psycholog może tylko pomóc.
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #23 : 2005-06-24, 19:46 »
nie uogólniajcie...
tylko psycholog moze pomóc, czy tylko sami sobie to ogólniki i to bardzo ryzykowne...
sa osoby bardzo silne i zrównowżone, które nawet po jakimś powaznym zachwianiu potrafią same sie poskładać, ale sa też tacy którzy tego nie potrafią... kazdy jest inny i każdy ma inną drogę.
prawdziwy psycholog z powołania sam podkreśli, że to nie on wyleczył ale jedynie umiejętnie podał ręke... to sami wychodzimy z problemów, ale większość ludzi potrzebuje ku temu wsparcia z zewnątrz... i takim wsparciem jest włanie psycholog. (nie mylić z psychitra bo to dwie rózne sprawy...)

a co do pytań to mnie depresja osobiście nie dotyczy, ale często innym podaje dłoń...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

KikerS

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #24 : 2005-06-24, 19:50 »
tylko sie chciałam upewnic, bo tak zrozyumiałam.
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #25 : 2005-06-24, 20:19 »
pao sama mówisz, że Ciebie depresja nie dotyczy. Uwierz mi, że nawet najlepszy pscyholog z depresji nie wyciągnie, może ulżyć ale nie wyleczyć. Naprawde zmagam się z tym cholerstwem już dosyc długo. Dziękuję Bogu, że w końcu trafiłam na dobrego psychiatrę. Nie ma, że ktoś jest silny i sobie poradzi. Może być silny i nie popaść w depresję. W obliczy tej choroby jesteśmy równi. To nie dołek, ta choroba ma podłoże psycho-somatyczne, tu potrzebne jest konkretne leczenie, żeby nie pozostawiła trwałych śladów.
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #26 : 2005-06-24, 22:06 »
Depresja...Nie chciałabym tego przeżyć...
Mnie nawet 1 dniowy dół wykańcza
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedź #27 : 2005-06-25, 10:37 »
Skarb, napisałam to właśnie.
lekarz jest od tego by pomóc a nie wyciągnąć...
warto te dwie rzeczy rozgraniczyć. a wielu ludziom pomogłam i wielu nie ... i mój "sukces" jest zalezny tylko od tego czy oni chca coś zmienić, bo jesli nie chcą to żadna pomoc nie da efektu. o tym pisałam.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Forum Zwierzaki

Odp: Lekarz duszy, choroby duszy...
« Odpowiedz #27 : 2005-06-25, 10:37 »
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.258 sekund z 28 zapytaniami.