Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 ... 43   Do dołu

Autor Wątek: Mohr 2 opowiada  (Przeczytany 188877 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #300 : 2011-07-31, 20:56 »
No taka już ludzka natura. Każdy chciałby być ponad innymi. Moc dyrygować. Dowartościować się tym, że inni muszą go słuchać. Jak ktoś nie potrafi wyrobić sobie szacunku ludzi w inny sposób to przynajmniej zmusi ich przez to że muszą być posłuszni
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #301 : 2011-08-01, 13:43 »
No własnie o tym usilowalam powiedziec :)
Nie dośc ,ze jestesmy Wyjatkowym , rozumnym gatunkiem, to jeszcze kazda jednostaka uwaza się za tak wyjatkowa ,ze musi studiowac zarzadzanie, psychologią albo dziennikarstwo.
Mozolna praca dzięki ktorej wszyscy z nas egzystuja - jest malo wyjątkowa . Mało wyjątkowa jest tez zwykla codzienność dlatego wyjatkowi ludzie szukaja wyjatkowych podniet, zamiast po prostu docenic tą zwykłość .... I malo wyjątkowy jest nasz stosunek do istot od nas uzaleznionych , albo nie dysponujących mozliwościa obrony czy ucieczki....
Widzę Diuno, że w zupełnie różny sposób rozumiemy pojęcie wyjątkowości człowieka. To właśnie wyjątkowi ludzie doceniają, czasami szarą codzienność życia. Dla nich każda przeżyta chwila jest ważna i posiada jakieś uzasadnienie. Nie licząc na jakiekolwiek zyski pomagają bezinteresownie innym ludziom i zwierzętom. Wierzą, że tak właśnie należy czynić i innej drogi dla nich nie ma.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #302 : 2011-08-01, 13:52 »
Mi osobiście chodzi o inną " wyjątkowość " człowieka - o wywyższanie się naszego gatunku ponad inne,o przeświadczenie o swojej wielkości a przy tym o pogardzie dla innych gatunków
gdy słucham i czytam wypowiedzi,przemyślenia wielu ludzi,w tym tych u władzy o ich stosunku do zwierząt,o tym że zwierzętom nie należy się określenie " bezdomność " i " adopcja ",że interes zwierząt nie może być stawiany na równi z interesem człowieka,itp.to coraz mocniej wierzę w tzw." gatunkowizm " czyli w szowinizm gatunkowy.

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #302 : 2011-08-01, 13:52 »

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #303 : 2011-08-01, 14:02 »
Dla mnie  takie wywyższanie się to nic innego tylko egoizm, brak empatii i jakiegokolwiek współczucia. Wrażliwość w dzisiejszych czasach dla większości ludzi = słabość. Dla mnie to nie jest celne porównanie. Człowiek który współczuję, dostrzega krzywdę innych nie jest słaby a szlachetny. Świat i ludzie zmieniają się w zastraszającym  tempie. I to wcale nie jest zmiana na lepsze. Więc może warto zastanowić się nad sobą i nad własnym zachowaniem.   
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #304 : 2011-08-01, 17:23 »
To nie tyle egoizm,brak empatii,co kwestia mentalności
empatia,współczucie,wrażliwość to w dzisiejszych czasach oznaki słabości,braku profesjonalizmu - na forach przyrodniczych a nawet i tu zarzucano mi emocjonalne podejście do zwierząt,co jest właśnie przejawem braku obiektywizmu i profesjonalizmu,bo " prawdziwy " przyrodnik nie kieruje się emocjami,tylko merytoryką
coraz częściej widać podział,podział na tle zwierzęcym
podział na wieś,gdzie stosunek do zwierząt jest ponoć " normalny ",praktyczny,nie emocjonalny,bo ludzie tam żyjący wiedzą że zwierzę jest po to,żeby je zabić - i na miasto,gdzie ludzie wykazują ponoć przesadną dbałość o zwierzęta,o ochronę przyrody,itp.
podział widać też w tv,na stacje pro zwierzęce / TVN / i te,że tak powiem,mniej / Polsat /
dla coraz większej grupy ludzi zwierzęta stają się ciężarem,kłopotem,przeszkodą: rolnicy chcieliby już zwalczać dzikie zwierzęta / dziki,jelenie,sarny / napalmem,ciągle mało im śmierci,byleby się nie ubezpieczyć,myśliwi chcą mieć jak najwięcej zwierząt żeby było do czego strzelać,miastowi nie są naprawdę aż tak bardzo pro zwierzęcy,jedno mówią a drugie myślą,prawda jest taka,że wyrażają oni swoją " miłość " do zwierząt na odległość,lub opierając się tylko na swoim stosunku do domowych pupilków a tak naprawdę mają zwierzęta gdzieś - często swoje,także.

Cały ten świat idzie w złym kierunku jeśli chodzi o nasz stosunek do zwierząt i obawiam się że będzie coraz gorzej: ludzi przybywa,miejsca brakuje,coraz częściej myśląc o zwierzętach będziemy mówić " szkodnik ",a to wszystko po to,żeby zachować coraz wyższy komfort własnego życia.

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #305 : 2011-08-01, 17:47 »
Ja wychowałam zająca,ponieważ psy rozszarpały jego matkę,adoptowałan psa,znalazłam psa,którego znalazłam w ogrodzie. Karmiłam go butelka. Wstawałam jak do dziecka w nocy,masowalam mu brzuszek bo z początku go bolał. Kiedy oglądam jakieś reportaże o zwierzętach które są głodzone albo katowane łzy cisną mi się do oczu. Potrafię współczuć, ale nie jestem przez to słaba psychicznie. No ale skoro mentalność ludzi ze wsi ma coś z tym wspólnego to dużo czasu spędzałam w dzieciństwie u dziadków. Wychowałam się wśród zwierząt. Myślę że współczucie to jeden ze zwykłych objawów człowieczeństwa. To że kierują mną jakieś ludzkie odruchy nie świadczy o tym że jestem słaba psychicznie. Wręcz przeciwnie. Jestem bardzo wytrzymała i odporna   ie to jeden ze zwykłych objawów człowieczeństwa. To że kierują mną jakieś ludzkie odruchy nie świadczy o tym że jestem słaba psychicznie. Wręcz przeciwnie. Jestem bardzo wytrzymała i odporna   
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #306 : 2011-08-01, 17:52 »
Widzę Diuno, że w zupełnie różny sposób rozumiemy pojęcie wyjątkowości człowieka. To właśnie wyjątkowi ludzie doceniają, czasami szarą codzienność życia. Dla nich każda przeżyta chwila jest ważna i posiada jakieś uzasadnienie. Nie licząc na jakiekolwiek zyski pomagają bezinteresownie innym ludziom i zwierzętom. Wierzą, że tak właśnie należy czynić i innej drogi dla nich nie ma.
Tak , rzeczywiscie inaczej - bo ja uważam,ze taka powinna być zwyklośc i  nią nalezy się cieszyc.
Czy ja jestem wyjątkowa, dlatego ,ze nie czerpię przyjemnosci z zabijania zwierzat ? Nie , jestem zwykla i to mogłby być standard .
Jak każdy bedzie się uwazal za wyjątkowego to mu woda sodowa w koncu dynię rozsadzi.
 I tacy wyjątkowi ciągle się dziwią,ze caly świat im brawa nie bije.....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #307 : 2011-08-01, 18:02 »
Też wychowywałem się na wsi i stosunek do zwierząt najlepszy tam nie był: wiele psów na łańcuchach przy budzie,psy karmione chlebem i mlekiem,dla moich dziadków liczyły się tylko te zwierzęta,z których można było czerpać korzyść / mięso,jaja,mleko / pies był darmozjadem,ale szczekał i pilnował obejścia,kot łapał myszy - myślę ze to jest właśnie kwestia mentalności i wychowania.

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #308 : 2011-08-01, 18:12 »
Mój dziadek jest tzn był leśniczym to może dlatego...a w moim rodzinnym domu chociaż w mieście nauczono mnie szacunku dla zwierząt i ludzi. I jestem  za to wdzięczna rodzicom
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #308 : 2011-08-01, 18:12 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #309 : 2011-08-01, 19:28 »
A ja sobie ciągle zadaję pytanie w jaki sposob pies na łańcuchu moze byc skutecznym strozem i jak dotychczas nie znalazlam zadowalającej odpowiedzi.....
Wiesz, przejechalam cale Czechy i nie spotkalam ani jednego psa na łancuchu....to samo w Niemczech, choc podobno tam się to jeszcze czasem zdarza.
Moja babcia miala bernardyna i on byl czlonkiem rodziny ,  mimo,ze to dzialo się przed wojną . Ale w miescie , wiec moze dlatego.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #310 : 2011-08-01, 19:36 »
Moi dziadkowie mieli jednego psa. Żył na wolności...nie na łańcuchu. Poszedł na pole i został zastrzelony przez myśliwych. Miał 17lat 
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #311 : 2011-08-01, 19:48 »
Piszecie o wywyższaniu... Zauważyłam, że skłonność do tego mają ludzie mali... Mali duchem, intelektem... Prawdziwie wielki człowiek nie ma takiej potrzeby, choć miałby podstawy do wywyższania się, zachowuje skromność. A niedojda jedna z drugą ma o sobie wieeelkie mniemanie... :roll: Spotkałam już takich ludzi, naprawdę nie mieli żadnych podstaw do uważania się za lepszych od innych, a jednak... Bardzo to żałośnie wygląda, jak taki człowiek patrzy z pogardą na innych, którym, być może, pod wieloma względami do pięt nie dorasta... Ale myśli, że jest lepszy... :roll:
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #312 : 2011-08-01, 20:33 »
Czym innym jest wywyższanie się jednostek z różnych powodów,wielkość czy małość poszczególnych ludzi,a czym innym jest mentalność całego społeczeństwa,społeczeństw,ludzi ogólnie
pal licho,gdyby małość,bylejakość dotyczyła jednostek,gorzej że szowinizm względem zwierząt wykazują całe narody - myślę że ludzie nie doceniają należycie zwierząt i ich roli w naszym życiu,a przecież nie żylibyśmy gdyby zwierzęta nie ginęły po to,żebyśmy mieli co jeść
ludzie tak przyzwyczaili się do przedmiotowej,konsumpcyjnej roli zwierząt,że odmawiają im wiele praw,które uznają za swoje i tylko swoje,ciężko jest budować świadomość,jeżeli już dzieci nie przejawiają szacunku dla zwierząt / Diuna w innym temacie wspomniała o dziecku,które mówiło,iż psów trzeba się pozbyć bo zarażają ludzi nosówką /,a i dorośli lepsi nie są - dziś czytałem,że trzeba wybić gołębie w miastach,bo te " latające szczury " tylko roznoszą choroby i niszczą swoimi odchodami budynki,a pożytku z nich żadnego - tutaj też odzywa się mentalność podobna tej prezentowanej przez część ludzi mieszkających na wsi,że tylko pożyteczne gatunki mają prawo do życia.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #313 : 2011-08-01, 23:14 »
Lisie - to "dziecko" mialo na oko ze 20 lat.... I nie wyglądalo na niewyksztalconego tłuka. TYm smutniejsze jest jakie bzdurne zabobony w społeczenstwie egzystują.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #314 : 2011-08-02, 09:26 »
Ale społeczeństwo to zbiór jednostek, jeśli te są kiepskie, to i całość do bani... Hitler nie miałby pola do popisu, gdyby inni (masowo, nie jednostkowo), nie uwierzyli w swoje 'nadczłowieczeństwo'... Gdyby wyśmiano jego chore teorie, byłby tylko kiepskim malarzem z politycznymi, niespełnionymi rojeniami i szkodziłby swiatu co najwyżej własnymi bohomazami... Ale ludziom nietrudno wmówić, że są lepsi od innych, bo mają 'lepszy' kolor skóry, wyznają słuszniejszą religię, są przedstawicielami wyższej rasy... :roll: A nawet, jeśli ktoś ma wątpliwości, to i tak, dla własnej wygody, nie będzie sobie nimi zaprzatał głowy. Skoro ktoś mówi, ze jestem 'nad', to czemu nie? Nic już nie trzeba robić, niczym szczególnym się wykazać, by być ponad wieloma innymi... Jakie to fajne, zero wysiłku, a z urodzenia ma się przewagę... I skwapliwie się ją wykorzystuje, a że cudzym kosztem? Przecież jestem lepszy, więc mam prawo...
A skąd biorą się wszelkie młodzieżowo-wszechpolskie zapędy, jak nie z przekonania, że 'tamci' są gorsi, choć może mądrzejsi, uczciwsi, bardziej utalentowani, przyzwoitsi ode mnie? Ale ja jestem 'normalny', a oni nie... Więc idę z tą swoją durną łysą pałą ryczeć na 'pedałów' i pokazywać własną rzekomą wyższość... Im bardziej, w głębi ducha, zdaję sobie sprawę z faktycznej przewagi tamtych nade mną, tym bardziej chcę ich pogrążyć, skupiając się na jednym aspekcie życia, w którym, jak mi się roi, jestem lepszy... Akurat.
To samo dotyczy stosunku do zwierząt. Jestem człowiekiem, mam duszę :roll: zwierzęta mają mi służyć, być poddane... No to wybić te, ktore mi przeszkadzają (a jak rozumu brakuje, to się wybije np. wszystkie wróble, jak swego czasu w Chinach i potem się z głodu kona, bo szarańcza zjadła plony). Nawet, jeśli jest inne wyjście, dumny posiadacz duszy nie będzie sobie głowy zaprzątał, wszak jest panem wszelkiego stworzenia... A że często głupim, to i rezultaty jego 'panowania' opłakane... Także dla niego samego.
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #314 : 2011-08-02, 09:26 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #315 : 2011-08-02, 14:26 »
Cytuj
Hitler nie miałby pola do popisu, gdyby inni (masowo, nie jednostkowo), nie uwierzyli w swoje 'nadczłowieczeństwo'... Gdyby wyśmiano jego chore teorie, byłby tylko kiepskim malarzem z politycznymi, niespełnionymi rojeniami i szkodziłby swiatu co najwyżej własnymi bohomazami...

Myślę że można to podzielić na dwie,odrębne kwestie:

po pierwsze,w każdym społeczeństwie znajdzie się miejsce dla radykałów,odszczepieńców,konserwatystów,ludzi o ciasnych horyzontach myślowych - przykładem tego jest niedawny zamach w Norwegii,czyli w niby otwartym i liberalnym społeczeństwie ( pełnym broni palnej ) co świadczy o tym,że nie da się jednak budować wspólnej,jednej wielkiej świadomości,bo zawsze będą ludzie myślący inaczej.

Po drugie,myślę że nie doceniamy roli samego Hitlera - mógł być on doskonałym mówcą i wizjonerem,do tego stopnia,że ludzie nie musieli wierzyć w to,w co On wierzył,wystarczała im jego wiara,tak jest zawsze łatwiej,prościej,podążać za kimś kto wie lepiej,rozumie więcej i wszystko potrafi
Hitler mógł sprawiać wrażenie takiej osoby i mógł omamić tym wrażeniem miliony ludzi - inną kwestią jest to,że omamy Hitlera trafiły na podatny grunt,gdyż Niemcy mordowali ludzi innych narodów,wyznań,prowadzili na nich eksperymenty a nawet stosowali selekcję na własnym narodzie / chorzy,niepełnosprawni / - ale to tylko potwierdza fakt,że w każdym społeczeństwie jest miejsce na radykalizm,wystarczy pozwolić mu dojść do głosu.

Cytuj
To samo dotyczy stosunku do zwierząt. Jestem człowiekiem, mam duszę :roll: zwierzęta mają mi służyć, być poddane... No to wybić te, ktore mi przeszkadzają

Najgorsze jest to,że takie myślenie jest coraz częstsze,nie tylko w naszym społeczeństwie ...

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #316 : 2011-08-02, 18:49 »
Diuno wyjątkowi ludzie cechują się skromnością ponad wszystko. Tak więc o żadnych wybuchach wody sodowej nie może być mowy.
Lisie w Twojej analizie stosunku ludzi do zwierząt powiało strasznym pesymizmem. Tymczasem wiatr optymizmu jest coraz silniejszy. Gdzie w dawniejszych czasach mówiło się o sterylizacji i kastracji bezpańskich kotów.
Nie było budowanych przejść dla zwierząt pod autostradami i drogami szybkiego ruchu. Nie istniała chwalebna akcja "Zerwijmy łańcuchy". Współdziałanie organizacji broniących praw zwierząt było dużo słabsze, mało tego jeszcze dawniej  nie istniały one wcale.
W USA nie działał Great Ape Legal Project. W Afryce nie spotykało się rezerwatów (nie dla myśliwych) prowadzących projekty rozmnażania i zwracania przyrodzie rzadkich zwierząt.
Nie twierdzę, że jest wspaniale, świetnie, idealnie. Twierdzę jedynie, że pojawiają się nieśmiałe "jaskółki" zmian. Zbyt wolno jak dla mnie to prawda. Nie możemy jednakże zaprzeczyć ich istnieniu.
Ustosunkuję się jeszcze do poruszanego przez Ciebie jak go nazwałeś szowinizmu gatunkowego. Widzisz Lisie świat ludzi jest niezwykle różnorodny i niejednoznaczny. W związku z tym pojęcia, tego moim zdaniem nie należy rozciągać na cały ludzki gatunek. Cierpieliby na tym ci wielcy ludzie, którzy poświęcają zwierzętom wszystko. A jest ich na kuli ziemskiej wcale nie tak mało. Ciągle jednakże o wiele za mało. Ale to już inna historia.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #317 : 2011-08-02, 19:32 »

Lisie w Twojej analizie stosunku ludzi do zwierząt powiało strasznym pesymizmem. Tymczasem wiatr optymizmu jest coraz silniejszy. Gdzie w dawniejszych czasach mówiło się o sterylizacji i kastracji bezpańskich kotów.
Nie było budowanych przejść dla zwierząt pod autostradami i drogami szybkiego ruchu. Nie istniała chwalebna akcja "Zerwijmy łańcuchy". Współdziałanie organizacji broniących praw zwierząt było dużo słabsze, mało tego jeszcze dawniej  nie istniały one wcale.
W USA nie działał Great Ape Legal Project. W Afryce nie spotykało się rezerwatów (nie dla myśliwych) prowadzących projekty rozmnażania i zwracania przyrodzie rzadkich zwierząt.
Nie twierdzę, że jest wspaniale, świetnie, idealnie. Twierdzę jedynie, że pojawiają się nieśmiałe "jaskółki" zmian. Zbyt wolno jak dla mnie to prawda. Nie możemy jednakże zaprzeczyć ich istnieniu.


To że istnieją tacy ludzie i takie inicjatywy nie znaczy że jest tak różowo,że jest ok - zauważ,że inny stosunek do zwierząt,ich ochrony i roli mają ludzie zaangażowani przyrodniczo ( a i tu są spory ) i miłośnicy przyrody i zwierząt,a inny tzw.zwyczajni ludzie,ludzie którzy z problemami zwierząt nie mają nic wspólnego,lub których to w ogóle nie obchodzi
myślę że takich ludzi jest właśnie najwięcej i coraz więcej,niestety
wystarczy poczytać wypowiedzi ludzi na różnych forach,w komentarzach pod artykułami - wypowiedzi o złych " zielonych ",obrońcach zwierząt,których jest za dużo,które tylko jedzą,niszczą,brudzą i z których nie ma pożytku,zwierzęta które powodują wypadki,szkody na polach,szkody na stawach,szkody w miastach,itp,,itd.
można by to ignorować,gdyby nie ilość takich wpisów i brak podstawowej,fundamentalnej wiedzy na temat zwierząt,ich biologii,zachowań,itp.

