oołł...ja swoimi kompleksami już moją mamę zaczynam denerwowac...
a bo jestem za gruba, a bo mam duży nos, a bo mam dziwny kształt twarz, a bo denerwują mnie moje włosy (tak, denerwuje mnie że się same kręcą a prostownicy nie posiadam), abo mam grube noogi...
oj, jak patrzę w lustro to potrafię tak z godzinę postac i na siebie ponarzekac.
co do charakteru, to jakoś nigdy nie narzekałam na to że jestem zbyt rozgadana, głośna i nie zawsze potrafię dochowac tajemnicy
a dla niektórych wnerwiające może byc to, że wiecznie nawijam tylko o japońcach i oniczym innym ;P
tylko, że ja też czasem sama muszę wiecznie wysłuchiwac rzeczy na ten sam, jeden temat który również mnie zleksza denerwują
więc, jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie