Z tego co piszesz, wydaje mi się, że on "kocha, ale nie kocha"
Trudno tych chłopaków już zrozumieć
No bo z jednej strony on coś tam czuje, a z drugiej zbytnio dużo nie robi, by zaczać... tylko rozmowa i rozmowa, która nic nie daje- dlatego moja rada (może brutalna ale cóż- czasem tak bywa)- chłopaka do muru i szczera, długa wyjasniająca rozmowa- jeżeli widzisz, że on tak "ooo tak kocham cię, ale nie kocham" to raczej nie zawracaj sobie nim głowy- gdyby chciał już dawno konkretnie by porozmawiał
Ale życze powodzenia