Masz rację Zoologu że coraz częściej mówi się o sterylizacji,kastracji zwierząt domowych,o trzymaniu ich na łańcuchu,znęcaniu się,itp.itd.,ale dotyczy to przede wszystkim środowisk miejskich,nie dochodzi do do społeczności wiejskich ( choć na pewno zmienia się to za sprawą internetu ) ale co z tego że problemy te są poruszane,skoro ludzie u władzy prezentują bardzo radykalne poglądy ( zwierzętom nie należą się pewne określenia,trzymanie ich na łańcuchu to kwestia praktyczna,itp.itd. ) - na leśnym forum myśliwi i sympatycy łowiectwa pisali mi,że wizja zachipowanych psów to wizja sf,piękny,futurystyczny plan,ale tak naprawdę nic się nie zmieni,nic się nie da zrobić,bo ludzie się nie zmienią ... ja cały czas dążę do zmian ale taki pesymizm nie pomaga.

Zostaje jeszcze kwestia dzikich zwierząt,bo tu jest bardzo różnie - najczęściej miastowi lubią dzikie zwierzęta na odległość lub w zoo,ewentualnie na Animal Planet,natomiast ludzie mieszkający na wsi w przeważającej liczbie traktują dzikie zwierzęta jako " szkodniki " i " zło konieczne ",a jak to się mówi " chłop żywemu nie przepuści ",z tego bierze się też spór na linii: myśliwi vs rolnicy: ci pierwsi chcą żeby zwierząt łownych było jak najwięcej,twierdzą że saren,itp.jest za mało,ci drudzy uważają że zwierząt jest za dużo i to ich kosztem i ze powinno się ich jak najwięcej wybić.


Ustosunkuję się jeszcze do poruszanego przez Ciebie jak go nazwałeś szowinizmu gatunkowego. Widzisz Lisie świat ludzi jest niezwykle różnorodny i niejednoznaczny. W związku z tym pojęcia, tego moim zdaniem nie należy rozciągać na cały ludzki gatunek. Cierpieliby na tym ci wielcy ludzie, którzy poświęcają zwierzętom wszystko. A jest ich na kuli ziemskiej wcale nie tak mało. Ciągle jednakże o wiele za mało. Ale to już inna historia.

Powtórzę jeszcze raz: praca,wysiłek i stosunek do zwierząt tej nielicznej grupy ludzi zaangażowanych nie przekłada się na stosunek do zwierząt całego społeczeństwa czy całej ludzkości - społeczeństwo jako takie ma zupełnie inny pogląd / niestety /,coraz częściej spotykam się z poglądem,że wszyscy tzw.miłośnicy zwierząt bronią ich kosztem ludzi i ich dobrobytu a od czasu doliny Rospudy na wzmiankę o ekologach czy też miłośnikach zwierząt słyszy się; " a,to ci,którzy biorą w łapę za oprotestowanie kolejnej ważnej dla nas inwestycji " - jak widać,bycie pro zwierzęcym lub pro przyrodniczym nie jest zbyt modnym a na dodatek kojarzy się z ograniczaniem praw i przywilejów ludzkości a także ze spadkiem dobrobytu.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #318 : 2011-08-03, 13:59 »
Nie kazdy wyjątkowy jest skromy, ale wielu z nich nie okresli siebie jako wyjątkowych :)
Jesli ktos twierdzi - jestem wyjatkowy to znaczy,ze musi się dowartosciowac .
Tak jak niektorzy strzelając do bezbronnych zwierząt .
I ten i ten ma problem ze sobą.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #319 : 2011-08-03, 19:28 »
Ktoś wyjątkowy nigdy Diuno nie powie o sobie :"jestem wyjątkowy". Tak mówią o nim inni.
Lisie w związku z tym co piszesz, dlatego należy promować (może niewłaściwe słowo) zwierzęta, oraz ich życie wśród ludzi nie interesujących się nimi. Każdy skuteczny sposób jest w tym przypadku wskazany i mile widziany. Ja natomiast obserwuję odwrotne zjawisko, bycie pro-zwierzęcym staje się coraz bardziej popularnym zjawiskiem społecznym.
Nigdzie nie napisałem, że jest różowo etc. Wskazałem jedynie na fakt pojawiania się "jaskółek zmian". Doskonale znam bolączki naszego gatunku w związkach ze zwierzętami. Od 30 lat interesuję się bowiem tymi problemami.

