Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 43 44 [45] 46   Do dołu

Autor Wątek: Módlmy się...  (Przeczytany 49296 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sylwiaha

  • *
  • Wiadomości: 279
Módlmy się...
« Odpowiedź #1320 : 2005-04-09, 13:20 »
u mnie wszystkich zbulwersowało to,że wszyscy mieli na około zgaszone,jedynie u naszego prezydenta,który mieszka na przeciwko mnie były zapalone wszystkie światła...może źle zrozumiał,ale na następny dzień stał w pierwszym rzędzie w kościółku... :?
ale czy to ważne...ja miałam zgaszone i cała moja rodzina...
Zapisane

Nataila

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1321 : 2005-04-09, 13:32 »
U mnie też światło było zgaszone. Moja mama zgasiła, bo ja byłam na Białym Marszu. Wszystko pięknie poza tym, że niektórzy zachowywali się jakby poszli sobie na spacerek :| . Ech...
Zapisane

ssgosiass

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1322 : 2005-04-09, 14:08 »
ja tez mialam zgaszone swiatelko na chwilke...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Módlmy się...
« Odpowiedz #1322 : 2005-04-09, 14:08 »

halina

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1323 : 2005-04-09, 14:39 »
ja tez .. na 5 minut
Zapisane

Zorba

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1324 : 2005-04-09, 20:18 »
ja zgasiłam...
i modlilam się wspólnie z rodziną przy zdjęciu Maryji i dwóch zapalonych świeczkach....
duzo osob zgasilo światla,oczywiscie tv tez wylaczylam,ciekawe co zrobili w tv..
No patrzylam wprawdzie przez okno i na balkon wyszlam czy ktos sie "wyłamał" (zapomnial) lub nie dostal tej informacji albo celowo nie zgasil światla...bylo kilka osob tzn okien w ktorych palilo sie swiatlo
Ja teraz jak widze kościół to robie Znak Krzyża wcześniej prawdę mowiąc sie wstydzilam..
Zapisane

kasia

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1325 : 2005-04-09, 20:58 »
Własnie wróciłam z Rzymu...  Genialne przeżycie, naprawdę. I chyba nie można tego opisać słowami.
Powiem tylko, że wszedzie strasdzyli korkami, tymczasem wjechaliśmy do Rzymu z prędkością  100 km/h i żadnego korku nie spotkałam. Ludzie nastawieni życzliwie, bez tak zapowiadanych kredzieży, deszczów, zimna i innych niebezpieczeństw.  Byliśmy tuż obok Bazyliki, na Plac sie nie dostaliśmy, ale to i lepiej, bo w tamtym tłoku naprawde cięzko było się na czymkolwiek skupić. A w drodze powrotnej (poszliśmy pieszo zamiat jechac specjalnie podstaiwonymi ayutobusami) obejrzelismy Kolloseum, Forum Romanum i połowe Rzymu  :wink: . Naprawdę cudo.  I ta atmosfera, ludzie...
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Módlmy się...
« Odpowiedź #1326 : 2005-04-09, 21:10 »
Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ja niestety z wielu powodów nawet nie mogłam myślec o wyjeździe. Wyobrazam sobie jakie to musiało być niesamowite przeżycie. Może masz jakieś fotki? Napisz coś jeszcze o wyjeżdzie.
Ja bardzo chciałabym pojechac do Rzymu. Może kiedyś to mi się uda.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

halina

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1327 : 2005-04-09, 21:13 »
kasia cieszę się, że Ci się udało :wink:  Też bym chciała tam być
Zapisane

kasia

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1328 : 2005-04-09, 21:44 »
Fotki robił jeden z księży. Jak tylko do niego wyłudze, to zaprezentuje cosik ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Módlmy się...
« Odpowiedz #1328 : 2005-04-09, 21:44 »

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Módlmy się...
« Odpowiedź #1329 : 2005-04-09, 22:13 »
mój tata już wcozrja wieczorem wrócił ;) a miejscówke miał wręcz baaardzo dobrą bo siedział 30m od ołtarzai wzystki swietnie widział.. ;) a to wszystko przypadkiem :P bo najpierw miał jechać autoakrem z wszystkimi harcerzami którzy pewnie stali gdzieś tam daleko w tłumie ale stwierdzil ze nie chce m usię jechać autokarem i zaryzykuje [bo odjeżdżac mieli w środe rano a w czwartek wieczorem miał się dowiedzieć czy będzie mógł polecieć samolotem z prezydentem i innymi ludźmi ;) ] no i poleciał z nimi a jak juz lecial z nimi to od rauz dostal miejscowe w vipach :lol:  :wink: mówił że było cudownie i nawet troszku mu łzy poleciały [co u mojego taty nie zdarza się często ;) ] szkoda że nie wziął aparatu..
za to moja mam nagrywala cała transmisje na kasete ;)
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1330 : 2005-04-09, 22:44 »
to musisz mieć wpływowego tatuśka  :wink:  fajnie miał ;)
Zapisane

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Módlmy się...
« Odpowiedź #1331 : 2005-04-10, 11:40 »
jesli to prawda to ....
Zapisane

Rachela

  • *
  • Wiadomości: 2498
Módlmy się...
« Odpowiedź #1332 : 2005-04-10, 11:48 »
No i minął pierwszy tydzień bez Ojca Świętego... Mam nadzieję, że ludzie nie zapomną o nim a takie zjednoczenie pozostanie w nich na zawsze  :)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Módlmy się...
« Odpowiedź #1333 : 2005-04-10, 13:05 »
Właśnie powiedziała mi koleżanka, że kibice, ci  rzekomo pojednani, już zaliczyli pierwszą burdę.    :shock:  Nie liczyłam na trwałą odmianę, ale żeby tak szybko? Wiecie coś na ten temat?
Zapisane
IBDG Wrocław

Aujeszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2286
Módlmy się...
« Odpowiedź #1334 : 2005-04-10, 14:21 »
Niektórzy mogliby odnieść wrażenie, że Jan Paweł II był człowiekiem
 poważnym i nudnym. I tu się bardzo mylą, bo Papa, jak nikt przed nim w
 Watykanie tryskał zwariowanym poczuciem humoru. I o tym musimy pamiętać
 żegnając się z NIM...

 "Wszyscy sobie poszli"
Któregoś wieczoru, podczas szpitalnej rekonwalescencji w klinice  Gemelli
po zamachu na Placu świętego Piotra, Papież wyszedł ze swojego  pokoju na
 opustoszały korytarz. Rozejrzał się i powiedział: "Ładne  rzeczy, wszyscy
 sobie poszli, a mnie zostawili!"

"Podryw na księdza"
Pewnego razu Karol Wortyła wybrał się na samotną wycieczkę w góry.
Ubrany sportowo, wyglądał tak, jak wielu innych turystów. W trakcie
wędrówki spostrzegł, że zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej
się na uboczu młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta
 uśmiechnęła się.
 - Zapomniał pan zegarka, co?
 - A skąd pani wie? - zapytał zaskoczony Wojtyła.
 - Z doświadczenia - odrzekła - Jest pan dziś już dziesiątym mężczyzną,
który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka, potem proponuje się
winko, wieczorem dansing...
 - Ależ proszę pani, ja jestem księdzem - przerwał jej zawstydzony
Wojtyła
- Wie pan - odpowiedziała rozbawiona nieznajoma - podrywano mnie w  różny  sposób, ale na księdza to pierwszy raz.

"Jeździć po kardynalsku"
Pewnego razu zapytano Karola Wojtyłę, czy uchodzi,
aby kardynał  jeździł
na nartach. Wojtyła uśmiechnął się i odparł:
Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach!
 
   "Przeprosiny"
Metropolita krakowski Karol Wojtyła przyjechał na pogrzeb sufragana
częstochowskiego, biskupa Stanisława Czajki, niemal w ostatniej  chwili.  Witając się ze zgromadzonymi na uroczystości biskupami, jakoś pominął
biskupa z Siedlec. Rychło jednak się spostrzegł, wrócił, podszedł do
pominiętego i powiedział:
 Świnia jestem, nie przywitałem Księdza Biskupa!

  "Pożegnanie biskupów"
Po jednym ze spotkań Papież pożegnał polskich biskupów słowami znanej
 pieśni: "O cześć wam, panowie magnaci!"

"Więcej już nic nie powiem"
Przed ponad 25 laty Papież w ten sposób zakończył pierwszą audiencję  dla
Polaków: "Więcej już nic nie mówię, bo jeszcze bym coś takiego
 powiedział, że później Kongregacja Nauki Wiary musiałaby się do mnie
 dobrać".


"Jakoś człapię"
 Podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny, w Olsztynie, dziennikarzowi
"Gazety Wyborczej" udało się wychylić głowę ponad tłum i zapytać Jana
Pawła II o zdrowie.
 - A jakoś człapię - odpowiedział Papież.

   "Z Wami dziecinnieję"
 Podczas jednej ze swoich wizytacji rzymskich parafii Papież - jak to  ma
w zwyczaju - wdał się w rozmowę z dziećmi.
- Wy jesteście młodzi, a ja już jestem stary - powiedział.
- Nie, nie jesteś stary - gromko zaprotestowały dzieci.
- Tak, ale jak jestem z wami, to dziecinnieję - replikował Papież

 "Mów mi wujaszku"
Podczas pierwszej wizyty w USA Papież spotkał się z rodziną prezydenta
 Jimmy'ego Cartera. Pięcioletnia wówczas wnuczka prezydenta, mając
 kłopoty z wygłoszeniem powitania, powtarzała w kółko:  - Jego
Świątobliwość, Jego Świątobliwość.
 Papież, chcąc wybawić dziewczynkę z kłopotów, wziął ją w ramiona i
 powiedział:  - Mów mi wujaszku.

   "Papieskie wagary"
 Podczas powitania w Monachium Papież spytał licznie obecne dzieci:
 "Dano wam dziś wolne w szkole?".
"Tak" - wrzasnęła z radością  dzieciarnia. "To znaczy - skomentował Jan
Paweł II - że papież  powinien częściej tu przyjeżdżać".

" Jak się czuje piesek"
 Jeden z watykańskich prałatów chciał się nauczyć polskiego, więc
sprowadził sobie nasz elementarz. Nauka była jednak tak pospieszna, że
 kiedy chciał się nową umiejętnością pochwalić przed Ojcem Świętym, coś
 mu się pomyliło i zamiast: "Jak się czuje Papież", rzekł: "Jak się  czuje
 piesek?". Papież spojrzał na niego zdumiony, po czym odpalił:  "Hau,
 hau".

  " Ech, popapieżyć"
 Ojciec Święty do odwiedzającego Go polskiego księdza:
 - Poczekaj chwilę na mnie, muszę trochę popapieżyć.

      "Papież nie da sobą kręcić"
 Podczas drugiej pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 roku tłumy krakowian
 gromadziły się przed domem arcybiskupów, który był rezydencją Ojca
 Świętego. Ludzie ani myśleli rozstać się ze stojącym w oknie papieżem  i
 bez końca przedłużali dialog z nim. Wreszcie Ojciec Święty  powiedział:
 "Cztery lata temu kręciliście mną, jak chcieli, a teraz już jestem
starym papieżem i nie dam sobą kręcić".


        "Ten to ma dech"
 W czasie tej samej pielgrzymki, 22 czerwca 1983 roku, na krakowskich
 błoniach odbyła się beatyfikacja dwóch powstańców styczniowych - brata
 Alberta Chmielowskiego i ojca Rafała Kalinowskiego. W trakcie  ceremonii
buchnął nagle z kadzielnicy wielki płomień, z którym nie  mogli sobie
poradzić ani ministranci, ani księża koncelebranci.  Wreszcie ówczesny
 ceremoniarz papieski ks. John Magee, Irlandczyk,  dmuchnął tak
skutecznie, że płomień zgasł i z kadzielnicy począł  unosić się
 upragniony dymek. Wydarzenie nie uszło uwagi Ojca Świętego,  który,
sięgając po kadzidło, powiedział z uznaniem o swoim  ceremoniarzu: "Ten
 to ma dech!".
 :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Módlmy się...
« Odpowiedz #1334 : 2005-04-10, 14:21 »

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Módlmy się...
« Odpowiedź #1335 : 2005-04-10, 14:31 »
IBDG, nie wiem jak z kibicami,ale podobno zgody miedzy państwami były tylko na czas pogrzbu ...  Aujeszka i jeszcze kilka dobrych tekstow było :wink:
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Módlmy się...
« Odpowiedź #1336 : 2005-04-10, 14:33 »
Ax prześlij mi piosenkę proszę blackcat8@wp.pl

Ajujeszka zdaje się, że ja to wklejałam tutaj już ;)

Dostałam "Przepowiednie stolicy apostolskiej" Wkleić tu?
Zapisane

Nataila

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1337 : 2005-04-10, 14:34 »
Czytałam :wink: . Świetne są "Wszyscy sobie poszli", "Podryw na księdza", "Więcej już nic nie powiem" i "Mów mi wujaszku" :) .

Wklejaj, Skarbie ;) .
Zapisane

Aujeszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2286
Módlmy się...
« Odpowiedź #1338 : 2005-04-10, 14:35 »
Cytuj

Ajujeszka zdaje się, że ja to wklejałam tutaj już  

ups ..jesli było to przepraszam, nie przeglądałam wszystkich postów w tym temacie.  :oops:
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Módlmy się...
« Odpowiedź #1339 : 2005-04-10, 14:37 »
PROROCTWA STOLICY APOSTOLSKIEJ

Przez kilkanaście minut zakonnicy obserwowali namiestnika Boga siedzącego z głową zwieszoną na piersi i nikt nie miał odwagi przerwać tego głębokiego snu. Po jakimś czasie Pius X ocknął się, a zebrani dostrzegli w jego oczach przerażenie graniczące z paniką.
- Bracia - przerwał grobową ciszę papież. - To, co przed chwilą dane mi było zobaczyć we śnie, jest zatrważające. Widziałem Rzym skąpany we krwi księży i biskupów, widziałem któregoś z papieży jak w ucieczce rzuca się do wypełnionego zwłokami Tybru i tonie. Ujrzałem nasze świątynie w gruzach i wiernych, którzy je podpalają. Nie wiem, kim był ów papież, ale z całą pewnością nie był Włochem. Dzień Sądu nadejdzie, gdy w świętym Rzymie rozpadnie się Koloseum...
Czterdzieści pięć lat później, na początku 1954 roku, rozeszły się po Rzymie pogłoski o bliskim końcu świata. Pojawiły się nawet pierwsze oznaki paniki. Rząd włoski nieoficjalnymi kanałami starał się wywrzeć nacisk na Watykan, by ten oficjalnie zaprzeczył pogłoskom. Źródłem niepokojów stało się wzniesienie wokół Koloseum sieci rusztowań. Starożytny amfiteatr począł się bowiem rozpadać. Specjaliści wychodzili ze skóry, by udowodnić, że rysy i pęknięcia powstałe w murach budowli są jedynie powierzchowne i nie grożą zawaleniem. Środki przekazu pełne były sprzecznych wieści. A Watykan milczał. Jak zwykle - niczego nie potwierdzał i niczemu nie przeczył. Większość komentatorów uważała, że taka postawa nie jest niczym nadzwyczajnym. Ale ścisłe grono wtajemniczonych wiedziało, że kryje się za tym coś więcej...

Wróćmy jednak do dnia, w którym papież Pius X miał swoje widzenie podczas niespodziewanej drzemki. Otworzono wtedy tajne księgi proroctw Jana Bosco i purpuratów zaskoczyła zadziwiająca zgodność między widzeniem Piusa X a istniejącymi w dokumentach zapisami. Poszukiwania innych proroctw dotyczących Watykanu również zakończyły się wielką niespodzianką. Odnaleziono przepowiednie św. Malachiasza, spisane w 1595 roku przez zakonnika benedyktyńskiego Arnoldo de Wion z klasztoru Świętej Justyny w Padwie. Proroctwa te, skonfrontowane przez specjalną komisję watykańską z przepowiedniami Sybilli greckiej (imię Sybilli w czasach przedchrystusowych nadawano wszystkim kobietom jasnowidzom), spisane w dziewięciu księgach, dały zadziwiający obraz losów papiestwa. Na dodatek pokrywały się z przepowiedniami Nostradamusa! Po kilkunastu tygodniach pracy, komisja zdołała z wszelkich odnalezionych zapisków dotyczących losów Kościoła i papieży stworzyć jeden spójny dokument. To co z niego wynikało nie napawało optymizmem.

Przede wszystkim los Kościoła wydawał się być przesądzony, a jego panowanie w chrześcijańskim świecie miało trwać jeszcze tylko przez siedemdziesiąt jeden lat - do 2025 roku.
Proces powolnego zanikania władzy Watykanu i duchowego przywództwa papieży miał się zacząć od tajemniczej śmierci "księżycowego papieża", którego pontyfikat potrwa zaledwie kilka tygodni, a jego światłość nie rozbłyśnie, hamowana przez zakulisowe cienie. Papież ten zdąży jedynie zaświecić światłem odbitym - jak księżyc.
Następnym papieżem będzie "papież słońca", co wędrując nieustannie po ziemi - jak słońce po nieboskłonie - poczyni starania o zjednoczenie dawnych schizmatyków i pojednanie z judaizmem. Jego wysiłki nie przyniosą jednak spodziewanych efektów. Przyjdzie kolej na "gałązkę oliwną" - papieża, który całą swoją działalność poświęci na połączenie wiary chrześcijańskiej z "nową wiarą - nowego wieku". Te starania też nie przyniosą rezultatów.
Na koniec przyjdzie papież obcej rasy, który stanie się - wbrew swojej woli - papieżem apokalipsy. Zginie wraz z całym Rzymem, w ogniu oczyszczenia.
Ci czterej ostatni papieże nazwani zostali w księgach odpowiednio:
De mediae lunae - mediator księżyca,
De labore solis - trud słońca,
De gloria olivae - chwała drzewa oliwnego,
Pietro Romano - Piotr rzymski.

Według komentatorów "mediator księżyca" to Jan Paweł I, którego trzydziestorzydniowy pontyfikat przypominał pojawiający się i znikający meteor. Jego kilkutygodniowe panowanie przypominało zaledwie kilka faz księżyca, a próby mediacji z dostojnikami Watykanu o zmianę oblicza Kościoła zaplanowaną już przez Pawła VI (odbite światło) zakończyły się tajemniczą śmiercią papieża.
"Trud słońca" to Jan Paweł II - papież pielgrzym. Ze swojego pontyfikatu uczynił ciągłą wędrówkę (jak słońce po nieboskłonie) i zrobił pierwszy ogromny krok w stronę pojednania z judaizmem - 16 marca 1998 roku Watykan ogłosił dokument, w którym przeprosił Żydów za wszelkie prześladowania jakich doznali od chrześcijan na przestrzeni wieków. Kardynał Edward Cassidy określił to jako największy akt skruchy w dziejach Stolicy Piotrowej. Według przepowiedni słońce Jana Pawła II ma zakończyć swoją wędrówkę w sierpniu tego roku. Nie wiadomo jednak, czy zapowiada to śmierć papieża, czy tylko koniec jego podróży po świecie. Miejmy nadzieję, że chodzi o to drugie.

Następnym będzie "chwała drzewa oliwnego" - papież, którego pontyfikat przypadnie na czas ogromnego rozwoju wiary w zjawiska paranormalne - epokę New Age. Z jednej strony rozpocznie się ogromny, masowy odwrót wiernych od Kościoła, a z drugiej wszelkie zjawiska paranormalne opanują ludzkie umysły i staną się samodzielną religią z milionami wyznawców. Osiągnie to tak niebywałe rozmiary, że papież będzie zmuszony szukać porozumienia z wyznawcami nowej wiary. Przeniesie się też czasowo do Mediolanu. Do Rzymu już nie zdąży powrócić.
"Piotr rzymski" - ostatni papież w historii Kościoła katolickiego - tym razem czarnoskóry, podobnie jak pierwszy Piotr, stanie oko w oko z prześladowaniem chrześcijan. Zostanie papieżem apokalipsy - czasu gwałtownych wojen chrześcijańsko-muzułmańskich i krwawych konfliktów maoistyczno-buddyjskich. Największym z nich będzie wojna chińsko-indyjska. Potem na równinach Azji pojawi się wódz - antychryst, który usunie mędrców Indii i Tybetu. Ujarzmi tłumy, wzniecając zjawiska podobne do cudów i wszyscy upadną do jego stóp. Szatan - duch zła - obdarzy go całą swoją mocą. Tak "uzbrojony" rozpocznie ludobójczą wojnę angażując dwieście milionów ludzi, by podbić Zachód. Będzie to już akt końcowy. Rzym zniknie, a świat poddany zostanie oczyszczeniu przez ogień. Ostatni papież przeżyje to wszystko, by odejść wraz z Wiecznym Miastem.

Można wierzyć lub nie w te przepowiednie. Warto jednak, nim odrzucimy je z ironiczym uśmiechem, zastanowić się nad dwiema rzeczami. W jaki sposób, w XVI wieku, zdołano przewidzieć śmierć Jana Pawła I? Dlaczego powiązano z Janem Pawłem II komunikat Watykanu o stosunku Stolicy Apostolskiej do Żydów, jeżeli nawet my, współcześni, jeszcze kilka miesięcy temu nie braliśmy tego w ogóle pod uwagę. Skoro spełniła się połowa przepowiedni - czyżby miała sprawdzić się i druga?
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Módlmy się...
« Odpowiedź #1340 : 2005-04-10, 14:45 »
Cytat: Aujeszka
Niektórzy mogliby odnieść wrażenie, że Jan Paweł II był człowiekiem
 poważnym i nudnym.
 :wink:


