Czy ja ją ignoruje?
Ja sie jakoś nigdy nie staarałam zwracać uwagi na chłopaka :] Kiedyś to najpierw on sie we mnie zakochał, ale dla mnie był beznadziejny, więc stałam się dla niego nieprzeciętnie wredna i potem żałowałam
Moja koleżanka ( ta od malinki
) ciągle obok niego przebiegała i ostatencyjnie upadała
Mówiła mu jeszcze cześć, częstowała nas przy nim chipsami ( pewnie myślała, że też spyta
) aż w końcu wymyśliła coś z biblioteką..
To było jakoś tak, że on się niesamowicie interesował przyrodą, wypożyczał różne książki na ten temat i w ogóle, aż w końcu jka coś pożyczał, zapytała się go, czy mógłby później wpisać te książke jej
On zapewne zrobił zaskoczoną, miłą minę, wykrzyknął ' Ty też się tym interesujesz?! ' i jakoś tam dalej poszło