Psia miłość część 4.

Niektóre psy są w stanie zaryzykować swoim życiem, by do końca wiernie pozostawać przy swoich ludzkich przyjaciołach. Tak też było z psem Reubena Richardsa z angielskiego miasta Bolton. Personel karetki pogotowia stwierdził, iż nie żyje on od co najmniej dwóch tygodni. Czternastoletnia suczka Beauty pilnowała swojego opiekuna. Początkowo myślano, że pies także nie żyje. Beauty była niezwykle wycieńczona, lecz żyła. Bardzo długo trwało zanim odzyskała w pełni siły.
Zdumiewający to i wyciskający z naszych oczu łzy przykład psiej wierności i oddania.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #320 : 2011-08-03, 23:21 »
Ktoś wyjątkowy nigdy Diuno nie powie o sobie :"jestem wyjątkowy". Tak mówią o nim inni.


 Dokladnie to samo napisalam powyżej :)

 A wiernosc tej suczki jest tym bardziej wzruszajaca, ze ostatnio zapanowala moda ,ze oddaje się starego rodzica do szpitala przed wyjazdem na wakacje i jak najdluzej się go nie odbiera. Czasem nawet mozna się wyprowadzic w międzyczasie....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #320 : 2011-08-03, 23:21 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #321 : 2011-08-07, 19:32 »
Psia miłość część 5.

W 1975 roku zmarł Philip Friedman. W czasie, gdy jego rodzina uczestniczyła w ceremoniach pogrzebowych, zaginął pies zmarłego- owczarek niemiecki o imieniu King. Zniknął z domu na Brooklynie i nie wiadomo było co się z nim stało. Minęły trzy tygodnie. Wówczas jeden z krewnych Philipa rozmawiał o Kingu z dozorcą cmentarza. Wielce zaskoczony usłyszał od niego, że King codziennie od właśnie trzech tygodni o drugiej po południu pojawia się na cmentarzu. Cichutko wyjąc, kładzie się na grobie swojego opiekuna.
Pozostaje wielką niewiadomą w jaki sposób dowiedział się, gdzie leży jego pan.
Czy więc słuszną jest teoria dra Ruperta Sheldrake mówiąca o parapsychologicznych więzach łączących psy z ich opiekunami?
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #322 : 2011-08-15, 09:03 »
Miłość od pierwszego spojrzenia.

Gdy zapytamy ludzi o opinię na temat takiego zakochania się, otrzymamy dwie przeciwstawne sobie odpowiedzi. Jedni z nas wierzą w miłość od pierwszego kontaktu wzrokowego, inni zdecydowanie nie. Zapewne interesuje czytających te rozważania mój pogląd na omawiane zjawisko. Jestem niepoprawnym romantykiem i gorąco wierzę w miłość od pierwszego spojrzenia. Jestem także przekonany, że rozważywszy wszystkie obiektywne przesłanki ona istnieje rzeczywiście. Spoglądamy w oczy drugiej osoby i czujemy to coś (właśnie tylko co?). Czasami nawet jesteśmy pewni, że właśnie z tą osobą weźmiemy ślub i przeżyjemy całe życie w szczęściu i miłości pokonując rafy losu.
W swoich przemyśleniach pójdę jeszcze dalej. Otóż istnieje możliwość zakochania się w zdjęciu jakiejś osoby (miłość od pierwszego zdjęcia) lub głosie (miłość od pierwszego głosu). Z autopsji znam dwa przypadki zakochania się w twarzy widocznej na fotografii. Oba zakończyły się niezwykle szczęśliwymi związkami trwającymi przez całe życie (patrz "Balsam dla Duszy romantycznej" oraz "Balsam dla Duszy. Historie miłosne").
Jestem bardzo ciekawy Waszych opinii w tym temacie.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #323 : 2011-08-15, 09:12 »
Nie wierzę w miłość od pierwszego spojrzenia. Według mnie żeby kogoś pokochać trzeba go poznać. Na podstawie zdjęcia lub spojrzenia na kogoś można ocenić tylko atrakcyjność. Ale może się mylę, bo po prostu nie doświadczyłam czegoś takiego.   
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #324 : 2011-08-15, 10:29 »
Zoolog coś dużo ostatnio o miłości pisze... Cos się za tym kryje chyba... ;p