Nigdy takiego wrażenia nie odniosłam. Wręcz przeciwnie, Jego poczucie humoru było wyraźnie widać podczas pielgrzymek do Polski, i z pewnością nie tylko wówczas. Był też ujmująco skromny, najlepszym dowodem na to jest trumna, w której Go pochowano. Nie mogła być skromniejsza... I ta dobroć widoczna na twarzy Papieża, tolerancja i otwartość na wszystkich ludzi. Tyle zalet w jednym człowieku...
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Módlmy się...
« Odpowiedz #1340 : 2005-04-10, 14:45 »

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Módlmy się...
« Odpowiedź #1341 : 2005-04-10, 15:12 »
Skarb, to jest przepowiednia Sybilli? Bo ja mniej wiecej taką znam,ze Papież Murzyn to bedzie koniec świata i  ze wszystko zacznie sie od najmniejsze państwa świata czyli Watykanu (poczatek tej opowiesci). A,ze z ciekawosci zapytam czy wierzycie w to?
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

Ax

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1342 : 2005-04-10, 15:26 »
Ja, oczywiście, ze nie... wedlug mnie to po prostu głupie... a Papiez wcele nie umarl wierpniu, tylko w kwietniu....
Skarb- wysłane, razem z tekstem.
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Módlmy się...
« Odpowiedź #1343 : 2005-04-10, 15:30 »
podczas mszy św. na sdadionie śląskim podobno doszło do jakichś ekscesów.  :roll:
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Módlmy się...
« Odpowiedź #1344 : 2005-04-10, 15:36 »
No tak,ale przeciez nie mozna było przewidziec tego,ze tak nagle zachoruje na grypę, potem,ze bedzie miał operację. Ale rozumiem,ze nie się w to nie wierzy, zreszta to chyba jest grzech wiara w takie coś? Ja sama nie wiem czy wierze czy nie, mam taka swiadomosc,ze czesc z tych przepowiedni sie sprawdza bardziej lub mniej dosłownie, a ta o Papieżu Murzynie jest znana..
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

Miss Lukusia

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1345 : 2005-04-10, 16:09 »
Ej, mam pytanko...
Zorba jakiś czas temu podała linka z textem do "Barki"... Ktoś może podać ten link, bądź stronę, na której go znajdę? Proszę. :)
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Módlmy się...
« Odpowiedź #1346 : 2005-04-10, 16:47 »
Ax dziękuję :)  Piękne to.

Co do przepowiedni to ja przymykam oko ;)  Mogą być one różnie interpretowane a najłatwiej oczywiście przypisać je do minionych wydarzeń. Ciekawy są oczywiście lementy łączące różne przepowiednieale interpretacja zależy od osoby interpretującej ;)  Miałam kiedyś księgi przepowiedni Nostradamusa.  Bawilam się w odczytywanie tych przepowiedni, nawet te które zostały uznane za niespełnione potrafiłam odczytać odwrotnie :roll:  Tak naprawdę to nawet po zapoznaniu się z treścią III tajemnicy Fatimskiej mogę ją odczytać w inny sposób a nawet połączyć w pewien sposób z innymi proroctwami ;)

Także nie zawracajmy sobie tym głowy :wink:
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Módlmy się...
« Odpowiedź #1347 : 2005-04-10, 17:33 »
Nie wierzę w żadne przepowiednie. Jeśli ktoś się uprze, zawsze doszuka się analogii. A poza tym, kto zaręczy za autentyczność "tajnych ksiąg proroctw" z XVI wieku? 400 lat leżały nietknięte? Jak świat światem ludzie fantazjują i nabierają innych. Ja traktuję to jako ciekawostkę i tyle.
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Módlmy się...
« Odpowiedz #1347 : 2005-04-10, 17:33 »

Jaśka

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1348 : 2005-04-10, 18:09 »
A słyseliście może ,,Barke'' w wykonaniu Anny Marii Jopek?? Super!
W przepowiednie także nie wierze  ;)
Mam do Was pytanko, czy zna ktoś strone gdzie są teksty pieśni religijnych, bo są mi potrzebne słowa jednej z pieśni....
Zapisane

Bonsai

  • Gość
Módlmy się...
« Odpowiedź #1349 : 2005-04-10, 18:15 »
Słyszałam Barke Anny Marii Jopek. Nawet może być, choć nie ma jak śpiewające dzieci dla Jana Pawła II .... ;)
Zapisane
Strony: 1 ... 43 44 [45] 46   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.163 sekund z 27 zapytaniami.