Ja ogólnie nie naleze do osob, ktore chetnie sie upijaja, bo nie widze wtym nic fantastycznego. Ot tak, troche popic mozna, ale nigdy nie dopuscilabym do tzw. "urwania" filmu
Uwielbiam sie bawic, tanczyc i do dobrej zabawy nie konieczny jest alkohol, czasem dla smaku wypije ballenteise'a czy moze jakies piwo z sokiem i starczy
Co do moich miłosci, to moi rodzice sa smieszni. Jak jakis czas temu niechcacy rzucilam aluzja, ze "co by było, gdtbym miala 20 kilku letniego chlopaka" (bo akurat wtedy mialam
). Moja mama uznala, ze byloby swietnie, bo "faceciu w moim wieku to gówniażeria"
Nie powiem, bardzo mnie zdziwiła, bo spodziewałam sie glosnego sprzeciwu
A jesli jestesmy przy glownym temacie... to myslalam zawsze, ze ten problem mnie nie dotyczy, ale mylilam sie, bo w tej ciwli jestem wpaskudnej sytuacji i nie jest mi z tym dobrze