W miłość od pierwszego wejrzenia nie bardzo wierzę, co innego zauroczenie, zakochanie... Widzimy kogoś, kto wygląda jak ucieleśnienie naszych marzeń i zaczyna w nas buzować... A potem poznajemy się bliżej i okazuje się, że facet to wyłącznie dekoracyjny pacan... :P Innym razem spotykamy człowieka, na którym oka nie chce się zawiesić, a po bliższym poznaniu okazuje się super gościem i zaczyna nam się podobać :D
Głos faktycznie potrafi zauroczyć, zaintrygować... Tyle, że czasem po spotkaniu oko w oko ten fascynujący głos nie pasuje do naszego wyobrażenia o jego właścicielu... Czasem to 'niedopasowanie' ma znaczenie, a czasem nie... Mnóstwo czynników składa się na wybór konkretnej osoby... A to, że ktoś zakochał się w fotografii i skończyło się to związkiem na całe życie... Cóż, bardzo nietypowy i rzadki sposób poznania przyszłego partnera :D Wszystko może się zdarzyć, nawet to, w co nie wierzymy... ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #325 : 2011-08-16, 18:56 »
Niezwykle spodobało mi się Twoje IBDG określenie: "dekoracyjny pacan". Rzeczywiście masz rację, że ostatnio dużo kreślę słów o miłości. Całkiem prywatnie bowiem od pewnego czasu studiuję naturę miłości zarówno ludzkiej jak i zwierzęcej. Zakochanie w fotografii to moim zdaniem wyjątkowo romantyczny sposób poznania swojej drugiej połówki.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #326 : 2011-08-20, 09:27 »
Moje marzenia część 3.

Z całego serca, duszy i umysłu marzę o odwiedzeniu jedynego w swoim rodzaju niemieckiego miasta Rottweil. Zapewne domyślacie się z jakiej przyczyny. To tam zaczyna się wszakże historia rasy rottweiler. Tyle wieków minęło od tego czasu, a rottweilery ciągle zachwycają, zadziwiają i zdumiewają ludzi mających z nimi styczność.
W centralnej części miasta stoi pomnik rottweilera. Jego historia splata się w tym miejscu z historią rasy. Rottweil z całą pewnością stanowi magiczne miejsce dla wszystkich miłośników rottweilerów.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #327 : 2011-08-20, 14:38 »
Ja też muszę się tam wybrać z moim killerem. Bardzo drażni  mnie podejście większości ludzi do tej rasy. Ostatnio poszłam  zaszczepić mojego psa. W poczekalni u weta usiadł obok mnie pan,który kazał mi odsunąć trochę psa, ponieważ ma ranę na nodze a  słyszał że  kiedy rottweiler poczuje krew, wpada w szał i zabija
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #327 : 2011-08-20, 14:38 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #328 : 2011-08-20, 18:48 »
Trzeba było powiedzieć, że zabija tylko wtedy, kiedy wyczuje, że człowiek się go boi :P

Chyba pan pomylił psa z rekinem... :roll:
Zapisane
IBDG Wrocław

malinowa,mamba

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 538
  • "Ile warte jest życie? Dlaczego ze sobą wciąż wojny toczycie? Czemu trudny styl życia ciągle prowadzicie? Miłość to rozwiązanie... Czemu tego nie widzicie?"
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #329 : 2011-08-20, 19:13 »
Mówiłam mu że to nie Edward ze Zmierzchu tylko pies, ale chyba nie zrozumiał o co mi chodzi. Nie wiem skąd ludzie biorą takie pomysły
Zapisane
"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem,którego można mieć na tym interesownym świecie jest pies. Pocałuje rękę,która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą,on pozostanie"
          George G. Vest
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 ... 43   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.124 sekund z 27 zapytaniami.