Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Młodzież bez inicjatywy ? (prywatna opinia i prosba zarazem)  (Przeczytany 1263 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Dorośli ostatnio strasznie narzekają na młodzież. że nie ma pasji, ze tylko komputery widzi, ze nie ma żadnej chęci działania, zycia czy rozwoju. Wciąż się słyszy jaka to ta dzisiejsza młodzież jest. I niestety nie sa to opinie pozytywne.
Oczywiście, wiele pośród tych opinii ma swoje uzasadnienia. Niemniej te przypadki pozostawmy narzekaczom.

Dziś czytałam ciekawy artykuł, mianowicie o akcji mailingowej w sprawie dnia bez futra. pod artykułem dodana była jedna z odpowiedzi jaką osoba wysyłająca otrzymała od redakcji. Pomijając fakt, iz maila pisała osoba dorosła (nawiasem, moja znajoma) a potraktowano ją jak dziecko (nagłówek cytuję: "dziecinko") treść mnie co najmniej zasmuciła. Wypowiedź dziennikarza, człowieka ponoc światłego, kształtującego horyzonty myslowe, była tak przesycona złosliwością (to jeszcze zrozumiałe) sceptycyzmem i zniechęceniem, że od razu nasunała mi się myśl, że skoro taka odpowiedź może zniechęcić czlowieka dorosłego o ukształtowanych poglądach, to dziecko tym bardziej.(nie, nie, kolezanka nie została zniechęcona, w akcji nadal bierze udział).

młodzież, dzieci (niektórzy dorosli też :) ) pełne sa często idei, marzeń i nadziei. Wierzą w lepsze lutro i chca ulepszać świat. Człowiek dorosły może sie temu przyglądać z ironicznym uśmiechem, z pobłażaniem, może z nostalgią, ale dlaczego niszczy to co tak piękne, tak wspaniałe i wielkie własnie w młodych sercach. Człowiek dorosły, ponoś mający być autorytetem, ponoc mądrzejszy i bardziej doświadczony nie potrafi uszanować czegoś tak pięknego jak inicjatywa, chęć działania, chęć zmiany, a potem się dziwi, ze jest jak jest. Że gdy dzieje się cos złego ludzie odwracają wzrok, udają, ze nie widzą, że ich to nie dotyczy. Potem człowiek sie dziwi, że nikt mu nie pomógł, choc sam przez lata zabijał w innych te chęc pomocy i zmiany na lepsze.

Z każdego miejsca karmieni jesteśmy płynąca papką zniechęcenia, smutku i zalu. Same wojny, afery, niesprawiedliwość. Kłótnie, konflikty, kłamstwa. Wszystko przesycone marketingiem i chęcią zysku. POśród tego bagna sa jednak serca pełne piekna i siły by ruszyc coś. Ruszyć w stronę piekna, rozwoju i poprawy. przyglądajmy sie ludziom, bowiem w kazdym tkwi diament, choc czasem tak ubłocony, iz całkiem stracił swój blask. Odnajdx swój wlasny i dołaczmy do tych, co maja usmiech na twarzy :)

Antoine de Saint-Exupéry napisał kiedyś: że najwiekszym grzechem jest umniejszać człowieka w jego własnych oczach. Zgadzam sie w pełni z tymi słowami i staram się zyc tak by tego grzechu nie popełniać. Dorośli jednak na każdym kroku umniejszają innych. Co gorsza ich dzieci czynia dokładnie to samo: wpier z młodszymi, potem z rówiesnikami, a potem z całym otaczającym swiatem.

pisze te słowa, bo przez ten czas gdy siedze na FZ poznałam sporo ludzi z wiarą, nadzieją i inicjatywą.   Wiem też, że z czasem siła jaką mieli, jaka maja, może ulec osłabieniu. Nie zrzucajmy odpowiedzialności na innych, choc niewątpliwie ją ponoszą, ale uwierzmy w siebie i jako istoty swiadome miejmy odwagę iść swoją ściezką. Niech narzekacze i maruderzy nie zniechęca do działania, niech przeciwności nie odstraszają, bowiem to własnie w naszej świadomości lezy czy staniemy sie tak samo nieczuli, okrutni i smutni, jak Ci którzy usiłuja nam obciąć skrzydła czy tez rozwiniemy sie w istoty swiatłe, piekne i kochające.

nie obcinajcie skrzydeł innym, nawet jesli macie inne zdanie i nie pozwólcie przycinać swoich, choć słuchajcie uwaznie słów krytyki, bo w nich czai sie wiele waznych kwestii.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Młodzierz bez inicjatywy nie bierze się znikąd, takie dziecko może np. być niewychowywane właśnie przez tego dziennikarza, który odpowiadział na list. Kwestia też taka, że ludzie kochający zwierzęta są często uwarzani przez "normalnych" ludzi za dzwiadła. Myślą sobie "woli zwierzęta od ludzi - żałosny - nie umie się odnaleźć w społeczeństwie", "zwierzaki to przecież tylko sługi ludzi, to tylko zwierzęta". Może stąd taka reakcja tego pana.

Wiesz, dużo zależy od rodziców. Jeśli wychowują dziecko w miłością, jeśli w ogóle próbują je wychować, pochwalają jego zainteresowania, rozwiają pasje to dziecko ma dobry start. Ale obecnie dzieci biorą się często z przypadku, niechciane, nieplanowane, niewychowywane. Nikt nie kontroluje co oglądają w tv, nikt nie mówi im co dobre, co złe - nie proponuje nawet dyskusji na ten temat. Takie niekochane, niewychowane dzieciaki nie mają na nic chęci.

