Hvala najlepsa IBDG po raz kolejny za linki do piosenek
Na razie wrażenia i przemyślenia z Chorwacji w wersji poetyckiej czyli
Poezja zoologa część 22.
Filozofia po chorwacku
W Crikvenicy na plaży
Spotkasz twarz inną od twarzy
Tu przebiegnie Chorwatka z dzieckiem
Tam zaś Niemka w toplesie
Swej latorośli napój przyniesie
Mówiąc: "Bitte"
Ciało od ciała mniej zakryte
Hrvatska Ljubavi Te
Słońce niemiłosiernie praży
A mnie się crno Osjecko marzy
Brzegiem Adriatyku spacerują piękne dziewczyny
Żadna nie chce być chorą z miłości
Z mojej przyczyny
Choć z całych sił się starałem
Ani jednej niewiasty nie poderwałem
Dochodzą do tego różnice językowe
Jedynie mogłem poznać z Polski drugą połowę
Moja Chorwacjo !
Przynieś mi wiatrem znad Adriatyku
Jasnowłosą dziewczynę
O włosach aksamitnych w dotyku
O oczach jak niezapominajki
O wargach?
No właśnie o ustach nie wspomnę
Gdyż z wiersza zrobiłby się erotyk
A to przecież taki sobie filozoficzny egzotyk
Mówiącą po polsku
Myślącą w sposób światowy
Nie zaś zaściankowy
Byłaby dla mnie
Słońcem, Księżycem
Saturnem, Wenus
Jednym słowem całym życiem
Tak więc Chorwacjo czekam na odpowiedź
Nieprzemijającej miłości zapowiedź.