To tak dodaję do tego co mówisz, bo masz rację, że panuje atmosfera powszechnego zblazowania... w końcu jesteśmy polakami - wiecznie niezadowoleni.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Twój post, Pao, skłonił mnie do zastanowienia, czy i ja nie zniechęcam czasem tych, którzy, moim zdaniem, porywają się z motyką na słońce... :/ No tak, jeśli uważam czyjeś dążenia za całkowicie nierealne i utopijne, nie ukrywam tego. Ale nie szydzę, nie wyzłośliwiam się... Po prostu zwracam uwagę na niemożność realizacji niektórych dążeń. Boję się, że ludzie walczący z wiatrakami, widząc fiasko własnych poczynań, zniechęcą się do jakichkolwiek działań... A wtedy nie będzie nadziei na najmniejsze zmiany... Walczmy, jak najbardziej, ale róbmy to z głową, tak, by nasze działania przynosiły efekty, a nie jedynie rozgoryczenie i poczucie zmarnowanego czasu...
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
to że tak jest wokoło to fakt, ale od nas zależy czy sie temu poddamy czy tez nie.

otoczenie to czynnik zewnętrzny, ważny i często determinujący, ale i tak ostatnie słowo do nas zależy. A jesli zblazowanie to cecha polaków: to nie jestem polką ;)

IBDG niewątpliwie cieszy mnie, że kogoś to skłoniło do zastanowienia :)

co do motyki i slońca: jak to Einstein powiedział: 10 tysięcy ludzie wie, ze tego nie da sie zrobić ale znajdzie sie jeden który tego nie wie. I on to zrobi.
nie oceniajmy działan innych, nawet jeśli zdają sie nam utopijne.

oczywiście, porażka może zniechęcić, ale zniechęcenie przed podjęciem próby niemniej zniechęca. Jesli ktos podejmie próbe, nawet nieudaną, to jesli spotka na swej drodze ludzi którzy go wesprą, znajdzie siły na kolejne próby. Jesli próby nie podejmie, zacznie wierzyć, że nie ma sensu nic robić :)

Wyrażajmy swoją opinię, bo to podaje wiele informacji dla innych, ale nie zniechęcajmy ich. Chocby to była walka z wiatrakami :) (sama kilka takich prowadzę :) )
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Walka z wiartakami ma jakiś sens - w końcu tyle rzeczy zostało już osiągnięte które miały na to małe szanse. I to nie takie które wydają się fizycznie nie możliwe jak loty w kosmos, tylko takie przeciw którym była większość społeczeństwa. Do tego "walka z wiatrakami" ma moim zdaniem sens też dlatego, że postępuje się zgodnie ze swoimi przekonianiami.

"otoczenie to czynnik zewnętrzny, ważny i często determinujący, ale i tak ostatnie słowo do nas zależy. A jesli zblazowanie to cecha polaków: to nie jestem polką"

Polacy uważani są za naród marudzący i alkoholików - w czym według mnie jest ziarenko prawdy. Ale są też inne pozytywne prawdziwe. Wiadomo, że trudno generalizować, każdy jest inny, ale tych innych - smętnych - jakby coraz więcej... ;)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
oczywiście, porażka może zniechęcić, ale zniechęcenie przed podjęciem próby niemniej zniechęca. Jesli ktos podejmie próbe, nawet nieudaną, to jesli spotka na swej drodze ludzi którzy go wesprą, znajdzie siły na kolejne próby. Jesli próby nie podejmie, zacznie wierzyć, że nie ma sensu nic robić :)

Nigdy nie twierdziłam, że żadne działanie nie ma sensu. Przeciwnie, uważam, że bierne godzenie się na zastany i nieakceptowany porządek jest nie fair wobec samego siebie. Tylko, jeśli można walczyć o coś osiągalnego i o utopię, lepiej o to pierwsze ;p Czasem pierwszym etapem utopii musi być coś realnego, co da podstawy do dalszego działania. Taka strategia małych kroczków, która szybciej doprowadzi do celu niż gwałtowne zmienianie rzeczywistości.

Cytat: pao
Wyrażajmy swoją opinię, bo to podaje wiele informacji dla innych, ale nie zniechęcajmy ich. Chocby to była walka z wiatrakami :) (sama kilka takich prowadzę :) )

Tak właśnie staram się robić :) Ale jeśli kogoś moja opinia "uważam to za nierealne" zniechęci, czy będzie to moja wina? Chyba nie... :/
Zapisane
IBDG Wrocław

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
IBDG wypowiadanie własnego zdania jest bardzo ważne. równie ważne jest też odpowiednie dobranie słów. często widze, jak ludzie spierają sie tylko dlatego, ze słowa dobrane były niefortunnie. Oczywiście nawet bedac mistrzem przemówień i potrafiąc wypowiadać sie w pełni neutralnie istnieje ryzyko nadinterpretacji bowiem odbiorca zawsze może usłyszeć cos innego, niz tak na prawde powiedzieliśmy. To juz jednak jest odmienna historia, bo na interpretację innych wpływu nie mamy. Możemy jedynie cierpliwie tłumaczyć, choc nie wszystko wytłumaczyć mozna :)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.076 sekund z 23 zapytaniami.